Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Serce bezgraniczne w mroku

Autor : Robert JOHN

Gdy Ona gdy jej słowa dotarły do mojego serca , me serce roztrzaskało się lecz nie popękało .. paradoksalnie nie implodowało... pozbierawszy każda z części najdrobniejszych kryształów ... wcale nie zamieszawszy ich wcale posklejać bo nie ma mocy takiej i czasu by je naprawić ... wsadziłem do czarnej skrzyni pozamykałem szczelnie i dokładnie wyrzucając klucze do kolejnych kłódek od łańcuchów ... za siebie nie patrząc za siebie ... a to wszystko idąc w stronę coraz ciemniejszą tam gdzie nie dochodzi światło dzienne ani żaden nawet blask nocy ... tak .. właśnie tam .. idąc w stronę Mroku (Darkness) ! Kiedy zaszedłem nad przepaść bezgranicznej otchłani .... nie myślałem , żeby skoczyć nie ! Bo przecież nie ma za kogo tam skakać ! ... nie chce się przecież zabić... to nie ja! chce żyć ! ... lecz tak ... jednak to zrobię zrobię to wyrzucę szkatułę z moim rozszarpanym sercem .... i wiem , że tej szkatuły już nie znajdę choćbym chciał ... zamykam oczy ... czuje jak wypełnia mnie pustaka tego miejsca ... czuje brak tlenu .. czuję jakie to ma miejsce smak a raczej jego brak ... nabieram oddech czuje bicie serca w szkatule ono nie chce się ze mną rozstawać lecz ja tak ... unoszę ręce nad przepaść ... i nachodzi mnie przeważające uczucie pewności , że już nie ma drogi powrotnej z szkatułą nawet gdyby się cud stał i serce by zabiło i było pełne i bez żadnych ran ... otwieram oczy i wydaje komendę moim dłoniom by puściły pudło już zbyt ciężkie dla mnie w mrok ... w otchłani mrok ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A cóż to (o Darkness!!!) takiego, to "me serce", kto jeszcze tak mówi? Gdzie interpunkcja, wszystko jednym tchem? Tego nawet Kiepura i Pavarotti by nie dokonali. Poza tym zdania cokolwiek "niedzisiejsze" i niestety bez sensu, np:

(...)paradoksalnie nie implodowało... pozbierawszy (każda [każdą?]z części najdrobniejszych kryształów ...) wcale nie zamieszawszy ich [chyba "nie zamierzając" powinno być, bo "nie zamierzawszy" nie występuje w slowniku] wcale posklejać bo nie ma mocy takiej i czasu by je naprawić (...)

 

Myślę, że jest taka moc, tylko trzeba się postarać - podopisywać ogonki (ą,ę) gdzieniegdzie, żeby tekst  przemówił ludzkim głosem, bo teraz to jest zbiór chochołów mogący wystraszyć nawet mickiewiczowskie dzidy (tak, właśnie dzidy nie dziady) sterczące "ze szkatułą" wokół bajora.

 

Jak na razie widzę ciemność  w tym dosyć naciąganym mroku. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...