Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

UTWÓR MIESIĄCA


Polman

Rekomendowane odpowiedzi

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Nie wiem jak mam skomentować powyższy wpis, aby Ciebie nie urazić - więc "walę prosto z mostu", aby się nie "zamotać" w grze słów.

Po pierwsze - powyższy link  prowadzi do nikąd, czyli jest nieaktualny - chyba sam osobiście usunąłeś zapis z tego adresu.

Po wtóre - jeśli chciałbyś naprawdę przetestować swoją ankietę, to wstawiłbyś maksymalnie trzy swoje utwory - a nawet tylko dwa - abyśmy mieli ochotę na ich ocenianie, który lepszy.

A tak ...? Wykazujesz jedynie nieodpartą potrzebę ocennego zainteresowania czytelników swoją twórczością. 

Bez obrazy - emotikony na gg najlepsze

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A widzisz, tu Ci coś wyjaśnię.

Jak się czegoś nie robiło, to powinno się powinno ostrożnie wyciągać wnioski.

Wyjaśniam.

Przy pierwszym moim podejściu do testowania narzędzia ankiety zauważyłem, że jest ograniczenie co do liczby zadawanych pytań w ankiecie. Ograniczono tą ilość pytań do 3.

To ograniczenie wymagało zmiany pomysłu na tworzenie listy utworów. Nie mogłem podawać propozycji utworu jako nowe pytanie w ankiecie. Jedyne co mogłem zrobić to stworzyć tylko jedno zapytanie a utwór biorący w konkursie podać jako propozycję odpowiedzi.

A tu nie wiedziałem z kolei, czy nie ma ograniczeń co do ilości zaproponowanych odpowiedzi na zadanie pytanie.

Przecież utworów zgłoszonych do konkursu może być bardzo wiele.

Temu zrobiłem tak długą  listę z utworami. Chciałem w boju sprawdzić, czy nie ma tu jakichś ograniczeń.

 

 

Edytowane przez Polman (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Nieświadomie, czy świadomie - próbujesz mnie obrazić. Jeśli Ci zarzucam tak, jak w poprzednim wpisie, to nie po to, by zamiast Twoich, pojawiły się moje teksty. Czy jeszcze nie dotarło do Ciebie, że właśnie dzięki temu, że dosłownie olewam wszelkie oceny - usunąłem się na bok do HydeParku, gdzie przecież nie oczekuje się na oceny "poetyczności" tekstów.

A Ty rób, jak uważasz. Więcej na ten temat nie mam zamiaru się wypowiadać.

3msie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zakończyłem właśnie testowanie narzędzia ANKIETY do głosowania na UTWÓR MIESIĄCA.

 

Chcę na koniec powiedzieć, że narzędzie ANKIETY jest bardzo fajnym i przyjaznym narzędziem. Jest proste, łatwe w użyciu, konfigurowalne. Myślę, że można go stosować tam, gdzie trwa dyskusja i potrzebujemy oceny jakiejś kwestii w formie "za" lub "przeciw".

 

Dziękuję Tym, którzy byli zainteresowani dyskusją na temat UTWORU MIESIĄCA.

To jest wszystko co miałem do powiedzenia w tym temacie.

 

A teraz Wy "róbta  z tym co chceta" :-)

 

 

 

Edytowane przez Polman (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda, że tak to się kończy, a może nieeee?

Piszemy, piszemy i chciałoby się ocalić od zapomnienia.

Podoba mi się to, co napisała @Marlett o tomikach, fajnie by było, taki posiadać:)

Twoje ankiety też są dobrym pomysłem. Może jakieś spotkania poetyckie w realu. Mamy wspólną pasję, niech się rozwija i łączy ludzi.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

 

         Większość z tego, co dziś tutaj piszecie
         Za kilka dni utonie w klozecie
         Większość z tego, co dziś mądre i składne
         Za kilka dni będzie już nieładne.

 

         Tylko to, co tego warte

         I tylko to, co nie ma tu minąć

         Niech troską naszą się stanie -

         Na długo zostanie.


         Większość z tego, na czym kleisz serduszka
         Za kilka dni już nikogo nie wzrusza
         Większość tego, co do wczoraj lśniło

         Zbladło i dziś się skiepściło.

 

         Tylko to, co tego warte

         I tylko to, co nie ma tu minąć

         Niech troską naszą się stanie -

         Na długo zostanie.

 

         Tylko to, co tego warte

         I tylko to, co nie ma tu minąć

         Niech troską naszą się stanie -

         Na długo zostanie.

 

Edytowane przez Polman (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Może ktoś to usłyszy, posłuchajmy :-)

 

Stójmy! - jak cicho! - słyszę ciągnące żurawie,

Których by nie dościgły źrenice sokoła;

Słyszę, kędy się motyl kołysa na trawie,

 

Kędy wąż śliską piersią dotyka się zioła.

W takiej ciszy - tak ucho natężam ciekawie,

Że słyszałbym głos z Litwy. - Jedźmy, nikt nie woła.

Edytowane przez Polman (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 miesięcy temu...

 

Dalej ucho natężam ciekawie.

Cisza, nikt nie woła.

 

Czyli pomysł w tej postaci nie został zaakceptowany.

 

Przyszedł mi pomysł na jego modyfikację.

Zamiast Utworu miesiąca proponuję Wam utworzyć na naszym forum miejsce (folder), gdzie forumowicze mogliby zaprezentować swoje… tomiki poezji.

 

Niech to będą tomiki poezji zapisane w formacie PDF.

Tomik o profesjonalnym wyglądzie, taki jak publikacja książkowa.

 

Ten, kto ma możliwość zaprezentować niebanalny tomik poezji, w fachu poetyckim sroce spod ogona nie wypadł. Takie jest moje zdanie.

 

Można pomyśleć, jak zachować poziom tych publikacji.

Można się zastanowić, czy nie ustanowić kogoś, kto by dbał o stosowny poziom i odmawiał publikacji, gdy poziom ten jest niezadowalający.

 

Tak też można coś ocalić od zapomnienia.

Pozdrawiam Wszystkich.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomysł jest dobry i wart przemyślenia, myślę, że nawet te wydane mógłbym potem zamieścić, już jak osobne dzieła, w "Wierszach znanych", by autor miał po sobie ślad już na dłużej. Skonsultuję temat z prawnikiem - odnośnie zgód na takie zamieszczenie w przypadku samego autora z forum i wrócę do Ciebie, Polmanie. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Tu się nie zgodzę, ponieważ teraz panuje moda selfpublishingu. Jak już ktoś tutaj zauważył są wydawnictwa, które wydadzą wszystko niezależnie, czy jest w tym sens i jakakolwiek poezja, czy jest to po prostu stek bzdur.

Dla mnie to co zaproponowałeś miałoby sens. Czyli z tych najlepszych robić tomik wirtualny w .pdf czy jakis innym formacie. Tylko wolałbym, żeby to jednak było oceniane przez jakieś rzetelne osoby dla mnie już wspominałem Ihtiel Oxyvia Marlett Beta_b czy Alicja Wysocka Egzegeta, Jacek miało by sens. Zeby bylo podzielone w miare jury na tych rymujacych i nie rymujacych. ;) I może jedna siekierkę im dac :) 

Edytowane przez Marcin Krzysica (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może też być tak jak deonix pisała przecież @Mateusz może zrobić dwa katalogi jeden, w którym będą utwory wybrane przez jury, a drugi przez publiczność. 

Zastanawia mnie tylko czy czasem przez to nie przybędzie kolejnych nowych nickow :) ale im większy ruch w interesie tym lepiej dla strony ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 1 miesiąc temu...

 

Przeglądając Internet znalazłem testową wersje nowego portalu poetyckiego:
 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Autor tego portalu zabudował w nim mój pomysł Wiersz miesiąca.

Możecie na to rozwiązanie spojrzeć.

Na tym portalu jest taki regulamin Wiersza miesiąca:

 

Portalowi temu daleko do poziomu technicznego poezja.org, ale można obserwować jak Wiersz miesiąca działa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chociaż przeszła mi jeszcze jedna myśl przez głowę - zastanawiam się, czy nie byłoby lepiej, gdyby autorów konkursowych wierszy wstawianych do przeznaczonej do tego sekcji uczynić do czasu rozstrzygnięcia konkursu niewidocznymi. Tak żeby nikt z głosujących nie sugerował się nickami...

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

To może być też plusem, gdyż "X" niebedzie wiedział, czy to "Y" napisało tekst, a nie np. "Z" zrobił to w stylu "Y" tylko dużo lepiej. Może być fajna zabawa. Jestem za.

+ ocena powinna być podparta uzasadnieniem.

 

Edytowane przez 8fun (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Deonix_ Najserdeczniej Dziękuję! Ogromnie mi miło! Rzuć także proszę okiem na ten mój poniższy wiersz...    
    • __________________________________________________________________ /Proza poetyczna/ ________________________________________________________________ Na początku przedstawię Krzysztofa, zresztą zmarłego; Świętej pamięci arcymistrza, który w latach młodzieńczych  był moim przyjacielem po fachu.   Razem w wieżowcu, 'na północy' w Częstochowie, badaliśmy wiedzę z zapożyczonych materiałów na sześćdziesięciu czterech polach, na desce   Poznawaliśmy w ten sposób odkryty kosmos I do dziś pozostaje mapownictwem obu kolorów Na czerwonej wstążce czas zegara, zanim nie opadnie Wciąż partią życia trwa do zero zero, emocji walką   Były, jeszcze Przemek jest brakującym ogniwem W zatartej historii, o którym dzisiaj Wam napiszę!   Też w wieżowcu mieszkał, na warunkach ojczyma; pod groźbami noża — walczył rurą od odkurzacza, Matka była dumna: jej syn, wtedy z kurzem 'Patoli' Choć został wygnany, znalazł miejsce pod dachem Ja pamiętam, no cóż — jak w domowym ognisku, opowiadał mi o Wiedniu przy otwartym balkonie, z worka foliowego słowami poprzez swój wydech   Mięsień dobrze jeszcze pracował w tej atmosferze; Nie byłoby mowy o kontynuacji bez światła  przed jutrzejszym turniejem na 'polibudzie', powiedział, że wygra go, dzięki wiedzy smerfów.   Z samego rana, moja mama! Zrobiła śniadanie;  życzyła nam sukcesu na drogę, wzięliśmy je ze sobą i parę groszy, z tak zwanego kieszonkowego. Trzeba było skorzystać, skoro nadarzyła się okazja.   Byliśmy w 'Sezamie' - takim sklepie częstochowskim (nie wiem, czy nadal istnieje? Schyłek lat dziewięćdziesiątych) Ja na dziale spożywczym — kupiłem kilka jagodzianek. On na przemysłowym —  kupił paczkę worków foliowych, szukając też wspomagacza, wybierał zapachy z nakrętek.   I ostatecznie przypadł mu do gustu jeden, który wziął; kilkadziesiąt wdechów i wydechów. Przemek już gotowy   Jesteśmy teraz na miejscu, czyli na Politechnice; w korytarzu panuje atmosfera wśród szachistów, z niecierpliwością czekających na gwiazdy ze Wschodu   Limuzyną przyjechały: Alexiej Aleksandrow oraz druga —  niestety nie mogę sobie przypomnieć jej imienia, jak pamięcią sięgam, mnóstwo ludzi cykało im flesze. Bo to przecież legendy   Jako pierwsze widziały wodopój połączony szczynami z kegi,  przed każdą rozgrywką opróżniając stopniowo zawartość aż do zera, jednak gaz w płucach nie usypiał ich czujności.   Podczas trwających partii, głowy podparte łokciem w zgięciu, wydawały się pijane, choć czekały na kolejny 'click' zegara. Przy samym stężeniu dłonie w alkoholu będąc wciąż trzeźwe   Rozpuszczalnika nie odróżniając. Przemka ruchy po desce, smerfną metodą skali światowej wyjdą dzisiaj do historii tak prawdziwie ze wspomnień i trzeba będzie ją zakończyć.   (...) Przemek nie wygrał, ale jako pierwszy Częstochowianin pokonał gracza z Elity; targając jego włosy dłońmi  — na lewo i na prawo. Ostatecznie został zdyskwalifikowany przez swoje zachowanie. A parę tygodni później, babcia mnie poinformowała, że jej wnuczek odpalił rakietę samozapłonem na ławce ____________________________________ Wybaczcie, ale coś mi się odkleiło w ostatni piątek,  po lokalnym turnieju w Tilburgu  — zresztą wygraną; była butelka 'Leffe', którą otworzyłem zapiski z dłoni.    

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

           
    • On co mi? Luty tuli mocno.     Luty ma moc. Co mamy, tul.  
    • Z miasta co nad Prosną położone, Z miasta gdzie zamek kazimierzowski stał, Tu gdzie Asnyk kroki pierwsze stawiał, Z miasta które zburzone podczas konfliktu Powstało jak Feniks, Siedzę i obserwuję, Wizję którą Bóg na mnie zesłał, Widzę zniszczone miasto, Miasto stojące w płomieniach, Wyschnięte rzeki i uschnięte drzewa, Ulice które krwią spłynęły, Park który kiedyś życiem tętniący Teraz spopielony i martwy, Kamienice Opuszczone, Popadające W ruinę, Obserwuję ludzi Głodnych, Przerażonych, Martwych i tych których czwarty jeździec jeszcze nie dosięgnął, Mieszkańcy niegdyś szczęśliwi Dzisiaj przesiąknięci złem I strachem, Dostrzegam zwierzęta domowe, Pozostawione przez swoich właścicieli Na pastwę losu, Psy które zapomniały już o cieple, Wychudzone i dzikie, Zakładające grupy aby przeżyć, Aby zawalczyć o przetrwanie, Z wysokości zauważam przestępców, Którzy razem z zastępami Lucyfera, Niszczą to co się ostało, Zabijają, Gwałcą, Rabują wszystkich tych, Którzy postanowili walczyć, Bóg pokazuje mi na rynek, Gdzie ludzie pogrążeni w chorobie, Konają w męczarniach na ulicach, Zwijają się w agonalnym bólu, Bez szans na ratunek, Czekają na śmierć, Która ukróci ich męki, Ujrzałem pomiędzy gruzami Zbawiciela, Który kroczył po ruinach, Przed którym uciekały zastępy zła, Szedł ze swymi zastępami Aniołów, Pokazał mi palcem napis wyryty w kamieniu, Który brzmiał, "Admonitio" Wtem się obudziłem, Znów widziałem kwitnące drzewa, Ludzi pełnych radości, Zwierzęta kochane przez swych właścicieli, Moje ukochane Miasto Stojące I bezpieczne, I widziałem, Kamień, Kamień z napisem wyrytym przez Boga.
    • A las... ma namioty? To im, a nam sala.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...