Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)



Zamiast codziennie do niej dzwonić 
wyszukując pod sufitem pięknych słów 
które dawno temu utraciły moc i blask 
lepiej rzadziej ale osobiście odwiedź ją 

Usiądź obok przytul i rozjaśnij swym 
uśmiechem jej bardzo zatroskaną twarz 
twoja bliskość będzie zawsze najlepszym 
lekarstwem na zranione tęsknotą serce 

Więc nie wysilaj się codziennie - tylko 
co jakiś czas racz ją swoja obecnością 
niech ma świadomość że nie tylko ona 
za kimś tęskni lecz ktoś za nią również 

Uwierz że ten niby mały gest w stronę 
tak zacnej osoby jaką jest twoja matka 
to najpiękniejszy i najcenniejszy z czynów 
którymi może pochwalić się współczesny 
świat

Edytowane przez Waldemar_Talar_Talar (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Połączyć bliskość duszy z bliskością ciała... Tylko wtedy tęsknota jest w pełni zaspokojona. Piękny przekaz, dotyczący chyba każdego bliskiego związku z drugim człowiekiem. Pozdrawiam :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Witaj -  miło cię widzieć  -  duże dziękuje i uśmiech szczery ślę...

                                                                                                                                                   Samych przyjemności ci życzę

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Witaj Duszku -  miło cię widzieć - cieszy mnie że się podoba - za co dziękuje.

                                                                                                                                                         Samych miłych chwil życzę

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Witaj Cezary -  ja też tylko znicz i kwiaty - ale jak żyła  byłem przy niej  jak tylko był czas nie dzwoniłem.

Dzięki że zajrzałeś.

                                                                                                                                    Udanego popołudnia życzę

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Witam i dziękuje za razem - niech trafią - fajnie by było -  dziękuje za czytanie.

                                                                                                                                                         Pozd. serdecznie

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Annna2 cześć i chwała bohaterom !!!!! Tym z Ak i NSZ. Na wiecznej warcie u stóp Boga.   Aniu --jesteś wielka !!!!
    • @Jacek_Suchowicz Jacek, rozumiem Twój nastrój i to, jak bardzo wiadomości potrafią przygnębić… U mnie dziś poezja gra inną melodię - taką, która pozwala na chwilę zapomnieć i odnaleźć oddech, nawet jeśli świat za oknem bywa trudny. Może to właśnie w takich chwilach warto sięgnąć po słowa, które nie ważą, nie dzielą, tylko łączą. Dziękuję, że jesteś - nawet gdy mamy różne perspektywy. @Migrena

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Ale to raczej wierszem pozwalam sobie - bo mi tak pasuje - tam mam dużo przestrzeni, w życiu - malutko,  pozdrawiam serdecznie :)
    • "Panna Jaskółka z miastka Lulkowo,                 zamierza dobić targu na nowo. Ptaszka pragnie zatrzymać", by ród ptasi podtrzymać. Konsensus - robią jaja hurtowo.     @Nata_Kruk Podoba mi się Twój ptasi cykl, ale dlaczego, no dlaczego, nie AABBA? Pozdrawiam.
    • @Alicja_Wysocka Alicjio -- rezygnujesz z rozumu na rzecz serca. Świat wokół się rozmywa, zostaje tylko ty i ja -- i to wystarcza, by żyć w pełni. Czułe, bezwstydnie zakochane. Świetne.
    • Ona miała włosy jak ogień, a on śmiał się jak benzyna. Skradli motor z dachu motelu i pojechali tam, gdzie kończy się mapa. W ustach mieli sól, a między nogami -- lato. Lizał jej serce jak lody waniliowe, ona wgryzała się w jego sny jak dzika winorośl. Brat i siostra krwi, kochankowie bez metryki, bez prawa jazdy, bez przyszłości -- tylko dzikie oczy i skóra jak napięty żagiel. Zamiast walizek -- oddechy. Zamiast celu -- język świata. Plaża nie miała granic -- oni też nie. Śmiali się w twarz księżycowi, rozbierali się z rozsądku jak z ciuchów. Słońce pieściło ich językiem, a potem spali w cieniu wydm, jak dzikie psy, syci miłością, głodni jutra. Aż we śnie czyjś cień musnął stacyjkę, i przez mgnienie zniknęli – bez siebie, bez tchnienia, tylko z echem, co w pustce się kruszyło. Lecz zaraz, gdy świt dotknął rzęs, mówili sobie „na zawsze” z winem na ustach i piaskiem w zębach. Nikt ich  nie rozumiał -- i dobrze. Miłość była dzika. A dzikie nie musi się troszczyć o jutro. Na mapie zostali jak cień bez ciała -- piach we włosach, płonące serce, błękit wolności, który nie zna granic, i słońce, które nigdy nie gaśnie.      
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...