Jeszcze raz o wiośnie

[Stary_Kredens]

 

 

 

chcę

przywołać poranek

rozświegotanie powietrza

zaokiennej przestrzeni

emanację błękitu

rozplemnienie zieleni

 

tak

któż inny by tak zawitał

radośnie i z kopyta

jak nie wiatr południowy

zwiał futrzaną czapę z głowy

zimie

i pognał do morza

 

a tuż za nim wiosna

panna hoża

wiecznie młoda zalotnica

 

zaroiła się ulica

od kolorowych sukienek

słychać szum feromonów 

w odwiecznym tańcu

życia

 

tak

chę przywołać  poranek

co nie smutek przynosi

lecz zachwyca

Edytowane 10 Marca 2018 przez Stary_Kredens (wyświetl historię edycji)

[bronmus45]

... Bogiem żeś przeto powinien być

- o takim czasie nam tylko śnić ...

[azk]

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

W Warszawie nie da się czasem prowadzić autka, szczególnie kiedy sukienki, to wszystko co panie na siebie nałożą.

Fajnie i lekko, wiosennie. Pozdrawiam