Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

dziś zamknięto pewną krótką ulicę

mnie do domu z buciorami ktoś wtargnął

by na czole wymalować swastykę

jako Polak mam wciąż dupę mieć twardą

 

każdy ruch jaki tylko wykonam

może być odebrany jak napaść

mnie obelgi mnie robienie w balona

jemu błądzić jest wolno bez zasad

Edytowane przez jan_komułzykant (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Każdy powinien pamiętać gdzie stoimy podczas tej dyskusji - wiec przypomnę - STOIMY NA CMENTARZU.

I jeszcze zapytajmy sami siebie o jedno - czy jestesmy bez winy, by mieć prawo rzucać na innych kamienie.

I jeszcze jedno, warunkiem dobrej spowiedzi jest rachunek sumienia.

Ale najważniejsze, zachowujmy tak jak się normalnie zachowujemy się na cmentarzu. Tam nie ma zmarłych Polaków, Niemców, itd. Tam są nasi bliscy, ci którzy odeszli. Losy wszystkich, którzy tam leżą powinny nas uczyć mądrości i wywoływać zadumę.

 

Opublikowano

Witam  -  że to trudny wiersz to mało powiedziane więc na tym przestane.

                                                                                                                                                               Pozd.

                                                       

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Prawdy uniwersalne, to najczęściej komunały, od których mdli. Prawda rzeczywista jest zupełnie inna, bo bywa brudna, wykreowana politycznie, prowokacyjna. Żeby wykrzesać z niej sedno trzeba niejednokrotnie nieźle się natrudzić, bo każdy broni tej swojej, najczęściej powodującej korzyści. Metod na kreację prawd jest tyle ile służb i mózgów rozpracowujących ludzkie umysły,

Są takie dwa mądre zdania Stanisława Leca:

I pielgrzymom śmierdzą nogi.

Zawsze można być wyżej powieszonym.

Edytowane przez jan_komułzykant (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

wolnym znaczy

ale nici to nie tak

no bo Polak jest jak ptak

i poleci czym prędzej tam

gdzie rzucą najwięcej 

będzie się bił za naszą

za waszą

lecz zapomniał

co wolność oznacza.....

Opublikowano

 ...

 Niewiele możesz zmienić,

Bo w kątach cicho siedzą.

I w cieniu wielkich przodków,

Wciąż o wolności bredzą.

 

Nike upięte skrzydła,

Już odłożyła smutna.

Z schyloną głową idzie,

Już nie jest taka butna.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Być może mam za dużo osobistych kłopotów ostatnio, aby przegryźć się przez materię Twojego przekazu. Sprawnie warsztatowo, tutaj nie ma się czego czepić, ale idea poza moją aktualną percepcją.Więc tylko odcisk kociej łapki zostawiam. Pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

masz takie złe zdanie o Polakach, a ja myślę, że nie zapomnieli, ale tych pamiętających praktycznie już nie ma, bo musieliby mieć co najmniej sto lat. Reszta trochę wygasła,

bo społeczeństwo się zestarzało.

 

chyba nie rozumiem

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

może nie zapomnieli tylko...Strach nas obleciał? a może to jest oportunizm ? Boli mnie że tylu młodych ludzi stwierdziło że w tym kraju tak ciężko jest żyć  bo... i wyjechalinie patrząc na nic...

Umarła w nas wola walki 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • część I   Samirę o oliwkowej skórze (jest aniołkiem?), zbudził trzask szyby, jakby pękała noc a niebo krzyczało. Najbardziej chciała uchronić marzenia o miejscu, w którym śmiech nie cichnie.   Nie będzie tu cudu, dziś nie pojawi się Prorok, Mesjasz ani Chrystus.   Drzewo rodowe Samiry spłonęło. Zostały tylko osmalone gałęzie, bez liści.   Ubrana w obce spojrzenia, zamknęła spiżowe drzwi duszy. Spogląda teraz przerażonymi, hebanowymi oczyma na świat, a ten woła: "Uśmiechnij się, przecież zostałaś wśród żywych!"   część II   Samira: Patrzysz na mnie, jakbyś widziała święty obrazek. A ja uczę się oddychać cicho, żeby nikt nie słyszał, że żyję. Nie chcę być aniołkiem, nie pamiętam Kany. Pamiętam krzyk matki i popiół na chlebie. Jest we mnie wstyd, że przeżyłam, braciszek był młodszy o jedno uderzenie serca. Nie umiem się uśmiechać.  
    • @StraconyNie ma za co przepraszać, moja odpowiedź była z przymróżeniem oka. Poruszyłeś temat - rzekę, a feminizm feminizmowi też nie równy. Gdyby wszyscy mężczyźni byli tacy, jak piszesz, to na pewno kobiety nie traciłyby swojej kobiecej subtelności. No i kochałyby swoich urwisów. :) Pozdrawiam! 
    • @Annna2Bardzo dziękuję! Piękno w życiu też boli. :) Pozdrawiam

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Marek.zak1 Dla mnie podobnie, jeśli wiersz bez rymów, to żaden zagmatwaniec, żadna hermetyczność. Zgadywać o kim, o czym nie cierpię i co, mam jeszcze wzbudzać w sobie poczucie winy i zostać z pytaniem, dlaczego inni wiedzą o czym, a ja nie.   @JWF Ja tak nie chcę, ale to rzeczy, których nie chciałam - wydarzyło się.  
    • @Marek.zak1 Fajnie, że porównujesz Polskę do Węgier i Słowacji, szkoda tylko, że nie do ludzi, którzy tu naprawdę żyją. Bo widzisz – ten wiersz nie jest raportem ekonomicznym ani zestawieniem statystyk PKB. To nie tekst o fabrykach, tylko o ludziach, którzy tych fabryk nigdy nie zobaczyli na oczy. Bo nie każdy ma willę, fotowoltaikę i plany na urlop w Toskanii. Piszesz, że "nigdy nie było lepiej". Z perspektywy kogo? Może Twojej? Gratuluję. Ale to, że jedni siedzą przy stole, nie znaczy, że nie ma głodnych za drzwiami. I nie, to że „na Węgrzech gorzej”, nie oznacza, że mamy siedzieć cicho i dziękować za ochłapy. Czy jak sąsiadowi spłonął dom, to ja mam się cieszyć, że mnie tylko zalewają fekalia z kanalizacji. Wiersz, który komentujesz, mówi o Polsce z paragonu, z przychodni, z kolejki do zawału, nie z przemówień premiera. I to, że ktoś to zauważył i opisał – nie jest „pompowaniem złych wiadomości”, tylko oddaniem głosu tym, których nikt nie chce słuchać. A jeśli Twoim jedynym kontrargumentem jest to, że Robert Lewandowski strzela gole, to naprawdę współczuję – bo nawet Jezus z kuchennego obrazka w tym wierszu by na to spuścił wzrok. Nie pisz więc, że "jest lepiej niż było", bo dla wielu nie jest. I mają prawo o tym mówić. Bo milczenie nie rozwiązuje problemu. Ono go tylko konserwuje – jak margarynę za 12 zł.   Tym razem nie załączę tradycyjnych wyrazów na pożegnanie.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...