Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Krytyka konstruktywna jest potrzebna, konieczna rzekłbym nawet. Lecz jak pacjent pisze że wiersz to wydmuszka , albo że większość moich utworów  nadaje się tylko na pokrycie ich milczeniem, no to nie jest to elitarny język. To język nihilisty, któremu z braku chęci do konstruktywnej analizy jest coraz bliżej do histerii. 

 

Skoro ekfraza to udane przetworzenie rzeczywistości z obrazu na język poetycki. Czyli wszystko się zgadza, no ale pan nie zauważa. Jego sprawa. Przepraszam, że użyłem akurat Twojego komentarza do wyrażenia opinii. Nie zamierzałem. Miłego dnia. 

Opublikowano

Czytało się bardzo przyjemnie.

Zazdraszczam, gdyż nie umiem ostatnimi czasy napisać fajnego, wolnego wiersza.

 

Jak również dlatego,

że poezja egzotyczna,

opowiadająca o różnych rejonach świata- dla mnie -

-domatorki ponadprzeciętnej - jest czymś obcym,

jeszcze nie powzięłam się takiej tematyki w swoich utworach na poważnie.

 

Podziwiam Twoją wiedzę i rozumiem cel użycia specyficznych pojęć w wierszu,

sama lubię się tak bawić. Lubię stawiać Czytelnikom wymagania (co nie znaczy,

że nie stawiam ich sobie), więc w moim odczuciu, takie utwory, jak ten powyżej -

- są cenne :)

 

Jedynie końcowy "Meksyku czar" - brzmi dla mnie troszkę dziwnie, nazbyt podniośle.

 

Pozdrawiam :))))

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

 

Dzień dobry.

Uważam, nie ma chyba większych przeszkód by domatorki, domatorzy porozmawiali sobie od czasu do czasu z weną krajobrazów? Nie koniecznie muszą to być wiersze egzotyczne. Jest przecież tyle uroczych miejsc w naszym Kraju. Na pewno mnóstwo obrazów, plenerów przewija się w pamięci ;)

Proponowałbym popróbować. Czasem można odkryć w sobie jakieś powołanie w tym kierunku. Każdy ma chyba jakiś wiersz własnego autorstwa opisujący przyrodę, Ty pewnie też.

To nie muszą być wiersze dosłownie opisujące krajobraz, mogą stanowić jakieś tło, a temat główny może być dowolny, chociażby miłosny.

Dziękuję, skoro spodobał się Tobie mój wiersz. Skoro stawiasz sobie wymagania (jak piszesz), to również wobec innych masz prawo ich oczekiwać. W wolnym czasie szerzej poczytam sobie twoje wiersze, tutaj. Chociażby na liczbę punktów reputacji sądzę, że są to dobre wiersze. Pozdrawiam :)

Opublikowano (edytowane)

Raz: gdzie ja napisałem, że o dotykanie siebie tu chodzi?

Się nie dotykaj, niech Cie Muza dotyka, natchnienie, halucynacja, omamienie, czwarty wymiar... jak to zwał tak to zwał.

 

Dwa: komentuje jak napisałem, pod wierszami, w których jest co krytykować, które przeczytałem do końca i które mają potencjał, albo kinetyzm, nie wspominając o energii.

 

Edytowane przez W.M.Gordon
Dodaatek (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

czyli mam rozumieć że skoro napisałeś :

 

 

...mam rozumieć, że spotkała mnie ta wątpliwa przyjemność popaść w szpony twojej krytyki, bo wszyscy my tutaj jesteśmy do niczego, bez wrażeń, bez serc, bez ducha, jak szkieletów ludy? Że niby ja jeszcze trzymam się krawędzi nad przepaścią bezideowego Mordoru, dla innych nie ma ratunku, i nad nimi ty już nawet się nie pochylasz? 

 

Wiesz co?, To ja już też wolę do nich, spisz i mnie na straty, bo ja uważam, że wielu tutaj jest wartościowych autorów, powiem więcej zdecydowana większość, prawie wszyscy. 

 

A co do dotyku, to była raczej sardoniczna metafora, jako wrażliwy i uduchowiony artysta, powinieneś bezbłędnie ją odczytać. Hmm?

Edytowane przez Tomasz Kucina (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Jasne :) Przyroda jest u mnie bardzo częstym gościem, tak w swojej pięknej jak i brzydkiej (turpistycznej) odsłonie,

jednak "zagramaniczna" tematyka to nie u mnie, póki co. Chociaż może się kiedyś zabiorę za napisanie wiersza podobnego

do Twojego czy np. "Bajki indyjskiej" M.Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej;

Miło, że tak sądzisz :)

 

Z tego powodu również mi bardzo przyjemnie :)

Co do punktów reputacji - to nie jest to idealny wskaźnik jakości (bądź co bądź subiektywnej) utworów danego autora,

bo na ten parametr wpływa też aktywność danego forumowicza, częstość publikacji.

Niemniej jednak, o jakiejś tam sympatii czytelników to świadczy :)

I przez to też mi skromności coraz bardziej ubywa, choć nie uważam (jak co niektórzy kiedyś tutaj), 

żebym się wywyższała, po prostu- podobnie do Ciebie zresztą- znam swoją wartość i nie daję sobie wcisnąć,

że nic nie umiem. Sądzę po prostu,

że skoro moje utwory spotykają się z przychylnymi opiniami Odbiorców,

to istnieje ryzyko, iż piszę dość dobrze :)

Widzę, że prezentujesz podobną postawę, co mi się szczerze podoba :)

 

Sorry za rozwlekły komentarz, ale miałam potrzebę to z siebie wyrzucić

(już wcześniej, ale czasu nie było) :)))

 

Pozdrawiam słonecznie :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Może tylko dodam, że nie istnieje ryzyko, a raczej pewność, że dobrze Ci to wychodzi. Z resztą pełna zgoda i solidarność. Pozdrawiam cieplutko. Udanego dokończenia weekendu, życzę ;)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @KOBIETA Tak. Niestety najczęściej oszust nie wie, że sam siebie oszukuje. Pozdrawiam
    • Zapatrzony w zmierzch, łunę portów i świetlików chciał skoczyć z tych gałęzi za horyzont, w jakim nie musiałby już spać, gdyż dotąd nawet marzenia o szczęściu w snach się nie spełniały   Zapatrzony, daleko od swojego życia, nosił zawsze przy sobie jeden nabój, sznur i wór tabletek, bo nigdy nie wierzył, że samobójcy to tchórze, a bohaterowie giną za honor ludzi dumnych z wymyślonych granic   Zapatrzony w innych, nigdy nie chciał mlaskać, tańczyć czy wiązać sznurowadeł jak oni Przy jego ognisku nie byłoby żadnych wolnych taboretów, a ślina innych służyła jedynie do zmiany pasa ruchu, a nie Drogi   Zapatrzony w stare zdjęcia stał się niemową, który cieszy się swoimi słowami napisanymi przez znane trupy zapełniające jego duszę, aby nie udusić się chodzącymi umarlakami, które śliniły go swoim wrzaskiem   Zapatrzony w ciemność szukał gwiazd, a w dzień nie mógł doczekać się zachodu słońca, który dawał kolejną nadzieję, że szczęście pojawi się choć raz we śnie, z którego nigdy już się nie podniesie
    • miasto pędzi w neonach w nikczemnych strofach gaśnie chłodny dzień nie zdążę wszystkiego zapisać kolory słów huśtają się na wietrze dalej są schody i kilka fragmentów codziennej prozy już śpią ci których kocham
    • @Leszczym  Dynamika aktywnego milczenia, to może być ciekawe na teksty. Michał podejdź do tematu, będę czytała.   U mnie słonecznie, miłego dnia.:)
    • niebo znów płacze nad naszym nieistnieniem wilgotne policzki tracą swój kolor a może po prostu ubywa życia listopadowy deszcz wsiąka w skórę i już nic nie jest takie samo   cisza bierze w objęcia kilka skołtunionych myśli i wątpliwości układa kolorami na właściwych półkach z których leci kurz   dawno nieużywane smaki i zapachy wspomnień na chwilę malują powietrze lecz kolory tęczy nigdy nie zachwycają bez końca   blednące odbicia dają dyskretny sygnał że czas zakończyć porządki   teraz będzie lepiej
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...