Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Brzask jutrzenka słońce wschodzi

Pierwsze przebudzonych ptaków śpiewy

Leżąc przytuleni kochankowie młodzi

Wsłuchują się w cichnące odgłosy ulewy

 

Twarz przy twarzy ramię przy ramieniu

On o niej ona o nim myślą w rozmarzeniu

I czule wpatrzeni w swe odbicia jasne

O czym myślisz pyta ją ona pyta jego

Dotknij mego czoła- dłoń jej wyciągnięta

Zawisa w próżni

Jakże blisko są siebie i jakże od siebie różni

Czuję chłód - szepcze i pieszczotliwie gładzi jego skroń

Tej nocy jesteśmy tylko my oboje - mówi ona albo on

Bo już nie ma podziału

Na duszę i ciało które jednym się stało

A zapach jej włosów pośród urzyczonych głosów

Korzenną słodką wydzielały woń

I zbędne się stały i gesty i słowa

Bo wreszcie swą połowę odnalazła połowa

 

Nic nie mów - dotknęła jego ust i cofnęła dłoń z przestrachem -

Bo spłoszysz i uleci - co ? - ta chwila która łączy i rozdziela

Cicho - i przykłada palec do opuchłych warg - słyszysz ?

Szelest liści powiew wiatru

                                 Tchnienie ciszy

 

Opublikowano

dobry wiersz... Jakże w dzisiejszych czasach brakuje romantyzmu... Nie odchodź od niego... Poezja Twoja ma duszę. Dobrze że jesteś. 

Pozwolę sobie zauważyć, że często np.w ubiorach co jakiś czas moda się zmienia, ale.... no właśnie to "ALE" . miniona moda często powraca .... tak  więc w poezji też poeci powracają Poezja to nie stalowe maszyny... poezja to piękno które wzrusza raduje duszę. Dobry wiersz to taki do którego czytelnik powraca. Współcześni poeci winni brać nauki od tych którzy już odeszli a pozostawili po sobie trwały ślad. 

Pozdrawiam serdecznie i zażyczam dalszej weny.

Opublikowano

z poezją jest podobnie, jak z muzyką. Dobrej nie sposób się wyprzeć, bez względu na trendy. Zła sama przeminie, bez sentymentów. A taki pan Chopin wciąż się nie starzeje i oby tak dalej, bo to muzyka "niepowtarzalna", no chyba, że słoń na ucho wdepnął, wtedy nie ma dyskusji. U ciebie jest ciekawie, ale przychylam się do głosu Marlett, to już brzmi tylko jak stylizacja. Zaimek dzierżawczy "twe, swe" - dziś, nawet lekko "uśmiecha". Poza tym wiersz dobry, dla konserwatystów może nawet pełnić rolę smakołyka.

Popraw jedynie to, co pośród wdało się niechcący.

Pozdrawiam

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Opublikowano

Dziękuję. Pisałem ten wiersz wczesnym rankiem, nie myśląc, jaką formę mu nadać - więc, jakby, pod natchnieniem - i nie jest to stylizacja , bo wynikał z porywów duszy, która - zwłaszcza o tej porze dnia - odczuwa nieco inaczej : cisza , spokój, wszyscy jeszcze śpią, a ciało lgnie do ciała. Romantyczni kochankowie  - to jest to , czego brakuje w dzisiejszych czasach konsumpcjonizmu. A tak na marginesie - dziękuję za przyrównanie mnie do Wielkich Romantyków , bo wiele mi do nich brakuje i sam nie poczuwam się za takiego , a wręcz przeciwnie...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Od urodzenia, aż do ostatniej godziny Dana odgórnie lub przez dziedzictwo rodziny, Jednemu sprzyja, drugi trochę mniej dostaje, Czy zawzięcie pracuje, czy w pracy ustaje.   Od wieków już wiadomo, że przez życie całe Towarzyszką wierną, zaś zasługi niemałe, Bez których tak trudno, a nawet niemożliwe Życie wieść dobre bez udręk i trosk, Choćby dobrobyt był i układy szczęśliwe Bez jej pomocy stopią się jak wosk.   Na całe życie przypisana do osoby, Więc powinna pomagać stale, każdej doby – Nie zawsze, są przypadki znane I w księgach przodków zapisane: Gdy staramy się za mało Życie będzie nam kulało.   Więc zmienna i kapryśna: raz jest, raz jej nie ma, Rozgniewana, bez żalu człowieka porzuci, Na lodzie zostawi, dobra do śmieci rzuci. Zawieszony człek między stronami obiema Jak w wahadle w stronę to w jedną, to znów w drugą Bez ustanku się buja i do końca nie wie Czy on Doli służy, czy Dola jego sługą.   Egzemplarz się trafi co pomaga leniwie. Niezdarne też zdarzyć się mogą – przyznać trzeba – Nie pomogą, gdy zajdzie pomocy potrzeba. Jak nie w parze nazywamy niedobranymi: Rolnika przypada kupcowi i odwrotnie, Rolnik nie zbierze choćby wysiłki stokrotnie Przewyższały starania sąsiada. Z innymi Dolami już bywa, że wysiłek największy Dóbr zainteresowanego nie powiększy: Kartofle zamiast do ziemi urosną w bok, A on nie zbierze nic, choć czekał cały rok.
    • Z rondelka z wodą dla ptaków — moment — połknęła wiewiórka. Tak wolno szybują ptaki, tylko by wyschły im piórka. Wilka, co nosił — ponieśli, ostrząc swe zęby powietrzem. Dzikom zbyt ciasno już w lesie, w łunie latarni: chrum — weź się. Śmieje się ten, kto ostatni rozgrywa przy wielkim stole, nam los zaś zesłał podatki, fundusze dał narodowe.      
    • @Berenika97 Okna są różne a my ... guru spojrzał przez zupę żurek jak małpa także to żenujące  ma pewnie swoje okno    Pozdrawiam serdecznie  Miłego dnia  @Berenika97

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Migrena toż przecie od razu zastrzegłem że człowiek strzela a a Panbucek kule nosi.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...