Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Droga ku świętości. Tren XV

 

Z pokorą przychodzę do Chrystusa stóp,

szukając w bólu ukojenia.

Na nic zda się głupi bunt.

On zabrał do siebie mego przyjaciela.

 

Zasłuchany w Jego głos

swoje życie oddał Mu całe

i nie mówił nigdy: „Dość”,

lecz w uniżenie oblókł się cały.

 

Ufał co dzień Matce Bożej Maryi,

która go krętymi drogami wiodła

życia, gdy nad jego kołyską pochylił

się Jej Syn, zachęcając, by za Nim podążać.

 

Ukląkł wtedy w swej słabości,

zdając się na tajemnicę Bożego wybrania,

by swoją drogę ku Chrystusowi prostą

co dzień bardziej czynić się starać.

 

                                          Śr. 15.11.2017 12:19

                                           jadalnia przy stole

Opublikowano

To chyba niełatwe być takim, bota świętość musi nasz obecny świat i jego codzienność aż "razić w oczy" i wydawać mu się obca, niepokojąca... Jednak mogę sobie wyobrazić taka postawę, to znaczy uwierzyć, że jest ona człowiekowi możliwa. W pewien sposób ją podziwiam. Pozdrawiam młlo :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • O, wreszcie coś autentycznego i, jakby na przekór pierwszej cząstce, z sensem.  Odbieram jako preludium do stanów depresyjnych, być może na końcu nawet spotkamy Wertera.  W obrazach (nareszcie) kryje się już jakiś niedopowiedziany przekaz - gasnące gwiazdy symbolizują np. rozczarowania, porażki, a potem nadchodzi chęć zatopienia się w świecie, w którym już niczego się nie czuje, niczego nie pragnie. Świadome wyłączenie zmysłów. Może po prostu we śnie?  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        To jest dobre, wieloznaczne, bo możemy mówić choćby, jak wspomniałem, o zasypianiu, ale też o zobojętnieniu, ucieczce przed życiem, zamknięciu się emocjonalnym, a nawet o śmierci.
    • @Naram-sin w takim razie odpiszę Ci podobnie jak Ali: spróbuję roztrzaskać to zaklęte koło, w które niezamierzenie ciągle wtaczam swoje wiersze. Dzięki za dogłębną interpretację.
    • fajnie się wiersz rozwija   czy przypadkiem sam siebie skazałeś na tą rolę chłopaka do bicia czy walczyłeś jak tylko umiałeś o swe miejsce tłamszonym twym życiu   przecież kochać nie znaczy ulegać każda miłość jest szczęściem obojga a wiersz fajny zatrzymał jak trzeba na synapsach niechcący mi pograł :)))
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Może dlatego, że za dużo zła jest na tym świecie, odebrałem wiersz identycznie jak @Alicja_Wysocka .  Czyli jako opis zaklętego kręgu - od przemocy po bombardowanie namiastką miłości, a w tym wszystkim  podmiotka liryczna, która rzuca się na ochłapy w promocji, zamiast poszukać dla siebie pełnowartościowego, świadomie wybranego dla własnych potrzeb towaru. A w swojej desperacji została tak wyuczona, tak uzależniona, że nie dostrzega swojego położenia; jeszcze próbuje się w tej od początku do końca zbudowanej z toksycznych falsyfikatów przestrzeni - uśmiechać.
    • przeszli przez życie jak małe myszki gdzieś świat strumieniem płynął dość bystro uwodził modą mamił brudami oni w czystości dziś zapomniani :))
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...