Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Wszystko, co było karmą powraca:

słońcem, rymami, znajomą drogą,

płatkami kwiatów starej jabłoni,

a życie mamy ciągle przed sobą.

 

Do dawnych wspomnień wracaj z uśmiechem,

nie żałuj tego, co już minęło,

przecież wciąż jesteś nowym człowiekiem,

czas ukształtował, kształtuje ego.

 

Miejsc ani zdarzeń nigdy nie cofniesz,

nie uda ci się przeżadną siłą,

bardziej ceń dzisiaj, jutra wyczekuj,

wczoraj - daj spokój, przecież to było!

 

01.06.2018r.

Edytowane przez MaksMara (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Podoba mi się,

lubię refleksyjne wiersze :)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

A tu się zastanawiam trochę, ale w sumie ma to sens.

Mimo że te "kształty" tak blisko siebie ustawiłaś.

Ech, łatwo powiedzieć...

 

Pozdrawiam ślicznie :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

A może tak:

miejsc ani zdarzeń przecież nie cofniesz

 

Nieśmiało zaproponuję zmianę, ponieważ wszędzie masz średniówkę po piątej, a tutaj się przesunęło.

Dałam serducho bo udał Ci się,

Z ukłonami :)

 

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Podoba mi się Twoja propozycja, tylko słowo przecież jest już w drugiej zwrotce,

no i nie wiem na ten moment? co zrobić?

Pozdrawiam i ślę odrobinę chłodu, bo upał wszędzie :))

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Maks, dużo mądrości w powyższych wersach.

Twój wiersz to taki przewodnik, niteczka, którą można uchwycić. Stanie się liną, mocną liną, fakt trzeba się wspiąć, ale bezpiecznym będzie to wspinanie do:

 

Optymizm wlałaś w moją duszę. Z lekka jest rozedrgana.    Dziękuję. :))

 

 

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Ithiel, jestem wdzięczna za dokładną analizę wiersza,

wykorzystałam sugestię zastosowania dwukropka,

jak zauważyłeś jest to dziesięciosylabowiec, więc rzeczowniki muszą być w narzędniku, inaczej ucieknie mi rytm,

wyraz przeżadny dobrze wybrzmiewa, No i wiadomo o co chodzi,

Dzisiaj mamy doceniać wykorzystując ku temu zdrowy rozsądek, bo jak się za bardzo skupimy na dzisiaj, to jutro nas zaskoczy, nie ucieszy, a nawet zawiedzie, 

a przecież wiemy, że czas płynie i dzisiaj nie trwa wiecznie, mamy jutra wyczekiwać na takim samym, bądź podobnym poziomie jak doceniamy dzisiaj,

natomiast wczoraj - przeszło, minęło, ale zakładając jeżeli nie mamy jeszcze sklerozy, to i tak pamiętamy. Stety albo niestety, zależy co było wczoraj. Ważne żeby nie skupiać się na przeszłości, szczególnie negatywnej, która może się za nami ciągnąć jak zatruty ogon i nie pozwala kreować, tworzyć lepszej przyszłości, 

dlatego uważam, że to, co przed nam jest ważne, bo mamy na to wpływ, w odróżnieniu  od minionego, z którym już nic nie zrobimy poza wyciągnięciem wniosków.

Pozdrawiam, hej!

Edytowane przez MaksMara (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Miejsc ani zdarzeń nigdy nie cofniesz

@Ithiel odnośnie kwestii cofania zdarzeń - zgadzamy się,

natomiast pozostaje ustalenie stanowiska cofania miejsc, 

miejsc również nie da się cofnąć,  spróbuj wrócić na jakieś miejsce, gdzie wcześniej byłeś, po kilku latach,

to już nie będzie to samo, 

czas kształtuje, zmienia nie tylko nas, otoczenie również.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
    • @Robert Witold Gorzkowski myślę, że masz bardzo dobre podejście i cieszę się akurat moje wiersze, które nie są idealne i pewnie nigdy nie będą - do Ciebie trafiają. Wiersze w różny sposób do nas trafiają, do każdego inaczej, każdy co innego ceni, ale najważniejsze to do siebie i swojej twórczości podchodzić nawzajem z szacunkiem. Myślę, że większości z nas to się tutaj udaje, a Tobie, Ali czy Naram-sin na pewno. Tak to widzę :) Dobrej nocy, Robercie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...