Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Jędrek w opałach - czyli spotkania z puentą ...


bronmus45

Rekomendowane odpowiedzi

Zobaczyłem Jędrka - maszerował w tłumie

tych co wyszli z kościoła zaraz po mszy (sumie).

Po chwili się skierował do bliskiego baru

gdzie i ja przebywałem od kwadransów paru.

 

Nawet się nie pytałem - postawiłem piwo,

bo przy takim święcie wypada - jak żywo ...

 

Ciekaw byłem czy pójdzie w pochodzie przez miasto

- lecz on mi odpowiedział, że ma w nogach zastój

i trzeba by je wzmocnić czymś mocniejszym przecież.

 

Spytał, czy ja pomogę ... W czym, to sami wiecie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jędrek długo dzisiaj nie wysiedział w barze

- nie miał bowiem gotówki i był głodny wrażeń,

jakie przynieść może przemarsz z kolegami

ulicami miasta z ciemnymi bramami,

gdzie łatwo można "skubnąć" jakiegoś fajtłapę.

 

Tak więc poszedł "polować" - wsadzić swoją łapę

w kieszeń obcego gościa, wypchaną portfelem.

 

Z takimi kolegami Jędrek stał się zerem ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zobaczyłem Jędrka - przemawiał do tłumów

zgromadzonych licznie, na miejscowym placu.

Stwierdził jednoznacznie, że on żadnych umów

z nikim nie zawierał, choćby był na kacu.

 

Więc wywiązywać się z czegoś, co inni przyrzekli

byłoby nierozsądnym. Że ktoś się tym piekli?

On się tym nie przejmuje, bo i niby czemu?

 

Wierzy nadal głęboko pewnemu staremu

strategowi, co umysł ma z tamtej epoki.

 

Że coś mu zarzucają? To jedynie ćwoki

z całkiem gorszego sortu, więc do diabła z nimi!!!.

 

- ciągnie on nas do piekieł drogami krętymi -

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spotkałem Jędrka, gdy powracał z baru

- prócz rozdartej kurtki, no i sińców paru

miał minę zwycięzcy i w torbie piw parę.

 

Pytam, co się znów stało i za jaką karę

ma podbite oczy, a piwa są całe?

 

Odpowiedział dumnie i z wielkim zapałem,

że walczył o honor naszej kamienicy

 

- piwa zakupił później, gdy tamtych oćwiczył -

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

~
Jędrek dziś paradował w listonosza stroju
- znalazł więc wreszcie pracę - ta w swoim przekroju
przyzwala bałamuceniu pań obecnych w domu.

Jędrek zaś z tego słynie - trzeba by tu tomu,
aby opisać wszystkie jego, w alkowach podboje.

Nie wiem, co będzie dalej, ale już się boję,
gdy przyjdzie mi opowiadać - co - z kim - i jak długo ...

Więc chyba i odpuszczę ... lub poderwę drugą
~

Edytowane przez bronmus45 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zobaczyłem Jędrka biegnącego drogą;

krzyczę więc do niego - czy Ty gonisz kogoś?

 

Przystanął i mówi, zasapany nieco,

że brak mu kondycji, a tu latka lecą,

więc zaczął trenować właśnie w takim celu.

 

Chyba, że sąsiedzie stawiasz flaszkę "chmielu",

to przysiądę z Tobą, by Ci towarzyszyć

 

- wolałby więc piwko, bo już ledwo dyszy ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jędrek dzisiaj wylazł pod sam czubek drzewa

- usiadł na gałęzi i tak sobie śpiewa:

 

 (...) jezdem sobie na wirsycku.

godojcie do mnie - panicku!!!

Bo jak nie bedziecie

to pozałujecie

- spiere wos kłonickom (...)

 

Coś był chyba za "wesoły"

- zaraz spadł. Na dach stodoły ...

Edytowane przez bronmus45 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozpoznałem Jędrka - mimo, że w kapturze,

stał sobie samotnie przy kościelnym murze.

 

Pytam, czy Ty żebrakiem być tutaj zamierzasz?

 

No, nie wiem sąsiedzie - tylko się przymierzam

do owej roli - bo mnie zmusza życie ...

 

Trzeba bowiem funduszy na jedzenie (picie)

- same z nieba nie spadną, jak maybach w prezencie

pewnemu ojczulkowi. Ten twierdzi zawzięcie,

że dostał od bezdomnego, w jego serca darze.

Może i mnie coś "skapnie". Nie wiem, czas pokaże ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jędrek po niedzieli wyglądał, jak struty

- spotkałem go bosego, obok stały buty ...

 

Pytam - czemu Ty boso, w ową zimną porę?

 

Odpowiada - bo zgodnie tu z jego honorem,

musi przez dzień cały tak przestać pod płotem.

Przegrał zakład z teściową, że znajdzie robotę

w ubiegłym tygodniu, do niedzieli włącznie ...

 

Odszedłem więc w zadumie, co on teraz pocznie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jędrek dzisiaj choruje, mocno przeziębiony,

więc z takim pomysłem zwrócił się do żony:

 

Idź Ty do sąsiada, pożycz trochę kasy,

kup za to mocnej wódki i pęto kiełbasy,

by przywrócić mi siły, co uszły z chorobą.

 

Bo jak nie, to tu zaraz policzę się z Tobą!!!

 

Podsłuchałem rozmowę - co robić? - sam nie wiem,

lecz wiem, że Jędrek złośliwy, jak jest w wielkim gniewie ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach




  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zdarzyło mi się, że spojrzał na mnie k t o ś, kto akurat był w pełnej traumie.   Spojrzałam w gwiazdy, które migoczą, i przywołałam k o g o ś... ochoczo.   Były wspomnienia, i było miło, o czasie wszystko się zakończyło.   Czas więc na puentę, która brzmi... dumnie: w tych sprawach zawsze działaj rozumnie.      
    • Ukraina-w poniedziałek minie trzy lata  „Czarnego*” anioła, cień zasłonił ziemię. Lecą jego pióra i sieją zniszczenie. Duch, w krainie mocny. Bronią się i chronią. Wspólny trud, wysiłek, „czarnego*” przegonią. Tak to zakładano. Że murem-stoimy! Razem, wspólnie- zgodnie. „Czarnego*” zniszczymy. I razem-no prawie! Chleb na pół dzielili. Biedaków wspierali, w swe progi wpuścili. Pożoga trwa nadal. „Czarny*” życia kończy. Na pewno to jeszcze szybko się nie skończy. Teraz, spowszechniało. Gruzy, śmierć, strzelanie. Czy to jest normalne? O To Jest Pytanie! Niejeden ich wspiera. Duch walki, odwaga. A inny, nad wszystkim — interes przekłada.   *czytaj ruskiego.
    • z tamtej wiosny zostały tylko listopady pachnące świerkiem   jak kwiat cichej północy nie zwiędną   kolejny raz zatrzymasz słońce w skasowanym pliku chociaż jutro będzie padać
    • @Stary_Kredens   Fakt pierwszy: jestem byłym pracownikiem Archiwum Akt Nowych i miałem tam szkolenie z Obrony Cywilnej, także: kurs archiwalno-kancelaryjny - lata pracy: 2007-2012;   Fakt drugi: pracowałem razem z Krzysztofem Naimskim, a jego ojciec był wtedy członkiem Biura Bezpieczeństwa Narodowego przy świętej pamięci Lechu Kaczyńskim - rok tak zwanej katastrofy smoleńskiej: 2010;   Fakt trzeci: zostałem bezprawnie wyrzucony na warszawską kostkę brukową przez Hannę Gronkiewicz-Waltz, nomen omen: tuż przed okresem ochronnym - w październiku - roku: 2017;   Fakt czwarty: jako osoba nielegalnie bezdomna walczyłem o należny prawnie lokal socjalny - lata walki: 2017-2021;   jeśli pani umie kojarzyć fakty: sytuację polityczną w danym okresie, to - jaki jest sens o tym rozmawiać? Sytuacja jest przecież jasna... A gdybym był prokuratorem generalnym: miałbym dostęp do formalnoprawnych dokumentów urzędowych i do zapisanych rozmów telefonicznych, zresztą: dlaczego wyżej wymienione osoby nie składają prywatnego pozwu o naruszenie dóbr osobistych? Niech pani pomyśli - myślenie naprawdę nie boli...   Łukasz Jasiński    @Wewnętrzny Odgłos   Najważniejszy jest własny byt: dach nad głową i stały - dochód, a potem: można działać - zmieniać świat...   Łukasz Jasiński 
    • @Leszczym Nie wiem co robisz…ale jesteś świadomym swego człowieczeństwa.To widać w tekstach…Jest tak jak być powinno czy tak jak chcemy?…nie wiem ale wiele już zrozumiałam „ egoistycznie” z lekka-:)…Pozdrawiam
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...