Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

'poeta nie widzi tego

co inny chce mu sprzedac'

Przepraszam, ale po prostu nie sprzedałeś mi tamtym wpisem nic nowego, parę lat temu nazbyt często sama rzucałam takimi hasłami o świetle, chcąc 'uświadamiać' innych. Tobie azixxxie też jeszcze nie do końca umarło ego, tak sądzę po tym wpisie. A 'rycerz' podniósł miecz na tamte intrygujące słowa, bo chyba nikt, póki co nie będzie zabraniał mu patrzeć na świat wokół i myśleć o nim, nie kierując się tylko wymyślonymi teoriami:) wybacz, nie jestem Jezusem nadstawiającym drugi policzek. pozdrawiam

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Kocham twoj kometarz

EGO 

Jak ja bym chcial 

by umarlo:)

EGO 

jak ja bym chcial

by nigdy nie umarlo

ego zniszczone jak niewolnicy

ego wzmocnione jak przodownicy

w tym by wychowac nowych....

 

Jak myslisz gdzie jest prawda?

 

Zdrowia zycze

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

O, widzisz, teraz jest to intrygujące w tej metaforze.

 

chcieć i nie

by umarło

wyzbyć się wizji siebie...?

siebie już polubionego 

nie wiem

nie

trudno

cel - jasność i snu rozszyfrowanie

to labirynt

ścian

blokad

 

powiedziałam 'pas'

nie doznam błysku

ale serce poduczone

którą drogą kroczyć winno

i chce

 

a ego

z autoironią analizuję

jak sprytnie kieruje myślami

 

 

 

 

Edytowane przez Luule (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Wiesz co, to ja nie nadaję się na polemikę z Tobą. Niech każdy robi ze swoim ego co chce,  jest świadomy czegoś lub nie, będzie zakonnikiem którejś drogi lub małym szarym człowieczkiem który w jakiś sposób chce przeżyć swój czas lub żyje sobie bez refleksji - byle jak. 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Wiersz sam sobie przeczy, bo niby niema rymu, a tu nagle łup! Jest! Z Bogiem pewnie tak samo... nic to, że w galerii.  Pozdrawiam. :)
    • Bardzo ładny teks, a te wszystkie nawiązanie dodają mu tylko smaku. Pozdrawiam. 
    • @Dekaos Dondi Natura potrafi się sama obronić. Soplowy sztylet jak niespodziewany cios i to taki na amen.  Mrocznie i zimnawo. Pozdrawiam !
    • Tekst powtórkowy?     Zaczął padać śnieg. Niebanalnie przymroziło tej zimy. Pierwszy płatek spadł mu na rękę. Pomyślał sobie: wszystko jest kwestią stanu. Tak naprawdę, to zmrożona woda. Jest nieszkodliwa. No chyba, że jest jej za dużo. Na przykład na dachu. Albo na powierzchni Ziemi. Tak luzem. Tam, gdzie jej nie powinno być. Może potopić to czy tamto. Jest jeszcze para woda. Cholernie może poparzyć.    Padało i padało.    Wybrał się do lasu. Podziwiać oszronione drzewa. Uwielbiał takie widoki. Wprost szalał za nimi. I jeszcze coś lubił.     Stał pod rozłożystym świerkiem. Otaczały go też inne, bardziej potężne drzewa. Gałęzie uginały się pod białym ciężarem. Nic dziwnego. Tu jeszcze trzymał większy mróz. Promieni Słońca dochodziło niewiele. Co jakiś czas słyszał odgłosy, osuwającego się śniegu. Lubił drażnić drzewa. Nie dawać im spokoju. Szarpać malutkie zlodowaciałe gałązki. Uważał, że to nic złego. Zwykła zabawa.     Złamał nieco grubszy konar. Miał z tym trudności. Był twardy jak kamień. Ale w końcu mu się udało. To tylko zwykła, nic nie czująca, cząstka lasu. Nie musiał się przejmować. Zabawa trwała nadal.       Właśnie schylił się po odłamaną gałązkę, by ją połamać bardziej, gdy usłyszał szelest. Nie zdążył uświadomić sobie, skąd dochodził. Z góry czy z tyłu. Poczuł niesamowity ból. Coś twardego i ostrego, utknęło w jego szyi. Głęboko i dokładnie. Ogarnęła go mroźna, wilgotna ciemność.     Po chwili, był zimnym trupem, leżącym na zimnej ziemi. Jasna twarz, widniała na biało – czerwonym tle. Zawsze czuł się patriotą.     *     Śnieg stopniał zupełnie. Tak jak ostatnie sople lodu. Nie pozostał najmniejszy ślad. Zgłoszono zaginięcie. Odnaleziono go po jakimś czasie. Miał dziurę w szyi. Śledztwo nic nie wykazało. Przede wszystkim, nigdy nie odnaleziono narzędzia zbrodni.  
    • @Deonix_ przyznam się bez bicia na dwa razy ale za to ze zrozumiem, już dawno nie czytałem baśni w których wszystko dobrze się kończy szkoda że ich tak mało powstaje. Z upodobaniem. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...