Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

cudzysłowem otwiera rozdział w życiu
i chwile przerwane przecinkiem łączy
by nie umknęły wśród zasad życiografii
niemym krzykiem nadaje dramaturgii
i wykrzyknikiem
a potem wątpliwości poddaje słuszność wywodów
myśl kończy westchnień wielokropkiem
i zasypia na wpół rozebrany
z sensu istnienia kropki

Wiersz został przeniesiony do Forum dla zaawansowanych poetów.
MODERATOR

Opublikowano

Czytało się przyjemnie, nie brakuje liryzmu, a metaforyka literacko-piśmienniczo-etc. nie jest namolna - duże atuty i fajna, trzeźwa obserwacja zamknięte w niedużej historyjce. To jak najbardziej in plus.
Jedna, ale dość zasadnicza uwaga: mamy w polszczyźnie ten cudzysłów, a nie to cudzysłowie. Odmienia się to zatem: cudzysłowem otwiera. Wierszowi to nijak nie szkodzi, bo broni się skutecznie, ale pisać też jakoś trzeba :)

Ocena pozytywna :)

Opublikowano

Ja z kolei przepraszam za gderanie o błędach... zboczenia polonisty, ech ;) w każdym razie nie o zawstydzenie szło i nie tylko o ich wskazanie. Wiersz - jak widać z innych komentarzy - broni się zawzięcie ;)

Opublikowano

Duszyczko ,napisałaś ten wiersz ciekawą formą i orginalnym pomysłem ,używając życiograficznych ;-) porównań.Czyta się go dobrze i stanowi on po części budującą naszą moralność...Pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Arsis może w innej galaktyce, ale w naszej na pewno nie, bo dawno by nas ktoś odwiedził, a nawet zabrał ziemię:)
    • @violetta Utrzymywanie, że tylko Ziemia jest piastunką życia, jest równie bezsensowne jak twierdzenie, że na dużym obsianym polu mógł wyrosnąć tylko jeden jedyny kłos ...   pomimo paradoksu Fermiego - nie jesteśmy sami
    • @Migrena Po przeczytaniu przypomniał mi sie film,  który oglądałam lata temu -wielka milość/namiętność, czasy wojny i oni tak bardzo siebie spragnieni, gdzieś na ulicy w miłosnej ekstazie...  Film był niesamowity , wiersz też uruchamia wyobraźnię, świetny.
    • @iwonaroma   mam szczęście, że czytają moje wiersze tacy wspaniali ludzie jak Ty.   dziękuję Iwonko :)    
    • Jestem tu chwilę — może i chwilą, przesiadam siebie, szukam peronu, prześwietlam ludzi jak w starym kinie, w taśmie, co płonie celuloidem.   Przystań podróżnych — poziomów tyle, uśmiechy szczere, szydercze, jasne; lęk w sercach szarych drży jak motyle, głos obojętny w tłumie wygasłym.   Prawda przy prawdzie, kłamstwo tuż obok, sznurki przy ścięgnach w pół gestu drżące, prośba jak rozkaz — portret nieznany z miejscem, co czeka, choć tego nie chce.   A czas tu stoi, choć mijam ludzi, ich kroki płyną jak cienie w wodzie; każdy z nich nosi własne zasługi i własne winy — te, które zwodzą.   W spojrzeniach migot tęsknot ukrytych, w dłoniach — rozstania ledwo domknięte; nikt nie zatrzyma chwil nieodkrytych, choć chce je trzymać, jak szkło rozcięte.   A kiedy wreszcie ruszy mój pociąg, zamknę za sobą peron tej chwili; zabiorę tylko to, co wciąż płonąc przez cudze twarze — mnie ocaliło.   I wiem, że wrócę w to miejsce kiedyś, gdy noc znów zwinie świat w celuloid; bo każdy obraz, nim zgaśnie — przecież szuka człowieka, by w nim się dożyć.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...