Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Mam kilka uwag, z którymi możesz się zgodzić lub nie, przesłałem je Tobie w wiadomości prywatnej.

A tematyka bliska mojemu sercu, bo ja usycham od kilku lat na brukach stolicy. Po kilkudziesięciu latach przemieszkanych pod Puszczą Kampinoską.

Pozdrawiam

 

 

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

O tak! Nigdy bym nie opuściła Warszawy. Kiedyś musiałam wyjechać do innego miasta, zmuszono mnie - i odchorowałam to. Poza tym robiłam wszystko, żeby tylko wyrzucono mnie stamtąd i odesłano z powrotem do mojego miasta. :)

Zupełnie tak samo jak ja. Tęsknię okrutnie do lasów, jezior, bagien, rzek, morza (naszego właśnie, dzikiego i spienionego, a nie tych południowych, ciepłych i lazurowych). Strasznie tęsknię, ciągle mi za mało włóczęgi po naszej cudnej ziemi.

Jestem rozerwana jak Ty, Joanno. :) Moje podeszwy są przyjaciółmi chodników warszawskich, a także żywej ziemi we wszelkich dzikich odludziach i uroczyskach, i piasków na plażach.

Żyję nadzieją, że już niedługo na emeryturze będę mogła ciepłe pół roku spędzać na wsi, a zimne pół roku w mieście (oraz być może trochę w górach, tudzież na zwiedzaniu innych miast). I że wtedy nastąpi wreszcie wytęskniona przez całe życie równowaga.

Równowaga w moich tęsknotach i rozdarciach. :)

Opublikowano

Mój status życiowy, niejako obliguje mnie do niemal ustawicznych wspomnień, dlatego z przyjemnością czytam Twój obraz.

Tak obraz, bo widzę to kino zabite dechami, ten murek, to oczko wyschnięte , no a błękit nad dziką plażą......to tylko zazdrościć.

Sam domalowuję sobie rokitnik na wydmach, gdzieś daleko buczek mgłowy, którego już dziś nie uświadczysz.

Cypel - Hel, Jastarnia..?

Inne też są cyple i cypelki :)

A skoro widzę taki obraz, to wiersz przez Ciebie napisany odbieram jako ekfrastyczny :)

Ładny.

 

PS. Szarobury - wnoszę - ma jakieś uwagi, ale po dżentelmeńsku gdzieś dyskretnie je zanosi:)

Ja, osobiście uwag nie mam, ale napiszę Tobie, jak ten wiersz czytam:

 

Tytuł - Tu i tam

drugiego "ale" nie czytam

 

 wersy:

ale w drugiej serca części

szumią krwi fale, tętniąc

 

czytam -

w drugiej części serca

szumią fale krwi tętniąc

 

Wiersz bez interpunkcji, a jednak 2 przecinki się zawieruszyły,

bo myślnik i pytajnik, niechby sobie zostały.

 

Pozdrawiam

 

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

A tak czułam, że zaczepisz o te przestawne, bo wiem, że mówisz, że w białym nie wypada. Ja chyba mam trochę takie zboczenie, ale może i coś pozmieniam. Toś taka choinka w doniczce? 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

No to mamy podobnie. Mi się marzy drewniany domek, ale nie mogłabym chyba mieszkać daleko od miasta. A ten beton z kolei przytłacza. Ale blok to wygoda, nie ma co, ale i ograniczenie. Wszystko ma swoje zady i walety. Ps. a plany masz ciekawe, oby udało Ci się wg nich emerytować:)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Dziękuję za miłe słowa i cieszę się, że udało się tak ożywić wspomnienie, że sprawiło być może i przyjemność. 

Z rad chyba skorzystam, bo wygładzają wiersz. 

 

Cypelek cypelków - Hel:) 

 

Dzikiej plaży już nie ma, ale ponad 30 lat temu była dzikuska, znam z opowieści, ale raczej nie była otoczona jakimś nieziemskim krajobrazem. Za moich czasów już obsypana tymi betonowymi trójkątami. No ale chadzali tam, chadzali:) A to wspomnienie z końca wiersza, to nie mojej miłości, ale tej, co mnie sprowadziła na ten świat. Bo mnie przyszło jednak żyć w centrum Pl, a Hel to wakacje z ojcem w dzieciństwie. Więc @Czarek Płatak, rodowitą jestem Zgr, ale pół krwi znad morza:) pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Mnie się całe życie marzył domek ze spadzistym dachem na wsi, w ogródku. A teraz nagle od ponad dwóch lat mamy taki domeczek! Na dole murowany i bielony, stryszek drewniany, wokół mały ogródek z pięknymi świerkami - mieszkamy prawie w lesie (przy samej granicy lasu, w świerkach) nad wielkim mazurskim jeziorem. Dlatego moje marzenia nareszcie stały się całkiem realne. :)

Oby tylko starczyło pieniędzy na wszystko, no i zdrowia, i życia.

Tobie też życzę pięknego, wymarzonego domku drewnianego. (Można całkiem niedrogo trafić naprawdę ciekawe oferty domków do remontu, zdarzają się wymarzone okazje, tylko trzeba na nie polować). :)

Opublikowano

baaaardzo mi się podoba pierwsza strofa, ale tak, że jak nie wiem co,

z przeniesionym "być" do czwartego wersu.

I gdyby w tym rytmie pojechać dale... j  ;))

 

Ładny, naprawdę bardzo ładny wiersz z ogromniastym plusem za miejscowy patriotyzm :))

serdecznie pozdrawiam.

Opublikowano

Tytuł pięknie współgra z treścią, a w tej, ważne dla peelki wspomnienia...

Podszepty gości, czy konkretne propozycje małych zmian, ogólnie, lekkie dopracowanie wyjdą na lepsze całości.

Mnie troszkę drapały inwersje, czy na pewno konieczne.?

Pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Witam. Tak, inwersje będą pozmieniane, ale nie wiem jeszcze, czy wszystkie. Być może niestety mam taki nawyk, to chyba jakiś wieczorny patos tak rozstawia słowa :) dziękuję za komentarz

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Migrena Migreno, proszę... czy Ty chcesz, żebym wzleciała z gęsią skórką aż nad Cuzco? Nie pisz tak pięknie bez ostrzeżenia! Bo jak kobieta ma normalnie funkcjonować, kiedy Ty zamieniasz brak w obecność, a każde słowo w szept przy uchu? Chcesz żebym umarła ze wzruszenia?
    • "A mieć własne poglądy i mieć własne zdanie - to dwie różne sprawy."   Filozof Łukasz Jasiński 
    • "I nigdy nie wierz ludziom, którzy żyją w wykreowanej rzeczywistości, wrzucają innych do jakiegoś worka politycznego, oceniają innych na podstawie plotek i wywierają zakulisową presję."   Filozof Łukasz Jasiński 
    • Jak zawsze ciekawa historia Twojej rodziny i małej ojczyzny. Nie rozumiem tego:  "pomiędzy chrześcijan a Rusi granice". Rus była chrześcijańska od 988 roku.  Pozdrawiam  
    • Zamykam za sobą Polskę. Zostawiam cię  w powietrzu – które pachniało tobą, zimą z twoich dłoni i kawą, którą piłaś, jakby każda filiżanka mia­ła w sobie sens życia. Cuzco – mówią, że tam serce świata. Ale moje zostało przy tobie, przy twoim łóżku, w tej małej przestrzeni między poduszkami, gdzie śmiałaś się, że chowasz sny. Tutaj lamy patrzą obojętnie. A ja patrzę w niebo i widzę twoją szyję – jak wtedy, gdy odwracałaś się niespiesznie, jakbyś wiedziała, że za chwilę cały świat się zatrzyma, bo ty spojrzysz. Piszę do ciebie listy myślami. Kartkami są ściany hostelu, atramentem – mój brak ciebie. Każdy dzień tu to jedno twoje imię, którego nie mówię głośno, żeby nie oszaleć. Cuzco jest piękne. Ale ty jesteś piękniejsza – i to nie jest fraza. To desperacja. To jak powiedzieć: „Niebo bez ciebie nie świeci, tylko  milczy światłem.” Wracam. Nie wiem kiedy. Ale wracam do ciebie – nie do kraju, nie do miasta. Do ust. Do szeptów o trzeciej nad ranem. Do tych spojrzeń, co mówiły wszystko, zanim zdążyłem zapytać. Czekaj. Albo nie czekaj – tylko żyj. A ja będę wracał w każdym śnie, aż naprawdę wrócę. I wtedy Cuzco będzie tylko nazwą, a ty – całym kontynentem, którego nigdy nie opuszczę. wiersz napisany kiedyś... dla kogoś.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...