Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

 

 

 

tyle czasu minęło

a ciągle powracam

 

czego tu nie ma

wiersze Rilkego

noce autorskie rozpisane dla nas

nieco za duży pierścionek zaręczynowy

zakręcone słoiki z milczącymi dniami

platany oglądane przez ciebie dla mnie 

filiżaneczka z doklejonym uszkiem

do której straciłem zaufanie

 

cichutkie pytania - a wiesz co?

- zawsze bez odpowiedzi

 

w tych zgliszczach

duży cyrkiel do zakreślania koła

z którego nie wychodziliśmy

dziwne przyrzeczenia

i jeden ślub

pozainstytucjonalny

 

zmyślne metafory

z mocą wznoszącą

 

wszystko straciło blask

zmatowiało

nie do końca spalone

 

tyle lat

a tu wciąż unosi się ciepło

 

 

 

 

Opublikowano

„Zakręcone słoiczki z milczącymi dniami” - co za metafora bliskości i smutku. Stopienia, współprzeżywania.

Pl nadal cierpi a siłę czerpie ze wspomnień. Tylko czy to życie?

bb

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Ależ przypadek. Akurat wczoraj czytałam ten Twój wiersz, akurat ten zrobił największe wrażenie i to jego zakończenie. Ale jest tu więcej dobrych wersów. Te słoiczki, cyrkiel..Dla mnie znakomity wiersz, zarazem poetycko i dosadnie ujęte uczucia... 

Edytowane przez Luule (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Tyle rzeczy zostaje tutaj po nas. I tylko dopóki jeszcze jest ktoś z bliskich mają one jakąś treść, jakąś wartość. Dla innych to rzeczywiście - pogorzelisko. Poruszający wiersz, Wiktorze. Pozdrawiam :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Są tacy osobnicy, dla których życie ma różne, przeróżne oblicza.

 

Na świecie ma się do wyboru

tylko samotność albo pospolitość.

                            Artur Schopenhauer

Tego ponuraka często cytuję, nie żebym był niepospolity,

ale dobrze znoszę samotność, która zwłaszcza w specyficznych sytuacjach

musi być akceptowana.

Tyle mojego.

 

Bym zapomniał, wiersz jest o hipotetycznej miłości, która wciąż się tli,

znaczy się wciąż unosi się ciepło :))

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

 

Luulu,

nawet nie wiesz, że nieświadomie zasugerowałaś potencjalnemu czytelnikowi,

iż powyższy wiersz pachnie plagiatem. Akurat ja wiem w czym rzecz, ale czytelnik?

Więc wybacz ( i ja sobie też muszę wybaczyć), że muszę sugestię wyjaśnić,

uciekając się do kryptoreklamy. Tutaj też jest ten wiersz:

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

A za komentarz i wsparcie BARDZO DZIĘKUJĘ.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Wybacz:( Poprawiłam swoją wypowiedź, teraz już chyba nie ma takiego wydźwięku, choć nawet bym nie pomyślała o nim (komentarzu) jako zarzucającym plagiat, ale rozumiem. Internet, mowa pisana, jest źródłem wielu błędnych interpretacji. 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Malutka korekta odnośnie do "wspomnieniowe";

to jest czysta fikcja z wykorzystaniem prawdziwych rekwizytów

mianowicie - wiersze Rilkego, pierścionek - tylko nie zaręczynowy,

i filiżaneczka z doklejonym uszkiem, no i reszta czyli fiction :)  

Miło, że się podoba.

Dziękuję.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Jacek_Suchowicz Myślę, że czasami lepiej nie szukać sensu, potrafi on zaskoczyć bezsensem nawet sensownym. Wiem, brzmi to nielogicznie. :-))))
    • @Annna2 prawda Aniu, ale ten dom jest w naszych sercach. U nas też gospodarstwo zostało sprzedane. Nie ma już niczego nowi gospodarze obmurowali dom zrobili kanalizację mają lodówkę i elektryczność ale to nam nie przeszkadza jak tylko siostry zjadą się z zagranicy w lecie jedziemy tam spojrzeć na pole które się nie zmieniło na górkę którą kiedyś przemierzałem konno lub na motorze w drodze do Parzymiech lub Napoleona do sklepu. Kłaniamy się grobom Potockich i naszym przodkom, grobom powstańców styczniowych i rodzinom szlacheckim i hrabiowskim które tutaj spoczywają, ludziom których kiedyś znaliśmy leśniczemu i oberżyście księdzu proboszczowi oni wszyscy tu są nigdzie nie wyjechali i te miasteczko też jest i ten kościółek przy którym w niedzielę odbywały się targi odpustowe gdzie można było kupić kogutka obraz święty czy lizaka większego od głowy. Tylko że ta ulica jakby się skurczyła a wszędzie zrobiło się tak blisko i do stawu i do byłych już sklepów w domach umiejscowionych i nawet do cukierni która jest ale już jej nie ma. A my trzymamy się za ręce i idziemy wdychając zapach naszego świata i nikt nam tego nie odbierze. Na koniec jeszcze na mszę do kościółka do proboszcza który naszych przodków nawet już nie kojarzy ale zawsze dostaje na mszę i modlitwę za wszystkie dusze. Myślę że nawet z sentymentu nasze dzieci będą tam jeździły.
    • @Leszczym Ogólnie myślę, że człowiek jako jednostka ma ograniczony wybór i Hiob jest dobrym tego przykładem.
    • @infelia Udało Ci się uchwycić moment który zawsze ilekroć przez chwilę jest ze mną niesie nadzieję................brawo.
    • @andrew Widziało niejedną śmierć i zalewało się łzami wzburzone że przecież mieli jeszcze całe życie przed sobą.Najpiękniejsze wspomnienia o tych co odejść im przyszło ukryli na dnie......................pozdrawiam Andrzeju.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...