Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Niczym zapałka jest miłość
kiedy się ją rozpaliło
należy ją wykorzystać

 

Chociaż z pewnością jest miłą
to tylko ulotną chwilą
mogącą zostawić zgliszcza

 

W południe odpalasz palnik
z pomocą jednej zapałki
i zwyczajnie robisz obiad

 

Płomień przez sekundę tańczył
po tej sekundzie ten żar znikł
z zapałki pozostał odpad

 

Taka życia jest przywara
zamiast długo się wypalać
lepiej wszystko posiąść w moment

 

Dziś zapałka się przydała
jutro nową się wystaram
rozświetlić życiową drogę

Edytowane przez Gaźnik (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Witam Pana Waldemara. W maju skończyłem 28 lat, mama już nie krzyczy kiedy napiję się alkoholu z kolegami. Żeby nie było, nie chcę promować pijaństwa, bo uważam, że w naszym pięknym kraju nadużywa się alkoholu.

 

Już trochę doszedłem do siebie więc mogę napisać więcej niż wcześniej. Przeszedłem tu z innego serwisu, który padł pod naporem ataku trolli internetowych. Widzę, że poezja.org jest raczej odporna na tego typu akcję. Piszę sobie proste rymowanki od szkoły podstawowej, ale mam niską samoocenę więc wszystko ląduje w śmietniku lub szufladzie. Kiedy pojawiłem się na poprzedniej stronie gdzie zacząłem publikować zaskoczył mnie niski poziom publikowanych wierszy więc postanowiłem się ujawnić. Tutaj było odwrotnie. Gdy zacząłem czytać wasze pracę znowu poczułem się totalnym beztalenciem. Jednak cieszę się, że wczorajsze procenty dodały mi animuszu, bo pozytywne opinie obiektywnych ludzi dodają mi energii.

 

Pozdrawiam wszystkich

Opublikowano (edytowane)

Zgrabnie napisany i ładnie, rytmicznie brzmiący wiersz :) Mam jednak potrzebę wypowiedzenia się do jego przesłania: jeśli pomyślę dalej i głębiej niż to, o czym piszesz, to rozpoznaję, że światło życia i miłości nie składa się tylko z kolejno wypalanych zapałek, że każda z nich to jakby początek światła, mały płomyk, który trzeba przenieść na wartości trwalsze, się dłużej lub nawet nieskończenie palące... Od zapałki "odpala się", to jest jej sens i przeznaczenie. Nie budujmy życia z zapałek. :) Pozdrawiam :)

.

Edytowane przez Gość (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Dziękuje Pani za komentarz. Jeśli chodzi o przesłanie to nawet w trakcie pisania Zapałki nie zgadzałem się z nim. Moim marzeniem jest rozpalenie ogniska rodzinnego. Może kiedyś siądę z żoną przy kominku by planować przyszłość swoich dzieci. Nie radzę sobie z kobietami, ale iskierka nadziei wciąż tli się w moim sercu :)

 

Opublikowano

Wiersz bardzo mi się podoba od strony technicznej - ma dość nietypowy układ rymów, a ja to lubię... :)  Mam tylko jedno zastrzeżenie: w ostatniej zwrotce użyłabym "postaram" zamiast "wystaram".

 

Co do wymowy wiersza zgadzam się z Duszką; czytając go zaczęłam odczuwać lekki niepokój - nie wiedziałam w jakim kierunku  podmiot liryczny prowadzi czytelnika. Wprawdzie wyjaśnienie pojawiło się w komentarzu, ale wciąż czuję się lekko zdezorientowana....

Miłość jak zapałka to nie miłość - to zauroczenie, fascynacja, pociąg, namiętność... Trzeba uważać...!

 

Pozdrawiam

Opublikowano

Nisko - wysoko... ;) najlepiej znaleźć złoty środek (własny! :)) - to odnośnie poziomów wszelakich.

Podoba się Twoja szczerość i autentyczność, to wg mnie niezmiernie ważne w twórczości.

Co do analizy wiersza podpisuję się w 100% pod tym, co napisała duszka :)

Pozdrawiam

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Patriotyzm naszych pradziadów... Różnił się od tego z piłkarskich stadionów, Nie potrzebował rozwrzeszczanych trybun, A tlił się cichuteńko w szczerym sercu…   Nie były ważne nazwy miejscowości, Wypisywane pośpiesznie sprayem czarnym, Na łopoczących flagach biało-czerwonych, Na wielkich stadionach widoczne z oddali,   Lecz wypisane w sercach złotymi zgłoskami, Nazwiska wielkich bohaterów narodowych, Nad książką w myślach złożony hołd cichy, Chlubnym kartom polskiej historii…   Nie były jego atrybutem głośne wuwuzele, Setkami co rusz odpalane race, Pełne emocji wiwaty głośne, Tysięcy kibiców wzajemne się przekrzykiwanie,   Lecz patriotyzmowi ich nadawało sens, Że na każde ukochanej Ojczyzny wezwanie, Bez zawahania za ojców swych ziemię, Gotowi byli poświęcić życie…  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Patriotyzm naszych pradziadów... Wolnym był od wszelakich służalczości aktów, Umizgiwania się do dwulicowych polityków, Wchodzenia w kieszeń biznesowych magnatów,   Błyszcząca u boku szabelka, Liczyła się bardziej niż sowita wypłata, Na pierwszym miejscu zawsze była Ojczyzna, Nie pochłaniała ich praca w zagranicznych korporacjach…   Nie był ważny wypchany euro portfel, Liczyło się tylko swym wartościom oddanie, W prawym sercu intencje szczere, Wielowiekowych tradycji czułe pielęgnowanie...   Nie była ważna pogoń za sukcesem, Rokroczne przychodów pomnażanie, Dla każdego nadrzędnym było celem, Służenie Polsce w dni codziennych trudzie,   Cotygodniowy bilans zysków i strat, Bez reszty nigdy ich nie pochłaniał, Największą wartością była dla nich służba, Codzienna, wytrwała dla Ojczyzny praca…     Patriotyzm naszych pradziadów... Nie wyrażał się w potokach zbędnych słów, Lecz pełen był przykładów heroizmu, Gotowości do ponoszenia wszelakich trudów,   By gdy nadejdzie godzina próby, Na wezwanie Ojczyzny karnie się stawić, W obronie krewnych i swemu sercu bliskich, Nie zawahać się życia poświęcić…   I nie dawać posłuchu wrogiej propagandzie, A kierować się rozumem i sercem, A odebrane w dzieciństwie patriotyzmu lekcje, Przekuć w dorosłości w czyny chwalebne,   By gdy wrogich mocarstw dywizje, Bladym świtem przekroczą granicę, Z klejących się powiek spędzając sen, Sięgnąć odruchowo po karabinu kolbę.   I niewzruszenie trwając w okopach, Po krótkim pacierzu o świcie się przeżegnać I z karabinu mierzyć we wroga, Bez zawahania oddając strzał…     Patriotyzm naszych pradziadów... Ojczyzny swej umiłowanej wiernych stróżów, W oczach znających ludzkie dusze aniołów, Cenniejszym był od najwyszukańszych klejnotów,   Każda kropla krwi, Uroniona w obronie ukochanej Ojczyzny, Cenniejsza była od rubinów kosztownych, Skrzących w słońcu dukatów szczerozłotych,   Każda odniesiona rana, Na wielkich wojen o Niepodległość frontach, Uznanie wszystkich rodaków zjednywała, Cieszył się szacunkiem każdy polski weteran…   Pośród dni pełnych wyrzeczeń i trudów, Pośród niezliczonych wojennych zawieruch, Niczym skrzące iskry pośród zimnych popiołów, Oni niewzruszenie trwali na posterunku,   By pomimo upływu kolejnych dziesięcioleci, Pozostać dla nas przykładem niezatartym, Jacy winniśmy być w czasach współczesnych, Jakim winien być nasz patriotyzm…             Czym jest nasz dzisiejszy  patriotyzm, w porównaniu z dawnym patriotyzmem naszych dziadów i pradziadów? Tamten niewątpliwie był niedościgłym wzorem… Obecnie nie przywiązujemy do patriotyzmu już tak wielkiego oddania, poświęcenia, gotowości do największych wyrzeczeń. Dawnemi czasy Polak dla Polski się rodził, Polsce oddawał każdy swój oddech, dla Polski umierał… Toteż patriotyzm dla dziadów naszych równie był ważny co Wiara w Boga. Kiedyś, kiedyś patriotyzm nie wyrażał się w potoku słów, próżnej gadaninie, lecz w wielkich czynach, o których przez lata zaświadczały blizny weteranów wojennych. Nasi dziadowie i pradziadowie w imię patriotyzmu zdolni byli do czynów tak wielkich,  jakich nawet nie byli sobie w stanie wyobrazić ludzie z najodleglejszych zakątków świata!...
    • @jaś Tamten płacz dzieci Wołynia…    
    • nie roń szczęścia bez oleju mniej łut wieńcząc ulać all i pałką trącać się gdy śmieje termos ciągnąć strój paroli; pomni każdy swojej rządzę w wyrywaniu pamiętników; łez kapanych grą pieniądza jeśli wzejdzie paść donikąd powolutku rozwód zmaścić kóz kiwania pod tapczanem po dół biegu bluesa garścią komandorów przytłaczając; po oktawie  na czas ściemy roztańczona płatkiem lekko utrzymując przekrój biernie; prze do stania pisma kredką    
    • @Alicja_Wysocka Wiem, że „martwymi rękami” oraz „połamanymi palcami” nie można grać na pianinie. Masz rację, ale w wierszu zastosowałem przenośnie. Jednak więcej nie mogę zdradzić. Wiersze można zinterpretować na wiele sposobów i to jest w poezji piękne.
    • @Yavanna  Gdzieś tam czytałam, że człowiek powinien się przytulać ok. siedem razy dziennie. Obniża to poziom kortyzolu.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...