Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Johny Gmatrix

Użytkownicy
  • Postów

    96
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez Johny Gmatrix

  1. obudziłem się rankiem słońce zaglądało przez okno i wiatr tak jakoś smutkiem zawiał i trzasnął okiennicą słychać było śpiew ptaków zawsze co ranka a dzisiaj jakby pierwszy raz słyszałem siedziały na parapecie zaglądały do pustego pokoju pusty... kanapa stół dywan pamiętający ubiegłe stulecie i kilka plam na nim od kawy i soku malinowego czasem dolewam do piwa rzadko raz trzy w miesiącu zimne teraz też mógłbym ale kto pójdzie do sklepu wróbli nie poślę wypiją po drodze nie raz na talerzyku kilka kropel nalałem i okruszki chleba przyzwyczaiły się najgorzej wieczorem jakaś pustka świeci a przecież to gwiazdy powinny niebo takie łagodne pogrążone też w smutku jednak na płacz nieskore zastanawiam się co będzie jutro co było wczoraj zresztą czy cokolwiek ma swoją wartość czy ważne jest dzisiaj ? zapomniałem o pokoju jest jeszcze stary pokryty kurzem obraz zapewne to Van Gogh ten od ucha obciął sobie a ja jeszcze mam i lewe i prawe moment... czajnik gwiżdże często zapominam kiedyś tak gwizdał ponad godzinę a ja zasłuchany w ciszę milczałem razem z nią nawet pamiętam wiatr też ucichł deszcz w tamten czas kropił a my we troje milczeliśmy teraz nawet ciszy nie słychać jedynie ten wiatr próbuje podnieść mnie ponad powierzchnię otchłani czasu zagląda przez okno woła poczekaj krzyknąłem poczekaj jeszcze chwilę niech pozamykam wspomnienia w pustej szufladzie umysłu poczekaj... /Johny Gmatrix/
  2. co czyni człowieka człowiekiem nie wiem co nie czyni człowieka człowiekiem to wiem więc jak wiem co nie czyni to winienem wiedzieć co czyni lecz gdzie to jest nie wiem każdy chce istnieć dla kasy a może i ona dla niego lub władać rozkazami ale w imię czego ach być znanym sławnym trzymać berło w dłoni i nie zginać karku (jak to mówi) dla pospolitej hołoty człowieku gdzie jesteś gdzie są twoje bramy czy twój umysł już pusty czy może jeszcze gdzieś w dalekiej otchłani drzemie cząstka ciebie obudź się już ranek
  3. "takie sobie przemyślenia". ... często mam w wierszach przemyślenia, Nie znaczy że przemyślany wiersz pisze, ino w niim są zawarte myśli bohatera wiersza. Cóż, każdy inaczej pisze. Nie każdego można.... często po czasie zrozumieć o czym pisze. Nie mniej serdecznie dziękuję za Wasze spostrzeżenia i przekazanie ich mi. Pozdrawiam.
  4. nie zawsze i nie wszędzie... zależne od tego co chcemy przekazać... rytm może często urywać się w ostatnim, ostatnich wersach w celu odwrócenia/zwrócenia uwagi na pewne rzeczy... Poezja jest nieprzewidywalna nieobliczalna, czasem łatwa, czasem trudna do zrozumienia
  5. cóż... tak juz piszę.... nie o rytm tu chodzi. Dziękuję za życzliwy koment, Biorę do serca i pozdrawiam.
  6. z myślami czasem szybuję w przestworzach z myślami toczę boje pustka w umyśle prawda przecieka jak woda pomiędzy palcami mrok ukołysze do snu w swych ramionach ranek promieniem słońca obudzi i wszystko co piękne uleci jak para i mgła otuli ciszę pozostanie pragnienie
  7. dziękuję za wskazanie niedociągnięć..Jednakże zdania w tym temacie są podzielone... i też nawet gdyby rzeczywiście coś bym musiał zmienić, to za późno... wiersz od lat w książce krąży po Polsce. Pozdrawiam.
  8. to ino smutna rzeczywistość. Modły na pokaz wielu pokazuje
  9. witajcie moi drodzy...może opowiem jak doszło do napisania tego wiersza... Otóż pewnego dnia siedziałem na ławce w pewnej alejce w pewnym mieście. Zegar kościelny wybijał godzinę osiemnastą. Przed wejściem zebrał się tłum wiernych ze sztandarami i innymi flagami, wszak był to dzień Bożego Ciała. Sposób poruszania się i zachowanie tłumu dawało do myślenie to com w wierszu opisał. I wtedy padał deszcz, raz duży raz mały, na zmianę, a ja siedziałem na ławce pod drzewem.
  10. deszcz mały raz większy na ziemię pada ławka ja na niej rozmyślam a wkoło tłumy wiernych procesja wszak święto maszerują jak żołnierze w szyku bojowym spowolnionym o czym myślą czego pragną nie wiem próbuję zanurzyć się w głębiny umysłu istot chwalących najwyższego docierać do zakamarków świadomości i nie wiem czy to wierni czy tylko pokaz zakłamanie uśmiech ironii skrywa się pod maską człowieczeństwa czy istotne to co myślą ? czy wierzą w to co wierzą ? błądzę pośród cieni wokół czarnych postaci ja sam i tylko cisza woła prawdą
  11. jestem jak ta mgła unosząca się rankiem nad zieloną trawą pokrytą srebrzystą rosą jestem jak ten promień słońca za dnia oświetlający zieleń oczu twoich nim nocny mrok zapadnie jestem jak ta fala morska wśród szumu wiatru przedzierająca się ku piaskom złocistej plaży jestem jak ta góra lodowa dryfująca wśród bezkresu wód oceanicznych i tak jak mgła jak promień jak fala i góra zanikną tak i ja zaniknę któregoś dnia i tylko cisza i wiatr niesiona echem pozostanie 22:00 3.02.2011. Johny Gmatrix
  12. a zwrotka trzecia najlepiej sie podoba
  13. schody liczyły stopy drzwi otwierane dłonie rdza płakała przed nimi wycieraczka druciana zachlapana błotem życia
  14. zaczaruję... chcesz ? magia słów do serca przemawia z ust moich magia w miłości zaklęta czarowna uwodzicielska szeptem mów do mnie szeptem słowa upragnione wypowiadaj wiatrem owiane tęczą przybrane opleć szeptem ciało moje nocą rankiem dniem szept twój niech niesie ukojenie niechaj zachwyci serce miłości spragnione szept słów twoich zaklęty w nocy mroku zaklęty w ciszy umyka rankiem owiany promieniami słonecznymi powraca o zmierzchu by nocą ukazać świat pełen miłości nadziei i zapomnienia
  15. teraz wiesz A jak chcesz se żartów posluchać i troche sie pośmiać to wejdz tu:
  16. Justyna Adamczewska u tych co zdradzają to żony zawsze ważne, oni tylko se odskocznie robią nie tu to tam, byle coś było. Pamietam jak kiedyś dawniej w jakiejs firmie pracowałem i dwóch takich przed wyjściem z pracy ściągali obrączki z palców, Zainteresowałem sie i podpatrzyłem, A to były jakieś szantrapy co ich żonom do pięt nie dorastały. Debile . Oczytwiście, żyny ich potem nakryły i durnie na rozwodach płakali i prosili o wybaczenie, nie wiem jak sie skonczyło, ale ja bym zdrad nie wybaczył. Kto raz zdradzi ten i drugi może. Znam to z "autopsji" Ta pierwsza taka była.
  17. Johny Gmatrix

    cyrograf

    chciałbym coś zrobić ręce związali chciałbym polecieć skrzydła oderwali puch ziemię pokrył niczym płatki śniegu mroźna szata okno taflą lodu utkała pogubiłem słowa duszę zatraciłem cyrograf piekielny krwią zatwierdziłem by drogę pokazał czas przeszłości wrócił zaszył serca rany do życia obudził ciebie
  18. (może to nie wiersz ale jednak coś w tym jest, takie dziwne myśli mój umysł wymyślił) czy wiecie ilu ludzi wśród tłumu krzyczy ? i nikt nie rozumie i nikt nie słyszy wśród wielkomiejskiego gwaru ulicy i zadziwieni na rogu przystają i jak to gapie gapią się rozmyślają nie nad tym co i dlaczego sie stało lecz że zbyt mało krwi wyleciało rządni sensacji ciasno wokoło i już brak miejsca na chodniku tyle jest tłumu wśród zgiełku krzyku wołającego o pomoc i nikt nie słyszy
  19. żartowałem ino Pozdrawiam.
  20. MaksMara już wiem jak wyglądasz choć awatara nie dałaś Większość za faceta z powodu Maksa brała A rozumieć inaczej dwa wyrazy są przecie Maks... Max czyli dużo wielkia i Mara czyli nocna zmora Nawet jesteś piękna POzdrawiam
  21. gwar miejskiego tłumu jęk kamiennego bruku wśród mroku ulicznych latarni gdzieś w ciemnym zaułku świata on sam zmęczenie materiału życia i cisza otula resztki tchnienia istnienia we mgle syreny krzyk i napis chcę żyć
  22. tak... byłem na spacerze nie tylko w parku ot... ulicami krążyłem bez celu bo czego szukać do czego dążyć istnienia zatruwają powietrze a w gazetach piszą że to samochody w parku spokojnie gołębie z ręki jedzą i wiatr mniej szumi drzewa chronią przed zimnem ale park jest tylko w parku a na ulicach tylko pustka nie ma życia złowrogie spojrzenia zakłamania chore umysły podszeptem szatana rzucają kłody próbując zatrzymać mój czas jutro też pójdę do parku
  23. Dokładnie czas (skleroza) Pamietam... mama moja ..8 lat opiekowałem... była jak maluśkie dziecko... tylko ja jeszcze byłem. Potem rok niecały przed smiercią bratowa po bracie poprzez sąd (bo ja byłem na rencie, i ze nie mam zdrowia by opike sprawowac) odebrała mame do siebie by opieke... ale prawda ze o kase szło jej. W 8 miesiecy wykońcZyli (pracowali i dniami wlasciwie sama pod jakimiś latami siedziała).. Sasiedzi mówili mi potem że mama mnie... że nie wiedziała kim jestem dla niej, ale jak przez okno widziała, to rozpoznawała po kapeluszu, że jest to ten człowiek który latami nią sie opiekował.
  24. MaksMara to trafiłem... gramy dalej ? 'skryte uczucie' światło gwiazd świecy blask stół koszyk róży płatków kilka lampka wina w niej odbicie kobiety ...jest szczęśliwa po drugiej stronie stołu przybranym białym obrusem on w zamyśleniu spogląda w oczach iskra nadziei oświetla twarz kobiety delikatnie chwyta dłoń do serca tuli
  25. Johny Gmatrix

    wernisaż

    przy stoliku malarz autograf składa ustami
×
×
  • Dodaj nową pozycję...