Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Nie głaszcz kota nazbyt mocno

szczególnie, gdy jest bury,

bo zbytnio rozpuszczony

pokaże Ci pazury ;)))

 

No, no, całkiem zgrabnie i chyba na tyle skutecznie, że nawet w moim kompie słychać było kocie pomruki zadowolenia ;)

 

AD  :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

:) Ja też, jak na złość, lubię (i wolę?) smutasy. Choć tu jest szczęśliwe zakończenie, to wieje poprzednim stanem i to on narzuca temperaturę i ciężar wiersza. Pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

O tak, już ja wiem, jak to jest z tymi rozpuszczonymi Kotami! ;)))

Ale co ja zrobię, że lubię Go głaskać - wierszami i nie tylko wierszami. :)

Dziękuję za fajne, zabawne pochwalenie wiersza. :)))

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Dziękuję za "piękne" i "sprawnie". :)))

Telenowela? W takim gatunku filmowym jest pełno intryg, zdrad, zerwań, rozwodów itp. No i ciągnie się to w nieskończoność.

U mnie każdy wiersz jest skończoną całością, nie odcinkiem, Jacku, i nie nudzi i sprawach perypetii rodzinno-miłosnych. Jeśli już koniecznie chcesz mi przykopać, to takie wiersze miłosne już raczej podobne są do romansów Harlequina. ;)))

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Chciałbym nieco sprostować, bo choć pewnie, ze jest mi jak w niebie z moim Misiem, to jednak to niebo ma najprawdziwszy ziemski adres jak na razie. Pozdrawiam :)))))))))

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Macieju-Mariuszu, ja mojego Andrzejka-Szaroburego nazywam czule Kotem. Stąd ta dedykacja.

Nie chciałam Cię wprowadzić w błąd (ani nikogo) - nie pomyślałam, że ten wiersz o samotności i o tym, że nie potrafię sobie wyobrazić życia bez mojego Kota - że można to odczytać jako wiersz poświęcony zmarłemu zwierzęciu. Zwłaszcza, że w moim wierszu jest odwrotnie: nikt nie odchodzi do nieba, natomiast mój Kot rozwiewa samotność, która jest już tylko ciężkim wspomnieniem.

 

Ale wiem, że można bardzo przywiązać się do zwierzęcia i silnie przeżyć jego śmierć. Znam ten ból i przeżywałam go kilkakrotnie w życiu.

Pozdrawiam Cię serdecznie.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Joasiu - masz chyba potężne kompleksy. Ja nie mam żadnego interesu w tym aby Tobie "przykopać" .

Zwłaszcza, że się od czasu do czasu spotykamy. Wręcz przeciwnie bardzo Ciebie lubię i doceniam Twoją wiedzę z polonistyki. Ja tylko mogę co najwyżej sobie pożartować czytając kolejne odcinki sagi lub jak wolisz Harlequina :)))

Nie jest to serial historyczny czy kryminalny ale pełen wyznań i to nie protestanckich albo luterańskich:)))

Pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

A skąd, żadnych! Wyzbyłam się kompleksów już wiele lat emu. :)))

Ja też napisałam o "przykopaniu mi" z przymrużeniem oka - zerknij na górę. :)

Pozdrowieństwa!

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Simon Tracy Lata 90-te... Gdy świat był jak nierozpakowane pudełko czekoladek ;)
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Witaj - miło żen uroczy - dziękuje -                                                               Pzdr. Witaj - staram się tak pisać by nie było pod górkę - czyli prostym słowem -             i jak widzę udaje mi się z czego się cieszę   - dziękuje za kolejne czytanie -                                                                                                                 Pzdr. Witaj - cieszę się - dzięki                                                        Pzdr. @Natuskaa - @Rafael Marius - @Berenika97 - @Wochen @huzarc - @violetta - serdecznie wam dziękuje -
    • Anna w dzieciństwie wróżyła z traw chwytała w dwa palce nasadę plewa ciągnęła sprawdzając dziewczynka czy chłopiec czasami wielichna rozchylała pochwę pozwalając języczkom liściowym łaskotać szorstka strukturę w trzonie gromadziła wodę wszystkie chwile które bały się być rozumiała z tymotka odrywała cieniutkie witki wkładała do ust te najbardziej soczyste z jeszcze białą końcówką słodkawy posmak dojrzewających pędów pozostał najdłużej duże krępy porastające nieużytki to tam odnalazła spokój najbardziej kochała krwawnik na wysokości drewnianej stajni porastał omszałe platy mdła woń pomieszana z gorzkim smakiem i ten delikatny szelest tysiąclist mówiła spójrz jak skiby łapczywie pochłaniają wodę nim kropla dosięgnie gleby trawy upomną się o nią jak to słońce podarte i rozrzucone na brzegu sadzawki u Milskich
    • gdy poczuje że już że tylko dwa kroki zapłacze a potem życiu podziękuje   za drogi kręte -  świerszcza tęcze za ból który wiele nauczył   drzwi niepewnego zamknięte - rodzinny dom - chwile łez szczerych i uśmiechów   gdy poczuje że już nie ucieknę  - dalej będę sobą - się  nie zlęknę
    • @hollow man Ja miałem naprawdę bogate i szalone życie przez kilka lat ale nigdy nie czułem że to moja droga. Teraz wiem, że wybrałem właściwie i czuję się dobrze sam ze sobą. To najlepsze co mogłem dla siebie zrobić. @hollow man Filmu nie znam bo niestety niewiele oglądam ich przez ostatnie lata.  Ale jak jest ścieżka Veddera to musi być warte obejrzenia a już posłuchania szczególnie.  Chociaż mi jest wyjątkowo bliżej do Nirvany i Alice in Chains niż do Pearl Jam 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...