Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Kochane zatruwane


Rekomendowane odpowiedzi

Zatrułam się, nie mogę 

Chcę być teraz sama

Odrzucić słuch i mowę 

 

Kochanie, przecież zawsze o mnie dbasz

Dlaczego teraz wlewasz we mnie tyle zła? 

 

Ja ręke podaję ale zaraz w policzek dostaję

 

Sama już zaczynam wrzeć ze złości 

Płacze,  padam, potrzebuje bliskości 

 

Nie chcesz mnie tutaj, zniknąć mogę na czas jakiś

Ale proszę gdy wrócę nie bądź już odległy, nijaki

 

Ja już sama nie wiem co się że mną dzieje 

 

Dysze,  chce krzyczeć 

Brakuje mi mamy

Albo od Ciebie miłości

Tej nie wyblaganej 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zatrułam się tobą

aż boję się przyznać

bo to nie pierwszyzna

 

chcę teraz być sama

więc odejdź

i troską się wypchaj

 

zabierz zło ze sobą

nie częstuj jadem

gdy miłości nie masz

 

im więcj cię błagam 

i rękę podaję

to lodem się stajesz

 

więc zostań

już znikam

wracam do mamy

mam dość zimnej chłamy

i ciebie

 

 

Tak widzę PL w tej sytuacji.

 

 

 

Edytowane przez MaksMara (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

PL? Ja do PL na chwilę wpadłam i się właśnie za-padłam.. 

 

Bosko zmieniłeś ton

"i troską się wypchaj"

jest przecudowne :)

Bez sensu, żeby policzek puchł - lepiej sobie pójść!

 

Edytowane przez PraKtyczna (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...
  • 3 tygodnie później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Nata_Kruk nie dziwię się tym propozycjom. Ostatnia strofa celowo odbiega od reszty, ponieważ miała służyć jako refren. To takie moje pisanie rymem od święta. Muzyka już jest. Może kiedyś uda się nagrać.  Serdecznie dziękuję i pozdrawiam. 
    • (W obronie tych niepoprawnych.)   Powiadają, że fajerwerki są złe! Bo cierpią od nich psy, koty i ptaki; Lecz nie równo kto puszcza, po co i gdzie: Zły jest na Dzień Niepodległości taki, Sztuczny ogień na Nowy Rok – już mniej źle, A na Owsiaka „Światełko do nieba”, Choćby taki sam, jest dobry, więc trzeba! [1] … A pies zwęszywszy skąd karmicielki wiatr, Czy w szok nie wpada, gdy wstrząs michy jest wart? [2] Wspomniałem, że bardzo ma też cierpieć ptak – Że „mnóstwo padłych” – poszedłem liczyć – brak! [3]   PRZYPISY [1] Takie jest podejście znajomego właściciela, i pies się do tego dostosowuje. [2] Zauważyliście moi mili, że pies chętniej obszczekuje osoby, o których właściciel mówi niechętnie, niż do których odnosi się przyjaźnie. Mam takich sąsiadów, którzy początkowo bardzo mnie nie lubili i ich ówczesny pies bardzo na mnie szczekał, a potem się do mnie przekonali, więc ich nowy pies (poprzedni został uśpiony), macha na mój widok ogonem. Oczywiście, pies nie rozumie słów, ale świetnie rozumie nastawienie, bo to właśnie ono pozwalało na odruchy stadne, przywództwo basiorów u wilków, samców alfa w watahach, zespołowe polowanie i obronę stada, itp. Zatem, kiedy właściciel ustosunkowuje się niechętnie do sztucznych ogni to pies to wyczuwa, a ponieważ to właściciel jest ludzkim odpowiednikiem przewodnika stada, to pies rozumie fajerwerki z danej okazji, jako zagrożenie. Natomiast, jeśli właściciel patrzy na sztuczne ognie z przyjemnością, to psa to raczej uspokoi, raczej, bo oczywiście jest kwestia przeszłości psa, (mógł mieć właściciela bardzo obawiającego się sztucznych ogni, albo któraś petardę mogła odpalić w jego pobliżu i ma przykre wspomnienia), a też charakteru psa. Wygląda z powyższego rozumowania, że ażeby uspokoić psa, wpierw trzeba, żeby jego właściciel się uspokoił. [3] Dlaczego brak? a) Fajerwerk to nie samolot odrzutowy, który z punktu widzenia ptaka jest latającym odkurzaczem i to dużo szybszym od niego. b) Nie jest to też eksplozja jądrowa, na której błysk ptaki się podrywają, zamiast schować, a następnie fala uderzeniowa tym łatwiej je zabija.
    • @mariusz ziółkowski Dzięki.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       po.. nostalgicznym.. deszczu. A treść wiersza i tak łapie za serducho... 
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      ... i niech taki.. kolorowy.. pozostanie na zawsze... :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...