Kotek - propozycja zabawy. Zapraszam

[Maria_M]

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

To jest dooobre! :)))))))))

[Gość]

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

:)

[W_ita_M.]

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

 

 

Tu opowiem anegdotkę, 

w którą mi nie uwierzycie;

było raz tak, że za ścianą

to pies wył, to znów właściciel :|

Edytowane 24 Lipca 2018 przez Mari_anna_ (wyświetl historię edycji)

[W_ita_M.]

I tak się bajeczka p l e c i e, 

chociaż to nie maj, nie piątek.

No a morał? - Na tym świecie,

jak nie k o n i e c, to początek :)

[Maria_M]

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Maryjanno, białogłowo

a nuże wespół z nami

pisz, ile tylko wlezie

bajeczek, ze zwierzętami.

 

[W_ita_M.]

Hodowałam raz królika;

to pojawiał się, to znikał,

tupał, krzyczał też ze złości.

Właśnie norkę sobie mości.

 

 

 

Edytowane 24 Lipca 2018 przez Mari_anna_
korekta (wyświetl historię edycji)

[W_ita_M.]

A w ogródku się zdarzyło, 

gdy na niebie słońce lśniło,

kwiaty kwitły wyśmienicie,

pszczoła poświęciła życie...

 

Kiedy kwiatek zerwać miałam,

za łodyźkę już trzymałam,

pszczoła siadła na przegubie:

- " nie rwij kwiatka, bo go lubię" :|

 

Zabrzęczała, i - to ręczę -

wbiła żądło...W mojej ręce

kropla jadu tkwi w przegubie,

a ja pszczoły nadal lubię :)

 

 

Edytowane 31 Lipca 2018 przez Mari_anna_
korekta (wyświetl historię edycji)

[Maria_M]

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

wybrałam się w podróż poślubną,

lecz koła stanęły murem,

bo wół, co ciągnał karetę,

okazał się zwykłym gburem.

Edytowane 25 Lipca 2018 przez MaksMara (wyświetl historię edycji)

[Maria_M]

Chciałam rozwiesić pranie

więc poprosiłam męża 

do rozciągnięcia sznura

przyszedł, trochę wstawiony

stanął i gdacze jak kura

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Edytowane 25 Lipca 2018 przez MaksMara (wyświetl historię edycji)

[Maria_M]

Nieprzyjemna woń się unisi,

czyżby zapach jelenia?

nie, to tylko mój mężuś

w kuchni skarpety zmienia. 

Edytowane 25 Lipca 2018 przez MaksMara (wyświetl historię edycji)

[Annie]

raz pieprzony kotek pieprzem,

wyszedł w końcu na powietrze.

mysli sobie: to jest chore,

inni trudzą sie z mozołem,

robią różne piekne rzeczy.

kto od rana kotka pieprzy?

Edytowane 27 Lipca 2018 przez Annie_M (wyświetl historię edycji)

[Sylwester_Lasota]

Choć mówiła: 'Mój ty kotku',

On gotował się we środku.

Brodę drapał, w głowę stukał:

'Czego chce ta... cwana sztuka?'.

[Sylwester_Lasota]

Na początku zastał misiem,

Potem pieskiem i tygrysem.

Teraz budzi się nad ranem,

By być osłem lub baranem.

[Sylwester_Lasota]

Pewna pani wyszła z pieskiem,

Na poranny walk po mieście.

Nagle wpadło jej do ucha:

'Jaka ładna jest ta suka'

 

Tu przeprosić Państwa muszę

Za ten obco brzmiący wtręt,

Lecz

Zdarzyło się to w hrabstwie Kent.

Edytowane 25 Lipca 2018 przez Sylwester_Lasota (wyświetl historię edycji)

[Maria_M]

Pewnemu bacy spod Krakowa

zachorowała dojna krowa,

mleka ni, ani krzty,

byk nie krowa, taka zmowa.

[Marek_Mikutowicz]

chyba tak że nie do kotka

taka jestem ślicznotka :P

[Maria_M]

Ta z Afryki czarna małpa

chciała męża mieć lamparta,

cudne życie, znakomicie!

Ale chwila, nie chcę być zżarta.

[Maria_M]

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Wybacz Marku, ale to nie w pięć, ni w dziewięć. Przeredaguj :)

[Gość]

w mieście Varnasi żył stary bramin
który miał psa za swego przyjaciela
bramin ten znał Wedy i Upaniszady
mawiał że działaniem bez nagrody
musi na drodze kierować się każdy

[Sylwester_Lasota]

Siedziała sobie nad stawem,

Lekko rozpięła swój dekolt,

Wnet się zleciały żurawie,

Okonie leciały daleko.

Edytowane 25 Lipca 2018 przez Sylwester_Lasota (wyświetl historię edycji)