Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

dom


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

wczoraj widziałam nasz stary dom

gdzieniegdzie dach przecieka

pnącze winorośli nadal owocuje

gęstwina zupełnie zasłoniła

południowe okno

nowy właściciel wyciął w pień aleję wierzb

na cóż komuś takie uroczysko?

 

przewieszony przez płot z wierną psiną przy nodze

wypatrywałbyś skrzydlatych przyjaciół

które w leszczynie

wiją stabilne gniazda

 

synogarlice tworzą związki na całe życie

z tym przesłaniem weszłam w dorosłość

źle mi tato bo zamiast budować

wyrzucam po jednej gałązce

 

rozczulający jest widok wędrownego ptactwa

które u schyłku lata

wyrusza w poszukiwaniu ciepła

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam nową twarz na forum - niech ci tu miło będzie.

Ciągnie wilka do lasu - stary dom drzewa ptactwo 

i ojciec w tle - czasu nie zawrócimy musi być jak jest.

Myślę że na początek to ten wiersz wartościowy.

                                                                                                                   Uśmiechu i słońca życzę.

Edytowane przez Waldemar_Talar_Talar (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Panie Waldemarze to prawda bywam sentymentalna :-) 

Dom rodzinny mojego taty został sprzedany wraz z pamiątkami 

Niezykle mnie to dotyka 

Dziękuję za miłe przyjęcie do grona forumowiczów :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sentymentalny, pełen nostalgii wiersz.

Brak ciepła jest dla mnie iście odczuwalny.

Nietuzinkowe spojrzenie na budowanie gniazda,

bardzo osobiste, aż trudno mi się do tego odnieść...

 

Jednakże, co do ptasiej całożyciowej monogamii,

to wcale nie jest tak różowo, ale to tylko taka dygresja...

I tak tekst urzeka swoim klimatem.

 

Pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

No i jestem. Wiersz inny, niż do tej pory czytałam o domu rodzinnym, pełen ciepłych uczuć ukazanych z dużą dawką nostalgii i tęsknoty za minionym. Rozczuliła mnie fraza źle mi tato, bo zamiast budować, wyrzucam po jednej gałązce / jakież to smutne, a jednocześnie szczere do bólu stwierdzenie. Peelka porównuje swój stan do wędrownego ptactwa, tylko że ptaki mają wędrówki wpisane w instynkt, natomiast człowiek lubi osiadły tryb życia i zazwyczaj w taki inwestuje, a rzucany z miejsca na miejsce, po jakimś czasie czuje się nieszczęśliwie niezadomowiony. 

Wiersz trafił mi do serca, zapiszę go sobie do zakładek, myślę, że nie masz nic przeciwko temu?

Pozdrawiam:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Nieopodal domu rosła stara jabłoń w niej każdego roku wiła gniazdo synogarlica 

Mój tata bardzo lubił obserwować te ptaszyska :-) 

Pewnego dnia sąsiad postrzelił samicę z wiatrówki 

Ojciec do końca życia nie mógł się z tym bezsensownym okrucieństwem pogodzić 

 

Czasami przypominam sobie kim jestem i w jaki sposób zostałam wychowana 

Dziękuję MaksMaro za czytanie :-) miło mi :-) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • góry  Rysy Giewont...  rzeźbione czasem pogodą  pną się ku nieskończoności  jak morze budzą wyobraźnię  co dalej wyżej    uświadamiają o naszej  małości w wszechświecie  możemy im powierzyć  wszystkie tajemnice  nie zdradzą myśli płyną w przestrzeń    nad nimi  Stwórca Wszystkiego    myślimy gdzie nasze miejsce  szczyty z pobłażaniem  patrzą z góry    a my    my królowie świata  nie znamy dnia i godziny    Jezu ufam Tobie    9.2024 andrew Piątek, dzień wspomnienia  męki i śmierci Jezusa  
    • Nieprzeciętnie korzystające z mózgu delfiny – lubią zabawę. I żyją mniej więcej tak, że mogą to robić. Dodatkowo bardzo lubią wiedzieć gdzie są. Co ja zrobię z ciut banalną i nieodkrywczą garścią tego podsumowania? Cóż pójdę dziś wieczorem na koncert w ulubione miejsce, a tam, pani i panowie, będę trochę udawał i najprawdopodobniej mózgowca.   Warszawa – Stegny, 20.09.2024r.   Inspiracja – film Lucy reż. Luc Besson (za pośrednictwem Corleone 11 ;)
    • Dobre, pełne ironii, a nie będę poprawiał literówek - nikt mi nie płaci.   Łukasz Jasiński 
    • @Agnieszka Charzyńska   A nie gazeta wyborcza? Nie widzę żadnej różnicy z kiełbasą wyborczą, nie zmienię zdania, pani Agnieszko, jestem za Republiką (ograniczoną demokracją) i wtedy wyborcy musieliby okazywać Komisji Wyborczej badania psychiatryczne - wtedy sytuacja będzie normalna: mądrość będzie rządziła głupotą, nie tak jak teraz - głupota mądrością, otóż to: mądrość należy do mniejszości, już starożytni widzieli o tym, iż większość nie ma racji.   Jestem również za uregulowaną prawnie aborcją, karą śmierci i eutanazją.   Łukasz Jasiński 
    • @Łukasz Jasiński Żałować Pan będzie, że nie odezwę się do Pana... a co do zboczeń, to proszę sobie obejrzeć pierwszą rzeźbę wykonaną ludzką ręką... Humanista dreptający nieludzką ścieżką, udający spadkobiercę...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...