Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

„czy warto kochać się z kurwą, a potem pluć płacąc za to”

pewnie kurwa nie warto, jeśli nie stać cie na tą

co tak profesjonalnie wprowadzi w trans pożądania

że sam nie wiesz czy szybciej serce tobie nie stanie

 

Jeżeli dzisiaj agencje są dla ciebie za drogie

To tani szybki numer obiecuje chorobę

A to, że potem plujesz, sięgając do portfela

Sam chciałeś po francusku, czy taniej było teraz?

 

„czy warto wierzyć w coś, co i tak musi się skończyć”

na pewno kurwa warto, bo wiara przecież łączy

jedno się dzisiaj skończy, drugie jutro zaczyna

przecież nawet i kurwa, może być fajną dziewczyną

 

„czy warto podziwiać piękno, które czas i tak oszpeć”

a co kurwa zostało, mężczyźni są jak dzieci

ładne wypukłe kształty, wciąż najważniejsze one

nawet jak cellulitem troszeczkę pomarszczone

 

„czy warto iść do przodu, na którego końcu  kres”

A czemu kurwa nie, spróbujesz i już wiesz

Kto jest na szpicu tłumu, zna też reguły gry

Potrafi się wycofać, jeżeli plan jest zły

 

„cholera czy  warto jest żyć, w pogmatwanym świecie

jaki ktoś dla nas  wymyślił byśmy z nim walczyli”

a gdzie kurwa mam żyć, a czemu kurwa walczyć

chyba, że kurwa wkurwią – na razie próbuję  wybaczyć

Opublikowano

Niesztampowe, ale jak napisałeś w ostatnim wersie, spróbuj mi wybaczyć, ponieważ jestem na NIE. Uważam, że język polski jest na tyle rozbudowany, iż można pisać mocno ostro bez wulgaryzmów. Jedyne co nas ogranicza to nasza wyobraźnia. Inaczej zrobi się na forum folwark telewizyjnej "zajebistości"

Trzymaj się i dozczytania:) 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Ja też jestem na nie stąd ten wiersz. Trochę przejaskrawiłem, ale ostatnio taka moda na forum .

 ale  wracam do  tego co  i będę  robił swoje.

           

 

pozdr.              

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Czy warto tak swoim życiem pokierować by na starość wiersze o k....ch pisać  

To jest pytanie, które mi się nasuwa po przeczytaniu tamtego wiersza 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Chyba że  dużo czasu się z nimi spędziło, ale to bardziej materiał na powieść.

Ewentualnie nieszczęśliwa miłość z .. .

 Ale czy warto w ten sposób o tym pisać

 

 

                                                                   pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Odniosłam się do utworu jak do riposty, która z czegoś wynika.

Być może zostaną wyciągnięte z tego wnioski :)

Oby...i zgadzam się z Marcinem, że jedynie co nas ogranicza to nasza wyobraźnia.

PozdrawiaM.

Opublikowano

Witaj Andrzeju -  szanuje co napisałeś masz do tego prawo - ale 

moim zdaniem tego słowa za dużo...

                                                                                                                                     Pozd.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

 Mnie jeszcze ogranicza poczucie estetyki. Poezja to nie jest szambo gdzie wrzucamy wszystko  żeby zaistnieć.

Może się mylę. Może jestem za bardzo analogowy.

 

                                                                                                                                                                pozdr.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kiedyś wieczorem od niechcenia, Gdy przeleciałem pilotem po kanałach, Ujrzałem na ekranie plazmowego telewizora, Jak jakiś głupkowaty celebryta, Swoim nowym stylem się przechwalał… A z oczu jego biła pogarda, W pogardliwym uśmieszku wykrzywiły się usta, Gdy tak ochoczo nad ,,plebsem” się wywyższał...   Szpanując drogim ciuchem markowym, Jak to przeważnie celebryci, Także i ten nie stronił od pogardy, Od szaraczków czując się lepszym… Przeto myśląc niewiele, Dla celebryty zaraz ułożyłem ripostę I rymując od niechcenia wersy kolejne, W taki oto zakląłem ją wiersz:   ,,To mój styl jest najlepszy na świecie, Bo samemu takim oto jestem, Na przekór konwenansom wszelakim, Czerpię z życia pełnymi garściami. Dni codziennych przygody, W sny zaklinam prawem księżycowych nocy, By piękna ich zazdrościły mi nawet gwiazdy, Na firmamencie świata uwięzione na wieki...   Mój styl jest najlepszy na świecie, Choć gołym okiem go nie dostrzeżecie, Utkany z bezcennych z całego życia wspomnień Niewidzialny noszę swój sweter… Jednym ruchem znoszonej czapki, Zgarniam z nocnego nieba całe gwiazdozbiory, By niczym cukru kryształkami, Grzane piwo wieczorem nimi posłodzić…   Mój styl jest najlepszy na świecie! A niezaprzeczalnym tego dowodem Że kruczoczarną noszę swą bluzę, Od kuzyna gwiazdkowy prezent… A stare przetarte spodnie, Za wygraną na loterii niegdyś kupione, Miłym dla mnie są przypomnieniem Tamtej bezcennej chwili ulotnej…   To mój styl jest najlepszy na świecie… Bo niby dlaczego nie??? Kto zabroni mi tak myśleć, Tego będę miał gdzieś! Zaraz też wyłączyłem telewizor, A z dumą spojrzawszy w lustro, Sięgnąłem po stare wysłużone pióro, By podzielić się z Wami tą myślą…"
    • Gdy za oknem pada deszcz, piszę wiersze o zapachu jesieni. Życie znów prosi do tańca, a ja wciąż nie umiem tańczyć. W tłumie tamtych ludzi zawsze czułem się jak Stańczyk. Dlatego teraz — ja i goździkowa kawa. Uwielbiam ten klimat goryczy. Nie muszę być miły, siadam spokojnie i spuszczam demony ze smyczy. Zawsze lubiłem ten półmrok. Wiosna rodzi kwiaty, a ja czekam, aż umrą.
    • 10/10/2025 „Tak samo”   Czasami przychodzi znienacka, w zwykły, nużący wieczór. Tak! Zrobię to — odważę się. Idę, jestem, chodzę, mówię, poznaję. Raz czuję zachwyt, częściej przychodzi znużenie. Serce rozpalone lawą fizyczności, ciśnieniem ogromnym, próbującym wydostać się na powierzchnię po latach uśpienia. I nagle przychodzi chwila, która mówi: błędne koło. Przecież tym razem miało być inaczej. Było inaczej, a skończyło się tak samo.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Kto wie, czy winni                       są, czy niewinni;                      t a m /c i  nadają                      na innej linii...                        Ja zaś odbieram                      na  własnej  fali,                      więc myślą żeśmy                      się nie spotkali.                                   ***                         (Jakąż ma  o w a                       minę zawziętą...                       Nie, ja nie jestem                       owej k l i e n t k ą)            
    • @Berenika97    Jak w rzeczywistym życiu: czasem tym, czego potrzeba, aby "(...).Wszystko poszło świetnie (...), jest <<(...) "Stuprocentowy, najprawdziwszy, autentyczny grzech" (...)>> . Przy założeniu, że przy Osobowym Wszechświecie, mieszczącym w Sobie dobro i zło, grzech jako taki w ogóle istnieje.     Dobrze napisane opowiadanie, które  przeczytałem z zaciekawieniem. Serdeczne pozdrowienia.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...