Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

 

Jak   wieść gminna niesie, każde  podwórko wiejskie
 bardzo ważnym  stworzeniom służyło rozlicznym
trybem żyły spokojnym, niemal idyllicznym
 swobody  królowały -  dość były  obszerne.

 

I byłoby tak nadal gdyby nie  ambicje
które, cóż - wzięły górę nad zdrowym rozsądkiem
 nie ceni się  współpracy,  ze starym porządkiem
runął spokój, wybuchają nowe animozje.

 

A w   drakach tych celował  lowelas koguci
i kamrat jego młody z lekka opierzony,
stary bo  zbyt ambitny a młody bo  mąci.

 

Ciągle  bywał  do końca   niezdecydowany
rano  kogo sam poprze,  wieczorem  utrąci
kogucikiem blaszanym zwykł być nazywany.

Edytowane przez Bożena Tatara - Paszko (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Hm, czyżby przykryta sonetem polityka?

Czepiłbym się nieco rymów, czasem gramatyka (rozsądkiem-porządkiem), czasem przybliżone, choć niektóre niezbyt przybliżone (ambicje -animozje).

Ale może jestem zbyt rygorystyczny :)

 

AD

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Kurek - element mechanizmu uderzeniowego powodujący odpalenie naboju. Ma zastosowanie głównie w broni strzeleckiej.

Jak „ Kurek na wietrze” oj, może być niebezpieczny.

Podoba mi się ten sonet :))))

 

 

Edytowane przez MaksMara (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Cytuję:

Satyra

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

lub publicystyczny łączący w sobie , i dramat (także inne formy wypowiedzi) wywodzący się ze (pisał je m.in. ), który ośmiesza i piętnuje ukazywane w niej zjawiska, , politykę, grupy lub stosunki społeczne. Prezentuje świat poprzez , ale nie proponuje żadnych rozwiązań pozytywnych. Cechą charakterystyczną satyry jest ukazanie postaci. Istotą satyry jest krytyczna postawa autora wobec rzeczywistości, ukazywanie jej w krzywym zwierciadle.

 

Nie ma słowa o natężeniu złośliwości, zatem mieści się w gatunku.

 

Cieszę się, że  mimo wszystko ciekawie wyszło :)

Dziękuję za poczytanie :)

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • wiosenne burze i deszcze  są jak oddech Kaczuchy bzy tak upojne jak wino odległe  słoty i pluchy galaktyka się mieni srebrzystymi gwiazdami a Pankracy woła... w mordę i nożem pasikonika! czuj czuj czuwaj rozlega się dokoła a małpka sobie...fika!
    • wszystko wygląda inaczej kobiety gorzej problemy lepiej tylko dotrwać do rana   jest taki sposób idzie się mostem dotykając coraz zimniejszą dłonią żeliwne latarnie skąpane w poświatach a przy ostatniej zwiniętą pięścią walić należy tępe krawędzie aż poczujesz sympatię do świata   powinno wystarczyć do rana nie skończysz w pętli nie skoczysz  
    • @MIROSŁAW C. Jest takie podejście, że do odbioru obrazów nie potrzeba przygotowania – można na nie spojrzeć jak na krajobraz, a do tego każdy jest zdolny. Przy tym obrazie rozum z przyzwyczajenia coś składa, ale w końcu przechodzi na odbiór.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

         
    • @Naram-sin Twoja odpowiedź jest jak zgrabnie przystrzyżony żywopłot – elegancka, ale pozbawiona życia. Tak bardzo chcesz sprowadzić wszystko do formy, że zatracasz sens, dla którego ta forma w ogóle istnieje. Twoje podejście przypomina nauczyciela, który zamiast słuchać, co uczeń próbuje wyrazić, skupia się wyłącznie na poprawnym użyciu przecinków.   Piszesz, że nie dyskutujesz z treścią – i jednocześnie poświęcasz cały akapit na jej wyśmianie, próbując przykryć ironią i estetyczną wyższością własny brak zrozumienia. Mówisz, że forma jest słaba – może i nie jest perfekcyjna, ale jej celem nie była akademicka precyzja, tylko przekazanie emocji i myśli, które nie mieszczą się w twoich estetycznych ramach.   Wypominasz mi „trąby jerychońskie”, a sam nie dostrzegasz, że twoje litaniowe ciągi zdań też grzmią – tylko w tonacji mentorsko-nudzącej. Mam pełną świadomość, że używam słów takich jak „przebudzenie”, „katusze”, „kajdany” – i robię to nie dlatego, że chcę bawić się w romantyzm, ale dlatego, że one oddają ten ciężar, który wielu dziś czuje. Jeśli dla Ciebie to tylko „rekwizyty z liceum” – świetnie, ale dla innych to może być język doświadczenia.   Piszesz, że gdybym „wyszedł z tym na ulicę”, uznano by mnie za pijaka lub niespełna rozumu – i tu właśnie pokazujesz swój największy problem: utożsamiasz konwencję z wartością. Prawda jest taka, że wielu ludzi, którzy wyszli na ulicę z „dziwnymi słowami”, zmieniło świat. A wielu, którzy siedzieli w fotelu i poprawiali innych, zostali zapomniani razem z pyłem swojej krytyki.   Dziękuję za opinię – szanuję ją jako odmienny punkt widzenia, choć zupełnie się z nią nie zgadzam. I radzę Ci jedno – czasem warto posłuchać, zanim się oceni. Bo jeśli dla Ciebie każdy głos brzmi jak „trąby jerychońskie”, to może problemem nie jest głośność – tylko Twoje uszy.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...