Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

fot; własna koncepcja z elementami obrazka CC0; creative commons;

 

 

 

dosłOFFni

 

w The Get Me High Lounge w klubie jazzOFFym czy w Starej ProchOFFni

za oceanem czy w PacanOFFie nieważne i niepOFFażne kto jakie zdrOFFie ma

i że się sprzeda za kilka stOFF

akt dOFFolności do *Worek Kości – dawać subwoOFFer!

niedOFFiary zaskórniak no i filozOFFia z ulicy Bagatela OFF

ze sceny zapraszają do baru byś rzucił na OFFiaru 

mocz do kloaki a z niej i prOFFsto od pęcherza napruty diplodok apostrOFFy

męczy iPada albo spOFFalnia hardkorOFFy per[O]FForm a gadka mu się nie klei

w gatkach krótkich na scenie sOFFt pOFFtarza strOFFy i wielkie oczy

robią wszystie krOFFy z widOFFni

O?FFarta ma jakiś nOFFy Jaś Kapela OFF a jaki honorOFFy

gwarantOFFany prOFFit więc Jan dawno gotOFFy

slamOFFać zaczął już - a kufa jego mać to znaczy fuckOFF łgać

i jakoś tak od głOFFy wygłasza swoje mOFFy [na głos]

 

Aniele Stróżu prOFFać wypada się ratOFFać – OFFcourse!

 

* Worek kości: lokal, scena spotkań poetów slamerów w Wa-wie

Edytowane przez Tomasz Kucina (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

"no weź"

standardy jazzOFFe ZOFFio

każdy tylko prOFFadź moowi

a Janowi to na nic doładOFFać lubi

"no weź" prOFFeska OFFicjalnie zagrana

z OFFermami nie z Janem rzecz sprOFFanowana

                                                      TOFFik :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Ja tam nic do Jana nie mam :) Zresztą jak i do każdego innego artysty bez względu na opcje światopoglądowe :))

Co do epilogu:

to Anielskie "prOFFać" jest przez "ć" na końcu, pr - w przedrostku słowa OFF -  jest trochę podstępne. Oznacza PR - public relations; raczej; hahaha; Zatem tu jest "PI_AR_OWAĆ" [fonetycznie], dlatego to "ć" jest na końcu a nie "dź". A Janek K. w tym świetle wypada [mniemam] nieźle ;)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Nie wiem w czym rzecz. Prasy nie czytam, więc jej nawet nie klasyfikuję jeżeli w te manewry ;) A wiersz nie może mieć klasy, po celowo jest OFF_road_owy czyli "poza drogą". To typowa wypocina krotochwilna, może gdy czytelnik odpowiednio się przyłoży, to całkiem dobrze czyta się go na głos. Ale trzeba czytać w pewnym rytmie i charakterystyce akcentu, przy odrobinie chęci- każdy podświadomie uchwyci intonacje.

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Jest w wierszu nazwisko. A o Janku Bo i Maleńczuku nic mi nie wiadomo. hehehe. To norma, oni tam się rozpychają łokciami w show b.. Wcale im się nie dziwię :) Jest ok. Nie bierz do serca moich komentarzy, zawsze są poplątane, i zahaczają o abstrakcje. Ten wiersz zresztą też. 3m_aj się :)

Edytowane przez Tomasz Kucina (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Wiesz, kto miał barwną młodość, to miał. Ja bym grosza nie dał za powrót do tamtych czasów. Kojarzą mi się z bólem i cierpieniem. Teraz nie jest wcale lepiej. 
    • Kiedy spod kontusza ukradkiem spozieram Kiedy wzrokiem błądzę i omamy miewam Twoje kształty kuszą członki rozpalone  Po mym czole płyną krople rozsierdzone.   Karabelę trzymam jeszcze chodzi cała  Nie tak dawno przecież siekała Moskala  Wobec kocich wdzięków martwa w pochwie leży  A pchała i cięła wielu sławnych męży.    Ty potrafisz czule chustę ofiarować  Nią na moim ciele miłość rozplanować  Gorejące strofy pod powałą składam Pójdą w honor czyny a w ruchach ogłada.   Gdzie pasieki zapach kłębi się pod strzechą  Gdzie bydlątka młode kopytkami krzeszą  Mościsz sobą gniazdko turlasz się po zbożach  Stoję jak ten ciołek przy wieczornych zorzach.    Znów radując oczy skubię frędzle pasa  Jakaś niemoc trzyma postacią przestrasza  Podjąłem wyzwanie i zwiewną zasłonkę  Spuściłem na ziemię na kwitnącą łąkę.     Dech już nie zapiera z płuc powietrze zległo  Zimno orzeźwiło rumieńcami spiekło Teraz dłonią gładzisz tak zmęczone ciało  Które kona setnie… Tobie ciągle mało.    Unosisz zasłonę członki tchną spokojem Ciało rozpalone pachnie organ znojem Łatwo nie odpuszczasz na nic marcepany Wstań do walki „bracie”… słyszysz tarabany.
    • @Naram-sin  A to mnie zaskoczyłeś, do głowy by mi nie przyszło, poprawiłam, co racja, to racja. Dziękuję :)
    • jak…  dziesięć przykazań   wyznacza granice  czystej pięknej wolności  w prawie  pozbawionym pychy    dumni w trudnym okresie pokazaliśmy ją Europie    teraz niszczona  brakiem szacunku  na niektórych  koszulkach bryluje   w życiu kaleczona  krwawi    wstyd   5.2024 andrew  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...