Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Spotkałam raz Jędrka jak siedział na mrozie,

skulony był biedak, drapał się w poroże.

Mówię z troską w głosie:  masz tu przewalone,

A niech licho weźmie! Zdradziła mnie z koniem.

Opublikowano

Spotkałem więc Jędrka znowu w muchomorach

- zbierał je dla siebie, zatem przyszła pora

na pytanie, które to jemu zadałem

- chcesz więc już umierać? Nawet nie załkałem ...

.

(P.S - piszę równocześnie na dwóch adresach - woleje i spotkania -  już ... nie wyrabiam)

Opublikowano

Wciągnęłam się jak w serial i na raz te kilka sezonów odczytałam. Niektóre fajne, choć to głupotki, ale przede wszystkim gratuluję tempa ripostowania:)

 

A Jędrula to ten co ma uszy czerwone

Po szczecinie gania każdą żonę

W aptece ma ksywę 'wulkanizator'

Magia i miecz 'hator, hator, hator'

 

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Witam. Co do "literackości" tekstów, to oczywiście masz rację. Powtórzę więc po raz kolejny - to jest zabawa dla "przewietrzenia umysłów", a nie konkursowe zmagania.

Co do Twojej pierwszej tutaj próby "zagrania w serialu" mam zasadnicze obiekcje - to ma być opis sytuacyjny spotkania się z Jędrkiem, a nie jedynie obraz jego osoby.




  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zatracenie    Spełnienie    Uwielbienie    Czyste sumienie    A na nowy rok?   Tylko jedno marzenie    O miłości, która góry przenosi   I daje wiatr w żagle...    
    • Prowadzisz mnie gładko przez rozświetlone miasto. Ty i ja na tylnym siedzeniu w szampańskiej czerwieni zlizuję brokat z twoich ust. Dzisiaj tankujemy do pełna.!  Wyczuwam podniecającą nieśmiałość, oddaję kluczyki  dwa tysiące porywających koni pod maską.   Na drodze dwadzieścia sześć, prosto przed siebie.!      ;)    Szczęśliwego Nowego Roku.!                 
    • Jeden po drugim rwę płatki stokrotki. Zdaje mi się, że sama nic nie powiesz. Trzeci po czwartym rwę stokrotki płatki. Zza horyzontu wyjawia się człowiek, Wygląda tak obco jak ja - ujadam. On zaś przemawia moim, ludzkim głosem. Rysuje się w jego słowach obawa. Zakładam opaskę na śpiące oczy.   Stokrotki płatki spadają na ziemię Coraz to wolniej, im bliżej do końca. Ta rozjeżdża się w nogach - kuleje, Rozchwiana iskrami mdlejącego słońca. I o wszystkim chce mi się zapominać. Nie jestem pewny czy cię oskarżyłem, (siódmy po ósmym płat stokrotki zrywam), Czy chwilę temu nazwałem cię kurwą.   Stanąłem z kwiatem obdartym ze skóry Przed miejscem, które leżało odłogiem. Nic nie znaczy jego sąd ostateczny. Liczyć skończyłem w procesu połowie. Zjednoczył się z nim w swoim obszarpaństwie. Zaczął wtem tłuc w mojej klatce piersiowej. Zapytałem go - jak zabić Goliata? Odrzekł, że nic się nigdy nie wyjaśni.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Twarze dwunastu wyrazów nie uśmiechają się z prawdą
    • A gdyby?   Gdyby nie bylo mnie na tym świecie? Gdybym nie powstala w tej jednej kobiecie?   Gdybym sie nigdy nie urodzila, Byloby lepiej?   Zdecydowalaby o tym moja rodzina.   A gdybym tych rzeczy nie zrobila? Gdybym temu zaradzila   Gdybym zrezygnowala ze zla tego Gdybym wiedziala co robi mi to strasznego…   Lecz nie wiem, A gdybym wiedziala?
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...