Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

W moim odczuciu w jednej krótkiej chwili, w jednym obrazie wychwyciłaś potężną i może nawet "wieczną" prawdę. Jestem pod wrażeniem "przejrzystości tej wypowiedzi i tego obrazu.., naprawdę pięknie :) Tylko jeden drobiazg: czy potrzebne jest na końcu słowo "marzenia", czy nie wystarczyłoby zakończyć "i znikają"? Pozdrawiam :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Wiatr jak to mówią, silne drzewa głaszcze, hej! Jednak słabe łamie i niszczy. Grawitacja jak to grawitacja, sprowadzi na ziemie nawet najbardziej "bujających" w obłokach. Takie zderzenie z rzeczywistością.

 

Miło, że zaglądnęłaś. Pozdrawiam :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Uwielbiam Twoje komentarze, to jak umiesz ślicznie opisać odczytanie wiersza i oczywiście zawsze wspomnisz o miejscu w wierszu nad którym mocno się zastanawiałam. 

Wszak nie chodzi tylko o bańki i marzenia, tak samo może chodzić o chwilę, etap w życiu, a nawet całe życie i tak dalej i dalej...

 

Jest mi bardzo miło, że zagościłaś tutaj na chwilę. 

Pozdrawiam serdecznie :)

Opublikowano

Wydaje mi się, że myślimy i czujemy podobnie, ze nasza relacja zw światem jest podobnego rodzaju, co szczególnie w poezji można odczytać, ale też i w komentarzach. Bardzo chętnie Cię odwiedzam i czytam, również ta odpowiedź bardzo mnie ucieszyła. Dziękuję i dobrej nocy :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Palce budzą się, drżą; w górę ruszają. Siłą woli otwierają się oczy, Żółte kwiatki przy głowie pomagają. Sznur od zasłon przez parapet się toczy... Podłoga gładka na oddziale! Z dywanem! Nie widzi skąd głosy, muszą być tuż, tuż. Trzy muchy tańcują z błyszczącym dzbanem... - Siostro! Doktorze! -, - Tak, idziemy już. -   Wtedy nagły wieczór wszystko psuje mu. Czasu za mało, by wody dostać łyka Siostra jest tak daleko. I tam i tu W szkarłatnej rzezi rozbłyski róż i muzyka Błękit nieba, nie pamięta gdzie widział go... Okop się zwęża. Zimno mu, choć gorąco -- Głosy, lecz za ciemno, by zobaczyć kto... Nie ma czasu zapytać... nie wie o co.   I Wilfred: His fingers wake, and flutter; up the bed. His eyes come open with a pull of will, Helped by the yellow mayflowers by his head. The blind-cord drawls across the window-sill... What a smooth floor the ward has! What a rug! Who is that talking somewhere out of sight? Three flies creeping round the shiny jug... 'Nurse! Doctor!'-'Yes; all right, all right.'   But sudden evening muddles all the air. There seems no time to want a drink of water. Nurse looks so far away. And here and there Music and roses burst through crimson slaughter. He can't remember where he saw blue sky... The trench is narrower. Cold, he's cold; yet hot -- And there's no light to see the voices by... There is no time to ask... he knows not what.
    • @Berenika97 nie lubię matematyki ale w Tym wydaniu mi bardzo pasuje. I tak sobie pomyslam, że: szczerość z Twojego utworu+prawda z mojego = mega moc (żeby matematyce stało sie zadość

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      )
    • @Annna2 Twój wiersz przywołał mi pewne wspomnienie, piękne ale z perspektywy czasu również smutne. Kilka lat temu byłam z rodziną w muzeum Albertina na wystawie obrazów Chagalla. Zrobiły na mnie ogromne wrażenie. Ale w największej sali zobaczyliśmy dużą informację, że sponsorem wystawy jest Gazprom, który zamieścił informacje o malarzu. Podkreślono w tym biogramie, że Chagall to malarz rosyjski. Była to dla mnie nie tylko lekcja malarstwa i sztuki, ale też zrozumiałam, jak daleko sięgają rosyjscy agenci wpływu.  W ubiegłym roku znowu była w Albertinie wystawa tego malarza.  Twój wiersz jest piękny, bo ja też lubię tego Pana. No i Edith ....  super! 
    • Czytając udaję się do kuchni :) Odmierzam, wysypuję, nie trafiam, ach te wzorki na kafelkach... Bajkowo wyszło, ale przyjemnie, szczególnie, że i motyl i herbata... czyli oko i nos skorzystały.    Pozdrawiam  :)
    • @infelia hehe, jakimś cudem, nie wiem czemu, przypomnial mi sie teraz wiersz "Samochwała" , który uwielbiałam w dzieciństwie

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...