Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Bryzgnęło błoto spod koła,

wóz ruszył, przesunął pejzaże,

omijał podwórka i pola,

człowieczej pracy ołtarze.

 

 

Koń ciągnął, nie skarżył się wcale,

nawet gdy było pod górkę,

mięśnie wykute miał w skale,

maść karą i srebrną podkówkę.

 

 

Po lewej był młyn i piekarnia,

dla brzuchów wiejskich dobrobyt,

a dalej dworek i stajnia,

i psów myśliwskich skowyt.

 

 

Na prawo kościół – parafia

przed księdzem biła pokłony,

gdy krzyczał swoje kazania,

choć czasem spadał z ambony.

 

 

Przed nami ruiny domu,

gdzie dawniej mieszkało szczęście,

dzisiaj nie służy nikomu,

bo umarł wraz z właścicielem.

 

 

Za nami została wioska,

co tylko na starych mapach,

Panie, Panowie, to Polska! –

niemiecki market już w planach…

 

 

23.04.2018r.

Przemysław Skrzypczyński

Edytowane przez Przemysław_Skrzypczyński (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Fajny pomysł, godny dopracowania,

jak czytałam, to zobaczyłam Barbarę Niechcic i Żyda Szymszela jadących do Toliboskiego, a później do Jastrzębic, wspólnie wspominają dawne czasy.

Opublikowano

W Lidlu będzie wisiało przekreślone Twoje zdjęcie z napisem tych osób nie obsługujemy.

 

A poza tym O.K.

 

                                                                                                                                              pozdr.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

A to zdjęli to stare zdjęcie, żeby powiesić kolejne? :)

 

A tak na poważnie, to lepiej przekształcić Państwa zdaniem ten wiersz na sylabotoniczny, czy już trzymać się tonizmu z trzema zestrojami akcentowymi, tylko poprawić tam gdzie tekst się chwieje? Bo chwieje się nie tylko ze względu na to, że wóz ma już taką naturę, ale chyba nie wszędzie są te trzy akcenty...

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Zrobisz jak zechcesz, 

po kolejnym przeczytaniu myślę, że z rytmem nie jest źle, nie czuję chybotania bryczką, jak dla mnie, to poprawiłabym piąta zwrotkę, bo rym uciekł, a w pozostałych masz,

nawet mam propozycję, ale nie chcę się wychylać.

:)

Edytowane przez MaksMara (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Jednak napiszę, bo później zapomnę:

 

Gdzie dawniej szczęście mieszkało,

przed nami ruiny domu,

umarł wraz z właścicielem,

dzisiaj nie służy nikomu.

 

 

Oczywiście nic nie narzucam, to Twój wiersz.

Pozdrawiam :)

 

 

 

 

Edytowane przez MaksMara (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Ciężko bywa w życiu. "Ołtarze człowieczej pracy" - ładnie. 

 

To mnie poruszyło. Dlaczego "skowyt"? Skowyt, to wyraz bólu, czyli nie taka sielanka. 

 

Nikt nie dbał o dom, dlatego "ruiny". Gdzie potomkowie? Odeszli? 

 

Smutny wiersz, niby o szczęściu minionym, ale zaniedbanym. Szkoda. 

 

Zapytam, dlaczego dopuszczono do takiego zaniedbania? 

 

Pozdrawiam. Mam mieszane uczucia co do treści wiersza. Bez urazy. Justyna. 

 

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

 W kwestii formy ja Ci nic nie doradzę bo się na tym nie znam. Treść mi się podoba i podana jest na czystym talerzu i tyle mogę powiedzieć.

Z muzyką jest tak , że jedni grają z nut, a drudzy ze słuchu. Jeżeli tak samo jest z pisaniem to należę do tych drugich.

Nie znam żadnych zasad,  jak mam czas to siadam i piszę. Czasami coś wrzucę do sieci .

 

                                                                                                                                                                     pozdrawiam

  

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Waldemar_Talar_TalarCo za piękne pragnienia. Tak, niech będzie więcej uśmiechu niż łez. :)) Pozdrawiam 
    • @Toyer Twój wiersz to poruszająca metafora o odrodzeniu, drugich szansach i przezwyciężaniu trudności. Szczególnie porusza mnie końcówka - "co z tego że nie żyję odrodzę się znów, wybierając życie od nowa, a cierpienie w piasku zakopię". To tak pięknie oddaje tę ludzką zdolność do wstawania po upadkach, do rozpoczynania od nowa mimo ran.
    • @Nata_Kruk Pięknie i melancholijnie o cykliczności i o zawieszeniu między porami roku, kiedy jesień odbiera to, co wiosna ofiarowała. Szczególnie poruszające jest zestawienie kasztanów - "kasztanowe, jak niegdyś moje włosy" - z refleksją o czasie, który "ochoczo je popieli". Wiersz jak impresjonistyczny szkic.
    • @huzarc Świetny! Metafora "światłowodowa sierść" - połączenie czegoś organicznego z technologicznym. I ten kontrast między pozorną "miłością" a "tresowaniem" na końcu. Ta "złota smycz w brokatowej obroży" brzmi bardzo dwuznacznie. No bo właściwie kto kogo tresuje?
    • @LeszczymCałe nasze życie to ciągłe wybory. Dla mnie to są raczej nieprzewidziane skutki naszych wyborów. Tak, jak nieprzewidzimy naszej przyszłości, czy przyszłości kraju, świata. Bo jej się nie da przewidzieć. Czy wybierając np. kierunek studiów, jesteśmy świadomi, że to nasza decyzja? Dla mnie to oczywiste, mogę uzasadnić, dlaczego chcę to studiować. Ale nie mogę przewidzieć, czy po  ich skończeniu będę zadowolona. To też jest dla mnie oczywiste. Determinizm zakłada, że wybierając ten właśnie kierunek, nie robię tego z własnej wolnej woli, bo już jest "zapisany" mój los, i nie jestem tego świadoma. I to mnie przeraża przeraża. Tak, jak w poglądach religijnych Kalwina - jesteś zły i grzeszny, bo do tego zostałeś wybrany i nic nie możesz z tym zrobić. Ale to oczywiście skrajny determinizm - predestynacja. Ale masz rację, nad wszystkim można się pozastanawiać. :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...