Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Nie pytaj o drogę, bo już nie zabłądzisz,

nie śmiej się tak, jakbyś nigdy nie zapłakał.

Łapiąc haust powietrza w czterech porach roku,

z marzeniami idziesz przez wyboje życia.

 

A one jak płatki spadają nad ranem,

zimowym powiewem chłodu styczniowego.

Stąpając po śniegu - świeżutkim posypem,

ślady zostawiwszy, nie zgubisz się zimą.

 

Gdy wiosną wędrujesz, słońce drogowskazem,

tropów nie zostawiasz, lecz możesz na trawie.

Ugięte, zmiażdżone pod stopą przechodnia,

podniosą się dumnie, ty będziesz w oddali

 

za latem podążał, w sierpniowym upale.

Leciutkie, drgające przebłyski powietrza,

pokierują wzrokiem, gdy w spiekocie czoła,

poczujesz, że lato w jesień już przechodzi.

 

Zmierzch jesieni życia dotyka twych dłoni,

nie pora na uśmiech, oddychasz nostalgią,

czas goni, nie czeka nim marzenia ziścisz,

inni zaganiani- ty wiesz, że odchodzisz.

 

23 stycznia 2018r.

Wiersz zainspirowany wizytą w hospicjum Santa Galla.

Edytowane przez MaksMara (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Witaj -  cóż ja mogę powiedzieć -  smutno mi i żal - a wiersz chociaż trudny do dobrych zaliczam.

                                                                                                                                                                                                    Udanego dnia i uśmiechu życzę

Opublikowano

P

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Piękny wiersz choć tak trudny temat. 

 

Zastanawiałam się nie raz nad *oswojeniem odchodzenia* każdy przechodzi to inaczej , Osobiście spotkałam taką osobę ,która stwierdziła iż będąc zdrowa martwiła się na zapas nie doceniając tego co ma. Potem był szok, bunt a gdy czasu i sił było coraz mniej śmiała się .... Pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

W życiu wszystko nas spotyka, śmierć bliskich osób również, myślę że trzeba o tym pisać, oswajać czytelnika, może nie ze śmiercią, ale z szacunkiem do życia.  "Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą" ks. J. Twardowski.

pozdrawiam serdecznie

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Początkowo nie chciałam kupić tej frazy,

bo jakże Peelka może odbierać chwile radości umierającej osobie.

Teraz czytam to jako zachętę do refleksji nad kończącym się życiem.

W sumie wiersz ładny i smutny, aż mi niezręcznie się do czegokolwiek przyczepić,

ale na jeden mały rzepik sobie pozwolę:

Tutaj napisałabym po prostu "dotyka twych dłoni";

 

Pozdrawiam,

MaksMaro.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Może głaszcze twoje dłonie,

muska twoje dłonie

dotyka twych dłoni,

tuli twoje dłonie

Wybierz coś.

 

Śmiech może być różny. Nie zabraniam go,Tu nie chodzi o zakazanie, tylko wskazanie na okoliczność.

Dziękuję bardzo Deonix.

Opublikowano

Mam nieco mieszane uczucia bo fraza :

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

brzmi niestety już jako banał, chociaż przyrównanie życia do wędrówki, do przemierzania jakiejś drogi kociemu pazurowi nieobce

i również uważam za nietrafiony neologizm:

wydaje mi się nietrafiony, wręcz brzmi jak dysonans

nie chciałbym zasadzać się z brzytwą na Twój wiersz, ale wolałbym tam zgęstnienia powietrza, cokolwiek, co dawałoby uczucie namacalności

Natomiast puenta, czyli to z czym odchodzimy od tego wiersza piękna i przejmująco smutaśna. Tutaj dostajesz ode mnie wielkiego plusa za umiejętne stworzenie nastroju, który odchodzącego czytelnika może skłoni do refleksji, zadumy

 

Pozdrawiam

 

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Szukam, szukam, oczy przecieram, to tu Ci nie odpowiedziałam. Komentarz bardzo konstruktywny, szczery. I bardzo dobrze, że taki, dziękuję, pomyślę nad uwagami, może coś przyjdzie do głowy, jak przestanie bolić.

Pozdrawiam :)))

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Tak Marcinie, to była literówka, już poprawiłam. Bardzo dziękuję za miły komentarz. Cieszę się, że podobasię.

Zdrowia życzę, a ja właśnie wybieram się do rodzinnego. 

  • 3 tygodnie później...
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Nie jestem z tych, co fukają  o byle co. Chętnie słucham, próbuje zrozumieć ludzi, ale zakamuflowanej podstępnej szczerości mówię-nie. A wiem, że Ty zawsze dajesz konstruktywne rady. Na trzeźwo oceniasz, dajesz obiektywne spojrzenie na utwór i wtedy człowiek widzi, gdzie należałoby poprawić.

:)))))

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Maks, znaleźć piękny wiersz nietrudno, taki ma czar, że przyciągnął, jak magnes. Oto jak mi się objawił:

strof urokliwość

mą duszę zawsze koi

daje szczęśliwość

w ogrom dobra uzbroi.            Pozdrawiam, Justyna. :))) Milutkiej niedzieli. 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • we snach sięgajmy gwiazd marzenia kiedyś  się ziszczą z nadzieją musimy trwać a w sercu mieć ognisko :))))
    • @Somalija chcę być, będzie fajne grono ludzi, może uda mi się z urlopem. Jesteś młodsza ode mnie, to jesteś młoda:) księżulkowi się podobasz:)
    • Tęsknię i wierzę, mam nadzieję W zielone lata czas dokonań Spojrzenia których sam nie zmienię Niepokój oczu i przekonań   Wciąż jest mi bliżej do miłości Pomimo złego świata chłodu Spokoju chcę i normalności Unikam wojen śmierci głodu   Przez noc w poezji zanurzony Odważnie mówię o swych lękach Kolejny raz tekst odkurzony Artykułuje dziś w piosenkach   Mnie wciąż jest bliżej do spotkania Utkany z czasu w tajemnicy W ciemności w której serce składam A strat nikt nigdy nie obliczy   Znowu więc bawię się myślami Stąpam po cienkiej linie pragnień Wychodzę w noc idę śladami Dawnych wędrówek pośród marzeń
    • @violetta Pamiętam opowiadałaś o weselu w pałacu... będziesz księżniczką. Ja się zestarzałam przy robocie ale chociaż mankiety sobie z ozdobnego materiału uszyłam...
    • Tak sobie dzisiaj myślałem o tych zasadach które napisała Alicja i o tym co pisze Naram-sin że dla niego liczy się forma wiersza kunszt popranego pisania a nie treść. Ja nie mam zielonego pojęcia o tych zasadach które obydwoje znają na pamięć. Dla mnie nawet najsprawniej zrymowany wiersz ze wszystkimi zasadami i formami jak do mnie nie przemówi jest tyle warty co dziesiątki wspaniale rymowanych wierszy które zapełniają mi półki w biblioteczce, do których już nigdy nie zajrzę. Natomiast czytając wiersz niech i on będzie z połamanymi rymami nie trzymający się żadnych zasad ale który przeczytam i wywoła u mnie uczucia, który poruszy moją wrażliwość nie wiem na miłość, na współczucie, na piękno na artyzm, będzie słowem które do mnie prawdziwie przemówi, będę go cenił ponad poezję sprawnie zrymowaną ale nie niosącą dla mnie tego co w poezji cenię najbardziej. Jest nią spokój, który niesie po ciężkim dla mnie dniu lub pozwoli mi zapomnieć o otaczającej mnie niesprawiedliwości lub niosący jakieś przesłanie czy filozoficzną myśl, tego szukam na portalach z poezją i to odnajduję między innymi i w twoich wierszach. I naprawdę nie neguję że są ludzie którym nie podobają się takie połamane rymy, że przekreślają wiersze w którym rym z pierwszej zwrotki jest inny w drugiej zwrotce bo ten wiersz ktoś napisał tak jak czuł a ja go zinterpretowałem jak chciałem i dla mnie to jest wartością najwyższą.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...