Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Przez brud Warszawy i smród jej ubstwa,

przez dość ładne kobiece biusty na bluzkach,

czasowo rozedrgany w chwili południa,

wydechem samochodu i farby na płótnach,

muzyką Hemingway’a godzącą w te gusta,

wyłaczając ajfona, bo głośno ten puls gra,

 

zamierzam,

 

zwariować, bo nie chcę już widzieć,

szalony chodzić i nic nie słyszeć,

oddechu nie łapać, by nie czuć południa,

nie gościć z prawej strony, nie odwiedzać Bródna,

poucinać uszy z powodu tego durnia,

 

a co się wydarzy?

 

w zasadzie nic, bo nie oglądam malarzy,

nie mam ajfona, ale czasem mi się o nim marzy,

oddechu nie łapię, bo astma powoli,

zabiera mój oddech, a papieros go smoli,

ohydnie, szkoda człowieka, za dużo soli,

w ubraniach moli, głowy gdy boli,

rzeki gdy płynie, bo w morzu i tak zginie,

 

co za tem jest?

 

w zasadzie nic, nawet nie szczeka pies,

z dnia na dzień, coraz bardziej smutno,

ubogo, śmierdząco, brudno,

głucho, czasem głośno,

starzeje się człowiek, do grobu co raz niżej,

głośno nie mówi, oddycha ciszej,

szmer mocniej słychać, pantofli wkładanych,

dziś stare babinki, a kiedyś damy?

 

to co w końcu będzie po śmierci?

 

sam sobie oceń, umarli poeci.

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

W pierwszej zwrotce wyrównałam rytm na 11, 

bardzo dobrze by było, gdybyś dopracował rytm w pozostałych, nie muszą być jedenastki,

:))

Opublikowano

Paskudny, brzydki wiersz,

ale wiem, że nie mógłby być inny.

Dobrze napisane.

Wkurzające, gramatyczne, sąsiadujące rymy nadają tu prześmiewczego charakteru.

Sięczytało.

 

Pozdrawiam :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...