Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Podoba się i mnie, tylko dziwię się, co ten tekst robi w miniaturach, zamiast dziale wierszy gotowych

Opublikowano

Bardzo fajny wiersz ;)

 

Jak mi ktoś mówi, że z upływem czasu trzeba walczyć,

to się we mnie gotuje. A jak słyszę, że po 20-stce trzeba zacząć używać kremów przeciwzmarszczkowych,

albo że sobie ktoś w 25. r.ż. lifting machnął,

to nieruchomieję z zaskoczenia.

 

A prawda jest taka, że piękno osobowości może przenikać przez ciało

i tym samym dana osoba może nam się wydać atrakcyjna bez względu na metrykę.

 

Pozdrawiam przyjaźnie :)

 

Opublikowano

Dziękuję i również pozdrawiam. To prawda,takie miejsca często 

zmuszają do przemyśleń, obserwacji. Zawsze staram się widzieć więcej niż to co widzą oczy. Świat potrafi być naprawdę piękny i ciekawy

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Opublikowano

Wiersz bardzo obrazowy i mówiący intensywnymi obrazami, dlatego przeszkadza mi w nim trochę to jedno miejsce: "Taka piękna", w którym wyrażasz nieobrazowo własną ocenę tego, co czytelnikowi przedstawiasz... Może spróbuj przeczytać tą zwrotkę bez tych dwóch słów i zauważ, jak zmienia się jej działanie. To drobiazg, ale może ważny? Pozdrawiam :)

Opublikowano

Dziękuję i również pozdrawiam

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Tak bardzo chciałam pokazać że starość może być piękna. Może przesadziłam ale tak czułam

 

 

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Czy piękność przeszkadza w uśmiechaniu się? 

 

- pleonazm?

 

Popatrzyła szklanym wzrokiem

bezradna i krucha

Mimo to uśmiechała się

Uśmiechała się dusza młoda 

 

Pozdrawiam

Edytowane przez 8fun (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

Oczywiście, nie przeszkadza pozdrawiam 

 

Tym jednym wyrazem chciałam pokazać że starość też jest piękna nie tylko bezradna i krucha. Tak czułam kiedy mijała mnie kobieta opisywana wierszu. Nie widziałam tylko pomarszczonej skóry delikatności widziałam pewność siebie mimo wieku uśmiechała się i to było piękne 

Edytowane przez Silver (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Super, czyta się jednym tchem

Mnie tylko troszkę odstraszyło przemykanie się i garbienie... a nie mogłaby starość uśmiechać się z czułością.. . ale to może nie w szpitalach.

 

 

Zgadzam się z duszka , ostatnie wersy rzeczywiście zmieniają wiersz. Może po prostu chcesz go sobą zakończyć.. 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Alicja_Wysocka  Waldemarze, Twoje teksty poznałabym, nawet gdybyś się nie podpisał, a ten zupełnie do do Ciebie niepodobny i jeszcze to ha...ha... Ot, napisałam, co pomyślałam :)
    • @otja I to się nazywa 'wiersz liofilizowany'.
    • Spróbowałem nieco zredagować:

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
    • Przynajmniej zmiana tematu i klimatu, ja to nawet kupię.   Mógłby kończyć się tutaj:  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Ostatnia cząstka to już postscriptum dla mniej kumatych.
    • @Manek Jak piszę komentarze, to chyba nie ulega wątpliwości, że zamieszczam w nich to, co JA uważam za słuszne (z wyjątkiem cytatów).  Co tu 'w odpowiedni sposób' wyjaśniać?   Sądząc po Twoich wierszach i dorobku, to powinieneś widzieć, na jakim poziomie jest jakieś 85% twórczości amatorskiej w internecie, i nie mówię tu o żadnym konkretnym forum, tylko o zjawisku społecznym. Kiedyś istniała zacna instytucja szuflady, do której trafiała nasza pisanina. Obecnie rolę szuflady przejęły portale, gdzie można wrzucać płody swojej weny w ilościach zasadniczo nieograniczonych, a jeszcze ludzie przeczytają, pochwalą, dadzą lajka.   Większość tekstów nie wymaga nie wiadomo jak dogłębnej analizy. Są proste jak budowa cepa, oparte na kalkach i komunałach, napisane ułomnym językiem, naśladujące autorów z repertuaru lektur w szkole średniej (i poza tę stylistykę wielu piszących nie wychodzi, bo nic innego już nie czytają), a mnie interesuje nie treść (niech sobie piszą o czym chcą), tylko sposób, w jaki język został użyty, żeby tę treść przekazać. Jedna z tutejszych autorek użyła bardzo ciekawego określenia - że tworzy czując wibracje słów. Najwybitniejsi twórcy umieli jeszcze do tego dodać żelazną, bezlitosną logikę. Jeśli - zacytuję teraz p. S. Płatka, żeby nie było, że kogoś personalnie obrażam - w jakimś tekście sensu jest tyle, co w delirium naćpanego kocura,  bo autor kompletnie nie kontroluje ani swojej wyobraźni, ani swojego gadulstwa, to o czym my w ogóle mówimy?   Istnieją kategorie takie jak kicz, banał, patos, dosłowność, wodolejstwo, infantylność, które wymagają nie tyle wiedzy leksykonowej, co przede wszystkim intuicji, oczytania i nie wytłumaczysz nawet dziesięciostronicowym wykładem, co i w jaki sposób zabija wiersz. Jeśli w kolejnym erotyku czytam 'otulona wiatrem twojego szeptu dotykam cię czułymi słowami', to jak konstruktywnie i merytorycznie udowodnisz, że to jest jeden z wielu pozostających w masowym obiegu liczmanów - i to komuś, kto zapewne jest jeszcze na etapie 'pisania czuciem' i oczekiwania, że czytelnik spojrzy na  utwór z tej samej perspektywy?   Czy Twoim zdaniem, powinienem zamieścić na forum CV z wykształceniem, dorobkiem, a może  jeszcze skan dowodu osobistego, żeby nie było wątpliwości, że ja, to ja, wygłosić serię wykładów z literaturoznawstwa, lingwistyki, socjologii sztuki, semiotyki, poetyki, to może wtedy będę miał prawo nieśmiało zasugerować,że jakiś wiersz 'no, może nie jest doskonały, ale tak troszeczkę, troszunio mógłby być lepszy (...)'?   Co masz na myśli twierdząc, że można kogoś popchnąć w złym kierunku? Przecież my nie dyskutujemy na poziomie programowym, tylko rudymentarnym.  Ktoś wrzuca tekst koślawy językowo, z częstochowskimi rymami (bo jak do rymu, to już wielka poezja jest), miałkim, epigońskim, naiwnym przekazem, niedopracowany rytmicznie (takich czytuję najwięcej).  Jaki należy mu wobec tego dać mu feedback, skoro namawianie, żeby przemyślał swoje pisanie i douczył się fachu poetyckiego jest wielkim faux pas?   Ktoś inny wrzuca codziennie na forum wiersze w różnych działach i codziennie prezentuje w nich takie same treści, przemielone już wielokrotnie przy pomocy tych samych słów i obrazów. Co nagannego jest w zasugerowaniu, że do rozwoju potrzebny jest pewien dystans do własnej bazgraniny, spojrzenie na nią z perspektywy czasu, niekiedy zatrzymanie się w gorączce pisania, żeby zdobyć nowe doświadczenia oraz inspiracje, poszerzyć horyzonty, a może coś udoskonalić? I ostatnie pytanie - ile razy można tej samej osobie coś klarować?  W dziesiątym komentarzu, skonfrontowany z czyjąś niereformowalnością, oczywiście, że się nie rozpisuję, bo i po co?   Zasadniczo postawiłem sobie tylko jedną granicę, którą uważam za nieprzekraczalną. Nigdy nie piszę nikomu, że nie ma talentu.  Nie zgadzam się z przekonaniem, że 'poetą trzeba się urodzić', czy też że 'albo się to ma, albo nie'. Jest to podejście które obiektywnie może zniechęcić i realnie sfrustrować, bo przekreśla możliwość jakiegokolwiek rozwoju, sugerując nieosiągalność celu pomimo starań i brak sprawczości wobec czegoś, na co nie ma się wpływu. Autorytarne, rzucane w twarz negowanie czyjegoś potencjału jest bezsprzecznie nierzetelne. Jeśli ktoś mnie na tym złapie, posypię łeb popiołem.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...