Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

 

                      odnośnie do tego lasu

 

 

 

o tej bliskiej rodzinie — wiecznej roślinności, ukwieconej,

grzybodajnej, w kolorach miodu i nadziei, nie można mówić:

— ot, taki sobie las. tutaj, w korze, w każdym listku, igiełce,

wyryty jest sentyment: — powściągliwe okrzyki, zastrzeżone

słowa, gesty; nawet mech pamięta targające tsunami.

nie wyprzesz się pomyłki, że pożądanie pomyliłaś z kimś,

nie odwołasz zwątpienia, że kochałaś nie wiadomo kogo.

 

ten życzliwy labirynt wciąż czeka, aż znów tam zbłądzimy.

wtedy przemyślnym zwodzeniem, żywicznym maceratem,

poprowadzi nas w sam środek wymoszczony ciszą;

rzuci na kolana do bezmyślnego obrzędu. rozmarzone

korony drzew pochylą się, by złożyć hołd tej chwili.

 

ty oddasz wilgoć, którą wcześniej wessałaś w siebie,

ja oddam to, z czego jestem.

 

o świcie, gdy opar kadzidła zaniknie, a pnie chwycą linię pionu,

w intymnej skrytce starodrzewu pojawi się kolejny zapis:

— dziś, w nocy, niebo sprowadziłem na ziemię.

 

 

 

2 sierpnia 2018

 

Wiktor Mazurkiewicz

                                                         Tekst zainspirowany poezją autorki beta_b

 

Aneks do powyższego tekstu - unikalny jazz :)

 

 

 

Edytowane przez egzegeta
wstawienie jazzu (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Pozwolę sobię skomentować:) Wiktorze, poleciałeś (wybacz za kolokwializm) z tym mchem, oj tak. A tutaj?

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

No i te labirynty.. Przyznam, że w pierszej chwili nie wyłapałam kosmatości, ale szybko się skorygowałam. Fajne metafory i jak to dobrze ujęła Beta - sacrum, jak to z reguły u Ciebie, gdy o lesie mowa;) 

(ps. tak to jest jak się telewizor zakryje i miast godzinami w kineskop- to w obraz zerka hihi). pozdrawiam

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

 

Joasiu

zaskoczyłaś mnie dokumentnie tym polem grzybowym

( w oryginale Ager boleti 2017 techn. mieszana),

czyżbym Tobie wysyłał coś w tym temacie?

Bo fakt faktem, należę do nielicznych, którzy telewizor mają w niskim poważaniu,

a właściwie w niepoważaniu i od prawie roku zakryty jest starym prześcieradłem

służąc jako podpórka pod ten obraz.

Albo jesteś jasnowidzką, albo telepatką,

albo pamięć tym razem mi się nie spisuje. :( :)

 

A wiersz?

Naczytałem się ostatnio brunoschulzowych Sklepów cynamonowych

- najpiękniejszej prozy poetyckiej, no i spróbowałem w tej krainie płynącej metaforami,

wykorzystując niektóre wątki od naszej orgowej bety_b.

No i wyszło, co wyszło.

Dziękuję z pozdrowieniem

 

 

 

Edytowane przez egzegeta (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Tak, pamięć zawiodła, aż taką czarowniczką nie jestem, a jeśli już to czarnowidzką:) Rozumiem, że mogłeś poczuć ogromne zaskoczenie hehe, wręcz strach;) 

Tak, wyszło nieźle, zamszyście:)

  • 3 tygodnie później...
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Joanno

 

i wcale się tego nie wstydzę, :)

Gorzej gdyby co innego zawiodło :):)

Dziekuję

i pozdrawiam

Ps. Przepraszam za opóźnienie z odpowiedzią

   

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Agnieszka Charzyńska ...Te brudne dworce gdzie spotykam ją, Te tłumy, które cicho klną,...                                   Grzegorz Ciechowski   Tak mi się przypomniało. Dziękuję, pięknie to napisałaś. 
    • @Jacek_Suchowicz Ulala cóż za smakowita ta Viola.. Piękna, miła, słodka... A jaka zmysłowa    .. "wszelkie podobieństwo osób do sytuacji jak i sytuacji do osób jest zupełnie przypadkowe"... 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Panie Jacku sztosik że tak powiem  
    • @Mitylene ta odpowiedź jest tak czasami, przytłaczająco - istotna. Dziękuję za podzielenie się myślą

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

          @violetta  jakiś mi tak wleciało do głowy... Ale co śmieszniejsze widzę te kokardy Pozdrawiam miło Cię pod tematem widzieć     @Stracony I powiem Ci rozbiłeś "bank" o ten świadomy smak mi się rozeszło... Dlatego zaczęłam od; nałogowego posypywania kontur ust solą - sól podkreśla smak. Miło że podzieliłeś się myślą  Pozdrawiam serdecznie      
    • Och, radości naszej kwiatowej daj nam dziś; I nie pozwól by w dal wybiegła nasza myśl  Gdzieś do niepewnych żniw; tutaj zatrzymaj nas Wszystkich, po prostu w ten wiosenny czas.   Och, w białym sadzie tej radości daj nam moc, Jakiej nic nie miewa w dzień, jak u duchów w noc; I uszczęśliw nas szczęśliwymi pszczołami, Wśród doskonałych drzew rój brzęczy kołami.   I uszczęśliw nas nagłym ptaka przelotem, Co brzęczenie zagłusza skrzydeł trzepotem, Meteor z dziobem jak igła śmigający, Nektary z kwiatów w powietrzu spijający.   Bo to miłością jest, a nie nic innego, Która należy do Boga wysokiego, By uświęcić w pełni Jego zamierzenia, A od nas wymaga jedynie spełnienia.   Od tłumacza: Jak raz trafiłem w porę roku.  I Robert: Oh, give us pleasure in the flowers to-day; And give us not to think so far away As the uncertain harvest; keep us here All simply in the springing of the year.   Oh, give us pleasure in the orchard white, Like nothing else by day, like ghosts by night; And make us happy in the happy bees, The swarm dilating round the perfect trees.   And make us happy in the darting bird That suddenly above the bees is heard, The meteor that thrusts in with needle bill, And off a blossom in mid air stands still.   For this is love and nothing else is love, The which it is reserved for God above To sanctify to what far ends He will, But which it only needs that we fulfil.
    • @violetta rozpieszczasz mnie słowami :):):) W nocy przyśni mi się może, że jestem jakimś Sienkiewiczem czy innym Norwidem :) Przewróci mi się w głowie normalnie. A pamiętasz ten cudowny sonet:       "Już północ - cień ponury pół świata okrywa,  A jeszcze serce zmysłom spoczynku nie daje,  Myśl za minionym szczęściem gonić nie przestaje,  Westchnienie po westchnieniu z piersi się wyrywa.  A choć znużóne ciało we śnie odpoczywa,  To myśl znów ulatuje w snów i marzeń kraje,  Goni za marą, której szczęściu niedostje, A dusza przez sen nawet drugiej duszy wzywa.  Jest kwiat, co się otwiera pośród nocy cienia  I spogląda na księżyc, i miłe tchnienie wonie,  Aż póki nie obaczy jutrzenki promienia. Jest serce, co się kryje w zakrwawionym łonie,  W nocy tylko oddycha, w nocy we łzach tonie,  A w dzień pilnie ukrywa głębokie cierpienia".       A Słowacki miał przyjaciela, Ludwika Spicnagla. Pamiętam jak w jednym z listów do niego napisał tak:  "a czy ty wiesz, że ja według Gala mam organ samobójczy ?" Jak byłem dzieckiem bardzo mnie to intrygowało. I zapamiętałem. Dziwne.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...