Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Trochę Twój wiersz kłóci się sam ze sobą.

No bo skoro "nie widzą, nie słyszą, są odcięci",

to skąd nagle pojawia się nienawiść i chęć uciszenia kogokolwiek za pomocą broni ?

Dalej też można się pogubić w potoku myśli.

 

Domyślam się, że chcesz ukazać tutaj korporacyjny półświatek, ludzi pozbawionych tzw. wyższych uczuć,

bezwzględnych egoistów i tyranów, którzy - przy sprzyjających okolicznościach - mogą zafundować nam wszystkim "powtórkę z rozrywki" czyli szeroko zakrojone totalitarne prześladowania, wojnę.

 

Też kiedyś pewnie poruszałam ten temat. Przypuszczam,

że mam do czynienia z młodym piórem. Życzyłabym sobie, byś na przyszłość pamiętał,

że każdy tekst, jaki napiszesz, a później upublicznisz, powinien być spójny, logiczny,

zawierać odpowiednie powiązania czasowe i przyczynowo-skutkowe,

nie powinno być tak, jak jest tutaj.

 

Ponadto "spoza" pisze się właśnie w ten sposób.

Forma też ma znaczenie dla odbioru przesłania,

więc warto by było następnym razem zadbać o rytm.

 

Tyle ode mnie na dzisiaj, więcej nie będę się na Tobie wyżywać,

proszę, nie miej mi za złe tej niezbyt miłej dla Ciebie (zapewne) pisaniny.

 

Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za Wasze uwagi :) 
Pozwólcie że się odniosę do nich 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Ponieważ własnie takie osoby "są odcięte" od porozumienia z drugą osobą i wolą się jej "pozbyć" niż dochodzić ugodowo do pewnych spraw. W moich wierszach niekiedy ciężko szukać dosłownego znaczenia słów, a zrozumieć przekaz w jaki zostały wykorzystane. Najczęściej są one w wykorzystane sposób obrazowy. 
Myślę iż by zrozumieć wiersz, należy go spróbować sobie wyobrazić. Pomóc w przekazie i zrozumieniu ma za zadanie grafika ;)

Tak, jestem młodym piórem :) , choć pisałem wiersze długo wcześniej, nie miałem odwagi ich pokazywać. Jednak pod namową innej osoby, która posiada kilkuletnie doświadczenie, stwierdzając że mam talent, postanowiłem dalej pisać i je upubliczniać.

Rozumiem o co Tobie chodzi Deonix_ , jednak ja podchodzę do pisania w inny sposób, możliwe iż często kłócący z normami. Pochodzę do tego w sposób artystyczny, przy tym chcąc tworzyć i pokazywać coś innego, inaczej  przekazać uczucia bądź emocje. Każdy mój wiersz ma indywidualny charakter, ale trudno jest mi zastosować, jak na ten moment, inną formę by wyrazić to co chcę ująć w wierszu. Nad tym postaram się popracować, lecz ciężko z tym walczyć, gdy pod napływem tej ulotnej weny, trzeba będzie skupić się na formie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Ok, rozumiem, tylko to akurat ginie gdzieś w tym gąszczu informacji,

jakie przedstawia Twój wiersz. "Odciętość" można też rozumieć jako całkowitą izolację od świata zewnętrznego,

a przyznaj - trudno pałać nienawiścią do kogoś/czegoś, z kim/czym się nie ma styczności.

Fajnie :) Absolutnie tego nie neguję. Ja też długo nie pokazywałam swoich wierszy,

ale odkąd mam do czynienia ze szczerym i pomocnym Jury na tym portalu, moje pisanie dużo zyskało.

Jasne, rozumiem. Oryginalność i indywidualizm zawsze są cenne, przynajmniej dla mnie.

Czasami mam wrażenie, że ostre dłuta rzemiosła niszczą artystyczną istotę tekstu, więc Cię doskonale rozumiem.

Ale dobre rzemiosło ma też swoje plusy, pozwala szlifować cenne kamienie i uwidaczniać ich piękno.

 

Tu też Cię rozumiem i dam Ci dobrą radę - nie poprawiaj tekstu będąc w fazie natchnienia.

Zapisz, to co Ci przyszło do głowy i odłóż do szuflady na czas jakiś.

I po tym czasie wyjmij wiersz i przeczytaj (na głos najlepiej) tak jakbyś czytał gazetę, albo jakikolwiek inny, obcy tekst.

Wtedy łatwiej Ci będzie dostrzec niedociągnięcia.

Na wszystko trzeba czasu, niekiedy mnóstwo czasu :)

 

A tak na marginesie - piszesz "Dziękuję za Wasze uwagi", a odpowiadasz tylko na moje :)

Miło mi, ale nie uzurpuję sobie prawa do bycia Twoim jedynym gościem :)

 

Raz jeszcze - powodzenia i wszystkiego dobrego, Hiszpanku :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Deonix_, właśnie tak czynię i staram się dostrzegać na nowo utwór i poprawić właściwie :-) 

 

Wybacz proszę,  miałem też odpowiedzieć na komentarz jan_komułzykant'ta, ale tak bardzo się skupiłem by odpowiedzieć na Twój komentarz,  że mi uciekł. :-P 

Dziękuję Deonix_ i nawzajem :-) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @egzegetaNie ma sprawy Wiktorze. Wiktorze, czy z tego tomiku wierszy zakosztujemy kunsztu pisarskiego Twoich dzieł? 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Rozdział dziewiąty      Minęły wieki. Grunwaldzkim zwycięstwem i przejęciem ziem, wcześniej odebranych Rzeczypospolitej przez Zakon Krzyżacki, Władysław Jagiełło zapewnił sobie negocjacyjną przewagę w rozmowach ze szlachtą, dążącą - co z drugiej strony zrozumiałe - do uzyskania jak największego, najlepiej maksymalnego - wpływu na króla, a tym samym na podejmowane przez niego decyzje. Zapewnił ową przewagę także swoim potomkom, w wyniku czego pod koniec szesnastego stulecia Rzeczpospolita Siedmiorga Narodów: Polaków, Litwinów, Żmudzinów, Czechów, Słowaków, Węgrów oraz Rusinów sięgała tyleż daleko na południe, ileż na wschód, a swoimi wpływami politycznymi jeszcze dalej, aż ku Adriatykowi. Który to stan rzeczy z jej sąsiadów nie odpowiadał jedynie Germanom od zachodu, zmuszanym do posłuszeństwa przez księcia elektora Jaksę III, zasiadającego na tronie w Kopanicy. Południowym Słowianom sytuacja ta odpowiadała również, polscy bowiem królowie zapewniali im i prowadzonemu przez nich handlowi bezpieczeństwo od Turków. Chociaż konflikt z ostatnio wymienionymi był przewidywany, to jednak obecny sułtan, chociaż bardzo wojowniczy, nie zdobył się - jak dotąd - na naruszenie w jakikolwiek sposób władztwa i interesów Rzeczypospolitej. Co prawda, rzeszowi książęta czynili zakulisowe zabiegi, aby osłabić intrygami spoistość słowiańskiego imperium poprzez próbowanie podkreślania różnic kulturowych i budzenie  narodowych skłonności do samostanowienia, ale namiestnicy poszczególnych krain rozległego państwa nie dawali się zwieść. Przez co od czasu do czasu podnosił się krzyk, gdy po należytym przypieczeniu - lub tylko po odpowiednio długotrwałym poście w mało wygodnych lochach jednego z zamków - ten bądź tamten imć intrygant, spiskowiec albo szpieg dawał gardła pod toporem czy mieczem mistrza katowskiego rzemiosła.     Również początek wieku siedemnastego nie przyniósł jakiekolwiek zmiany na gorsze. Wielonarodowa monarchia oświecona, w której rozwój nauk społecznych służył utrzymywaniu obywatelskiej - nie tylko u braci szlacheckiej, ale także u mieszczan i chłopów - świadomości, kolejne już stulecie okazywała się odporna na zaodrzańskie wysiłki podejmowane w celu zmiany istniejącego porządku. W międzyczasie księcia Jaksę III zastąpił na tronie jego syn, Jaksa IV, pod którego rządami Rzeczpospolita przesunęła swoje wpływy dalej na zachód i na północ, ku Danii i ku Szwecji, zaczynając zamykać Bałtyk w politycznych objęciach, co jeszcze bardziej nie w smak było wspomnianym już książętom.     - Niedługo - sarkali - ten kraj będzie ośmiorga narodów, gdy Jaksa ożeni się z jedną z naszych księżniczek lub gdy nakaże mu to ich królik - umniejszali w zawistnych rozmowach majestat władcy, któremu w gruncie rzeczy podlegali. I którego wolę znosić musieli.     Toteż i znosili. Sarkając do czasu, gdy zniecierpliwiony Jaksa IV wziął przykład - rzecz jasna za cichym królewskim przyzwoleniem - przykład z Vlada Palownika, o którego postępowaniu z wrogami wyczytał niedawno z jednej z historycznych ksiąg... Cdn.      Voorhout, 24. Listopada 2024 
    • @Katie , ciekawie jest poczytać o tego typu uczuciach. A czy myślałaś o tym, żeby zrobić krótsze wersy? A może właśnie takie długie wersy spełniają jakąś funkcję w tym wierszu... .
    • Zostały nam sny Zostały nam łzy   Z poprzednich wcieleń   A prawda okazała się kłamstwem Zapisanym w pamiętniku   Tam głęboko gdzieś na strychu
    • Dziewczynie stojącej w szarych spodniach przy telefonie spadł przy rozmowie ze stopy... więzienny drewniak. Stuk było słychać sto kilometrów dalej.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...