Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

 

"Prawda? Kiedy nam serce uczucie rozpiera
I z duszy uniesienie namiętne wybucha:
Nagle widzim gdzieś z boku szpetną twarz satyra,
który oczy przymruża, patrzy w nas i słucha."

('Satyr', Przerwa-Tetmajer)

 

 

... to słowo 'wybucha' nie pasuje w tym wierszu,

od razu stop klatka, że coś nie tak,

powinno być coś rymowane na 'rozpiera, wypiera', itp.

dziwny wiersz, jakby nie przez poetę pisany,

poeta by tak nie napisał, sorry...

 

czyj to wiersz?

 

Dziwny, nie czyta się jak by się oczekiwało, czytając... hmm...

ja jestem tym Satyrem?

Przepowiadano moje przyjście? Haha...

... tym razem jestem real... i co teraz?

 

Mógłbym odpowiedzieć autorowi...

ale nie wiem, czy by się nie wystraszył w grobie,

gdyby się dowiedział, hmm...

czy powinienem zapalić świeczkę, dla uczczenia?

 

Czy zostawić w spokoju po śmierci chociaż,

wieczne odpoczywanie racz dać Panie...

nie patrzeć więcej, nie podsłuchiwać...

zostawić umarłych, niech idą gdzie trzeba, wolni wreszcie...

 

hmm... ciekawe...

lepiej nie ruszać umarłych,

mogliby chcieć wrócić,

dopiero byłby strach... Haha...

 

... co do wzroku, to mam krótkowzroczność,

od komputera chyba, to dlatego...

ale nie przeszkadza mi to,

widzę i słyszę nie musząc słuchać ani patrzeć... tak już mam...

 

autor pewnie by wiedział... mógłby potwierdzić pewnie...

lepiej nie ruszać umarłych, mógłby być strach...

co mówić umarli...

mogliby się zacząć naprawdę tym razem zacząć bać... hmm...

 

wszystkiego najlepszego,

kiedyś zerknę na te wiersze,

chyba niepotrzebnie autor robił na siłę przemianę rymów,

co drugi, coś nie pasuje,

 

będę musiał poprawić te wiersze,

inaczej Autor nie będzie mógł spocząć na wieki...

cierpiąc wiecznie, hmm...

po co się męczył, zmieniając?

 

Nie wolno pracować nad wierszami!

 

Każdy, kto nie samobójca wieczny,

powinien wiedzieć zanim zacznie, hmm...

strasznie cierpienie...

widzieć taki wiersz...

 

autor musi straszliwie cierpieć... aktualnie...

później go poprawię...

w ramach urodzin, żeby nie musiał cierpieć,

może nie zawinił, jeśli nie widział co czynił...

 

zobaczymy potem...

nie spieszy mu się pewnie... Haha...

 

... co do twarzy... to zależy od gustu...

też się czasem przerażam, jak patrzę w lustro,

ale tłumaczę sobie, że to wiek tak robi... trudno...

co ja poradzę niby?

 

Gdybym lepiej sypiał, mniej pił kawy, mniej papierosów...

 

szpetna?

 

Trochę bym to uznał za przesadę...

no bez przesady, za przeproszeniem...

no ale skoro autor widzi po swojemu, komentując jak widzi...

no nic... trudno,

 

przykro mi zawsze, jak ktoś twierdzi że jestem brzydki,

bo chyba nie aż tak, kurde...

no nic, idę stąd, bo znowu mnie będą wyzywać...

nie lubię jak mnie wyzywają...

 

Właśnie mówią w telewizji,

że diabeł musi mówić wieloma językami,

to może również i po polsku.

Potwierdzam... mogę pokazać... znam dużo...

został mi arabski i te dalekowschodnie, tych jeszcze nie znam...

 

Z okazji urodzin 'luty-2018.

 

==

 

"Drwi — a my zawstydzeni milkniem — i przepada
Chwila ekstazy duszy, albo szału serca;
Z iluż skarbów nas samych i ludzkość okrada
Ten wiecznie czuwający nad nami szyderca!"

('Satyr', Przerwa-Tetmajer)

 

Nie wiedziałem, że ten wiersz ma jeszcze drugą zwrotkę,

Mógłbym poczuć się oszukany, nie wiedząc, dopiero teraz czytam.

 

Czy ja okradam ludzi?

Przecież mnie wszyscy okradają,

gdzie nie pójdę, cokolwiek nie zrobię,

od razu mi zabierają i mówią, że to ich, ludzi...

a potem mnie oskarżają, że to ja ukradłem...

typowe, przyzwyczaiłem się, hmm...

same tragedie...

 

Czuwam, to prawda, ale dając jedynie...

nigdy nie kradnę nikomu i nic, każdy wie, oczywiste...

ci, co ukradli, zawsze zaprzeczają i mówią odwrotnie, oczywistości...

 

Jedynie daję ludziom skarby, jedynie skarby,

nic oprócz skarbów,

a potem jak mnie okradną milkną i uciekają...

i udają, że nic nie wiedzą o tym, że mnie okradli...

a przecież daję za darmo wszystkim...

 

... zawsze potem mnie oskarżają,

wszyscy, którzy mnie okradli...

typowe...

 

... ale i tak lubię... lubię pomagać... już taki jestem...

widząc, słysząc, czuwając, wiecznie...

pilnując... aż oddadzą, co ukradli, każdy jeden...

nie ma szans ucieczki... oczywiste, proste...

 

Potem znowu się mnie boją...

no chyba nie dziwota? Prawda? Oczywiste...

 

... potem powiedzą, że ą to nie ę...

potem będą szukali dowolnych sposobów, aby tylko...

 

... aby tylko...

 

Czy powinienem dawać ludziom skarby?...

co mówić za darmo?

 

Tu uszczkną, tam podpatrzą, tam podsłuchają...

i na wieki mają swoje potem, teraz mogą,

wcześniej nic nie mogli, przez wieczność...

 

Jak perełki i klejnoty z szat króla,

który przechadza się po świecie...

Co odpadnie, co zostawi, co da innym, za darmo...

 

Teraz mają, inaczej by nie mieli, proste...

 

... potem krzyczą 'Skazać Króla! Król złodziej!'

 

Oczywiste...

 

Potem twierdzą, że Satyr na pewno coś znowu kłamie...

Potem szukają w którym miejscu skłamał, bo muszą to udowodnić jakoś...

Potem próbują zaprzeczać, szukając zaprzeczeń i doszukując się znaczeń, innych niż prawdziwe...

Potem znaczenia zmieniają na inne lub przeciwne...

Potem twierdzą, że Satyr twierdzi, co ma na myśli, że Satyr się pomylił...

 

... a poza tym nawet jeśli, to napisał inaczej...

 

Potem... potem...

 

... a wszystko dostali za darmo, bo Satyr lubił... dawać żarty i rzeczy proste...

 

... ale chcą, żeby to było ich... nie Satyra...

 

Tragedia Satyra...

 

Znowu Okradli Satyra, jak zawsze, oczywiste...

 

Taki los.

 

... ale i tak lubię... już taki jestem...

nigdy nie kradnę, oczywiste...

zawsze mnie okradają, potem zawsze kłamią i zmieniają...

proste...

 

Taki los...

 

... i co ja poradzę?

 

Ja.

 

 ==

 

- Satyr zrobił, czy nie zrobił?

- ... to z czego go okradli? Z nie zrobionego?

 

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @infelia Dzięki :)
    • W 2025 roku polski rząd ogłosił zamiar wprowadzenia podatku cyfrowego, który miałby objąć największe globalne koncerny technologiczne o rocznych przychodach przekraczających 750 mln euro. Nowe regulacje planowane są na 2027 rok i wpisują się w europejski trend opodatkowania działalności cyfrowej. Polska staje przed ważnym pytaniem: czy będzie to impuls rozwojowy, czy obciążenie dla rynku? 1. Cele wprowadzenia podatku Podatek cyfrowy ma trzy podstawowe cele: zapewnić sprawiedliwość fiskalną poprzez równomierne opodatkowanie firm działających w Polsce, zwiększyć dochody budżetowe państwa, wyrównać warunki konkurencji między globalnymi gigantami a lokalnymi przedsiębiorstwami technologicznymi. Według szacunków, wpływy z podatku cyfrowego mogą wynieść kilka miliardów złotych rocznie. Eksperci DIM Trade GmbH wskazują, że środki te mogą stać się ważnym źródłem finansowania transformacji energetycznej i cyfrowej gospodarki Polski. 2. Wpływ na rynek i konsumentów Największe obawy dotyczą tego, czy koszty podatku zostaną przerzucone na konsumentów. Historia innych państw, takich jak Francja czy Hiszpania, pokazuje jednak, że efekt ten był ograniczony. Giganci technologiczni z reguły akceptują nowe regulacje, kontynuując działalność na atrakcyjnych rynkach. Polskie firmy technologiczne mogą zyskać na wyrównaniu zasad gry. Konkurencja stanie się bardziej uczciwa, co stworzy szansę na dynamiczny rozwój lokalnych innowatorów. Według raportu DIM Trade GmbH, polski sektor start-upów może szczególnie skorzystać na nowych regulacjach, gdyż łatwiej będzie mu konkurować z globalnymi platformami. 3. Polska na tle Europy Podatek cyfrowy nie jest odosobnionym rozwiązaniem. Podobne regulacje wprowadziły już Francja, Włochy i Hiszpania, notując wzrost wpływów budżetowych i poprawę konkurencyjności lokalnych firm. Polska, wdrażając własny model, dołącza do grona państw aktywnie uczestniczących w kształtowaniu europejskiego rynku cyfrowego. 4. Makroekonomiczne znaczenie podatku Dodatkowe wpływy podatkowe mogą pomóc w redukcji deficytu budżetowego, który w 2024 roku sięgnął 6,6% PKB. W perspektywie kilku lat rząd planuje obniżenie go poniżej 3% PKB. Stabilniejsze finanse publiczne oznaczają lepszą ocenę wiarygodności kredytowej Polski, co przełoży się na tańsze finansowanie długu i większe zaufanie inwestorów. Eksperci DIM Trade GmbH podkreślają, że przewidywalna polityka fiskalna i transparentność regulacyjna mogą uczynić z Polski jedno z najbardziej atrakcyjnych miejsc do lokowania kapitału w Europie Środkowej. 5. Wyzwania i perspektywy Największym wyzwaniem będzie opracowanie przepisów w taki sposób, aby nie odstraszyć inwestorów i nie spowolnić innowacji. Kluczowe stanie się wyważenie interesów fiskalnych i gospodarczych. W dłuższej perspektywie podatek cyfrowy może stać się narzędziem wspierającym rozwój nowoczesnej gospodarki. Jeśli Polska utrzyma stabilny kurs, reforma ta nie tylko zwiększy wpływy do budżetu, ale także wzmocni pozycję kraju na europejskiej scenie gospodarczej. 6. Podsumowanie Podatek cyfrowy to projekt, który wzbudza emocje, ale równocześnie otwiera nowe możliwości. Dla budżetu oznacza większe dochody, dla lokalnych firm – uczciwszą konkurencję, a dla całej gospodarki – krok ku nowoczesności. Opinie analityków, w tym DIM Trade GmbH, potwierdzają, że Polska, wprowadzając ten podatek, może nie tylko zyskać finansowo, ale także umocnić swoją reputację jako państwa stabilnego i otwartego na inwestycje.
    • Nikt nie jest doskonały w tym niedoskonałym świecie ja również się gubię   A jednak szukam światła walcząc z zakłamaniem tych którzy wpierw z naszymi oprawcami a dzisiaj prawicowymi ekspertami   Zło zakłamane wypatrzę choćby w cieniu krzyża się schowało  by nie pasło się na imieniu Joshuy w siłę nie rosło - większą patologią się nie stawało   Ty jesteś słaby - atakujesz mnie gotowy diabła bronić gdyby ten tylko mszę ogonem odprawiał dzięki takim jak ty zło ma się dobrze   I wiesz co?  Nigdy nie byłeś moim przyjacielem Homerze ja cięgle dumnie idę ty płaszczysz się przed swoim właścicielem Panem który w swej nieskończonej miłości przygotował dla was niewolników piekielne czeluści   Próbowałam pokazać ci pełne nadziei niebo w którym nie ma Panów i niewolników jego ale bałeś się otworzyć oczy tkwiąc w swoim mroku    Bardzo żal mi ciebie Homerze bo widzę jak jesteś smutny ale to twój wybór chcesz to masz   Po co ze mną rozmawiasz Piotrze? Dajesz mi uśmiech by po chwili uderzyć mnie w twarz tkwij w swoim mroku ze swoim Panem mnie nigdy nie znałeś i nie poznasz   Tak różni - jak odległe wszechświaty    
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Witam - dziękuje za wierszowy komentarz- jest miły -                                                                                                Pzdr.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...