Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Jędrek w opałach - czyli spotkania z puentą ...


bronmus45

Rekomendowane odpowiedzi

Spotkałem Jędrka, leżał na trawie

choć było chłodno, on goły prawie

Co, na golasa chcesz podgrzać trawkę?

Jak na golasa, przecież mam czapkę.

 

Wieczorem Jędrek był już w burdelu,

leżał rozparty wśród dziewcząt wielu.

Co ty tu robisz w tym babskim gronie?

Muszę - wykrztusił - konar mi płonie.

 

Nad ranem z trudem  do domu wrócił,

padnięty ledwo w łózko się rzucił.

Czymże tak bardzo jesteś zmęczony?

Zbiorowo - załkał - jestem zgwałcony.

 

Od tego czasu pomimo namów

nigdy nie użył już braveranu.

 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z Jędrkiem spotkałem się też w więzieniu

- byłem u niego tam na widzeniu.

Siedzi tu bowiem kolejny dzionek,

za to, że ukradł zwykły postronek.

 

Lecz na postronku z końca drugiego

była też krowa. No i dlatego ... 

.

Edytowane przez musbron45 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


~~~

Odwiedziłem Jędrka - właśnie tydzień mija

od jego narodzin. Ta zgrabna "bestyja"

doczekała wielu gości w swoim domu.

 

Kilku z podarunkami, inni po kryjomu

przychodzili do niego, by się dowiadywać

o różnych przygodach, w których Jędrek bywa.

 

Sam zaś bawić się lubi, nie przebiera w gustach

- czasami jego "gadki" niczym groch z kapustą -

lecz przecież on nie po to tu został stworzony,

by za wysoki poziom być ciągle chwalonym.

 

Wystarczy mu gdy ujrzy rymowanek parę

nawet tych częstochowskich. Są dla niego darem.

~

P.S - kopia licznika właśnie z obecnej chwili -

  • 233 odpowiedzi
  • 1855 wyświetleń
  • ...
Edytowane przez musbron45 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach




×
×
  • Dodaj nową pozycję...