Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Czyste niebo, okres letni
obserwuję księżyc w pełni
W myślach mam obraz piękniejszy
twoje oczy... usta... piersi

 

Odległe ciało niebieskie
wchłania mnie jak płyny gąbka
Chociaż tak daleko jesteś
nocne zwierciadło oglądasz

 

Widzę jak przygryzasz wargi
czując tę więź między nami
Pragnę ujrzeć Cię jak tańczysz
kokietując mnie ruchami

 

Stoję na osiedla grani
Jedenaste piętro w bloku
Zmniejsza dystans między nami
do zaledwie paru kroków

 

Prawie jesteś już w ogrodzie
w którym tańczysz jak bogini
Czuję świeży, letni powiew
kiedy kręcisz się jak winyl

 

Chcę Cię złapać jak rosiczka
ale nie chcę Ciebie zabić
Pragnę soki twe wyciskać
dla obopólnej zabawy

 

Spoglądam w księżyca talerz
dłonią grzebiąc w miękkiej glebie
Wiem. Nie udowodnię wcale
że zasługuję  na Ciebie

 

Dziś gdy spoglądam na księżyc
który stoi między nami
Czuję jak te nasze więzy
bez dotyku wciąż wzmacniamy

Edytowane przez Gaźnik (wyświetl historię edycji)
  • 3 miesiące temu...
Opublikowano

Muszę się przyznać,że zacytowałem cie w życzeniach do mojej znjomej i jej się bardzo spodobało 

myślała,że to moje słowa 

oczywiście sprostowałem

pisz dalej jestes na dobrej drodze

pozdr

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Można dotkąć Księżyc? Czy też narazić się na niebiepieczeństwo upadku. 

 

Wiersz i o księżycu, i o kochaniu

 

Ojej, dziwne. Ale fakt, ze fazy Księżyca maja wpływ na plony - jest taki kalendarz biobiologiczny. 

 

Fajne poczucie, takie dojrzałe i pełne zaufania:

 

  

To sopoojnego popołudnia Justyna. 

  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Wyrzuciłem trochę swojej twórczości i teraz poszukuję siebie jako artystę, bo delikatnie wróciłem do myśli, że to jest mój świat. Nie muszę tego robić dobrze, ale bez pisania jestem nikim. Dzisiejszej nocy postanowiłem powrócić do swoich starych tekstów i zauważyłem, że nie byłem w formie gdy odpisywałem Ci na ten komentarz. 

Chyba chodziło o kalendarz biodynamiczny (?) - to nie przypadek. Kiedyś wyśmiałem wypowiedź kobiety dla której powstał ten wiersz właśnie przez wiarę w ten kalendarz, który wydawał mi się jakimś pseudo magicznym wymysłem. Tak czy inaczej. Mimo odległości, która mnie od niej dzieli uczucie wciąż odbija ten sam blask.

 

Trochę głupio mi odpowiadać po takim czasie pod własnym wierszem. Jednak jak teraz go czytam muszę dodać cytat Pana Aleksandra Doby.

 

"Kiedyś umówiłem się z żoną, że popatrzymy sobie na to samo, ona w Policach, a ja na oceanie. Umówiliśmy się pod kraterem Kopernika na Księżycu. Patrzę, mój wzrok leci jedną sekundę, odbija się i w drugiej sekundzie już nasze spojrzenia się spotykają."

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Nie daje tym, którzy nie umieją jej znaleźć, albo jej nie szukają.     Gdyby nawalił, przyjemność z jazdy najbardziej wypasionym porschakiem skończyłaby się na pierwszym przydrożnym drzewie.   Dla Ciebie kluczem do oceny tekstu poetyckiego jest zachwyt czytelnika i wiersz ma być już gotowym opakowanym produktem konsumpcyjnym, którego celem jest ten zachwyt wywołać. Ja patrzę na proces powstawania/tworzenia (ukryty w strukturze tekstu), bo daje mi to możliwość zrozumienia, co autor chce mi powiedzieć o świecie innego niż to, o czym 'wszyscy wiedzą'. Tę inność (re)konstruuje się używając języka - a ściślej - odwołując się do jego funkcji poetyckiej. Za tymi granicami otwierają się - opiszę używając trochę górnolotnej retoryki - niesamowite światy, które nie potrzebują żadnych duchów, aby zostać odkryte.   Bardzo możliwe, że się nie dogadamy, ale to nic nie szkodzi.     
    • Ja dziś miałam szczęście  Kilka chwil wcześniej przed nami kobieta nagle zjechała na drugi pas ruchu i spowodowała wypadek  Widziałam jak była reanimowana  Odmówiłam wieczny odpoczynek bo czułam że odchodzi  Popatrzyłam na córki i mówię  Tak bardzo Was kocham jeszcze nie otwierajcie oczu proszę  
    • Ja jako nauczyciel wychowania przedszkolnego wiele bym dała aby posiąść zdolności Mary  Tak by mi to życie ułatwiło zwłaszcza we wrześniu kiedy to płacz i lament przy drzwiach  Histeria matek które nie dadzą sobie po dobroci wytłumaczyć że ciocia Renia nie gryzie i że w jednym kawałku pociechę odda  Lubię Mała twoje wiersze bo są takie trochę nieprzewidywalne Dziś miałam ciężki dzień myślałam że może tu znajdę trochę ukojenia  No i trafiłam na odrobinę magiczności

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • skwar podszyty wiatrem od wschodu rozdmuchuje kruche latawce niosąc je ponad głową masz spracowane dłonie wielkie niczym bochny chleba pachnące tabaką i mleczem nic tylko schować w nich dziecko czasami zagarniam resztki wczorajszych bruzd wciąż gęstnieje odległość między nami patrzę na rozrzucone lorafeny ty tato na złote ładny nie pytaj mnie o tutaj ono jest połamane tylko krok dzieli mnie od skręcenia w tę samą bramę tam jest inny świat mniej zatroskany
    • nie wnikam jaki owoc zrywasz morele jabłka winogrona są wszystkie słodkie sok zlizywać istna przyjemność dopieszczona :))))
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...