Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Befano,w lutym? Uwielbiam ten miesiąc, lubię też czas "szarych godzin" - tak krótko trwa, jak luty. Luty to nie tylko skute mrozem środowisko, ale i luty zwierz. Ziszczenie się marzeń - przy rozżarzonym druciku zachodu - piękne. Dziękuję. Serdecznie Cię pozdrawiam, Justyna. 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Opublikowano

Ithiel, dobrze, ze sobie pozwoliłeś, znaczy się jesteś dla siebie wyrozumiały, przydatna cecha charakteru. 

Co do samej analizy mego tekstu, dokonanej przez Ciebie, to:

1. "Rodzi konfuzję" - no ma rodzić. Wierzch jest wierzch to wierch, np na koniu też jeździ się wierzchem. Nikt i nic nie wyłazi tu ze skóry, jeno ją zmienia - acz, rzeczywiście musi przed tym faktem wyjść z tej poprzedniej.

2. 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Wiersz ma na celu "razić", zatem jasność powinna być, boć własnie razi, okular tu niezbędny. Cóż zatem robię za te okular, wcześniej tak nie robiłam, zatem przeoczyłam czy już wyjaśniłam? 

3. "Wyrzucone się" podążyło za "psię" - lubią się. Są nierozłączni , zatem im na to pozwoliłam, jako autorka powyższego. 

4. 

 

To są zmierzchołaki, zatem łakną zmierzchu, chcą by było ich więcej - będą silniejsze, zatem dają swój zmierzch tym, którzy go jeszcze nie mają - to rasa bardzo ekspansywna. 

 

Lwy są odważne, ale to lwice polują. Lew musu się wyspać, wypocząć, aby pilnować swojego terytorium i haremu, stąd ta jego bierność, ale p czasu kres, a czas mija lew się obudzi. To zew i mądrość. 

 

Mam nadzieję, że trochę pomogłam, Ithiel swoimi wyjaśnieniami w zrozumieniu przez Ciebie tego wiersza. Pozdrawiam i dziękuję J. 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • - Gdybyś był chociaż mniej wytrwały... - powtórzyłam po kilku przepłakanych chwilach. - Ale jesteś, jaki jesteś! A jaka jestem ja? - zadałam sobie ni stąd ni zowąd właśnie to pytanie. -  No jaka? No? Chyba przestaję podobać się sama sobie... - zdążyłam mruknąć, nim sen mnie zmorzył.     W nocy przyśniła mi się rozmowa z nim. A dokładniej ta jej część, która w rzeczywistości się nie odbyła.     - Naprawdę zostawiłbyś mnie? - spytałam roztrzęsiona, po czym chwyciłam go za dłonie i ścisnęłam je mocno. - Mógłbyś mnie zostawiłbyś?! - powtórzyłam głośniej. Dużo głośniej. Tak głośno, jak chciałam.     - Rozważyłem to - w treść snu wtrąciło się pierwsze ze rzeczywiście wypowiedzianych zdań. - Ale  skrzywdziłbym cię, wycofując się z danego ci słowa. Więc - nie - ma - opcji, bo nie mógłbym! - senne wyobrażenie mojego mężczyzny dodało zdanie drugie z realnie wygłoszonych. - Chociaż może powinienem - kontynuowało twardszym tonem - bo przy naszym drugim początku postawiłem ci warunek. Pamiętasz, jaki. A ty co zrobiłaś? Nadużyłaś mojego zaufania i mojej cierpliwości, a mimo to nadal spodziewasz się trwania przy tobie.     - A i owszem, spodziewam się - senny obraz mnie samej odpowiedział analogicznemu wyobrażeniu mojego mężczyzny. - Spodziewam się jeszcze więcej: nadal zaufania i nadal cierpliwości. Mimo, że cię zawiodłam. Bo... - urwałam na chwilę, gdy senna wersja mojego em spojrzała znacząco. Jednak ciągnęłam dalej:    - Bo zasługuję na nie, a ty dałeś mi słowo.     - Zasługujesz, to prawda - senny em odparł bynajmniej sennie. - I zgadza się: dałem Ci je. Ale czy powinienem go dotrzymać? Postąpić w tej sytuacji zgodnie z zapewnieniem? A może właściwe byłoby zdecydować wbrew sobie? Może na tym wyszedłbym lepiej?     Uśmiechnęłam się.     - Może, może - odpowiedziałem. - Ale wiesz, że nie wyszedłbyś na tym lepiej, bo nie byłby to właściwy krok.     - Nie byłby? - mój śniony facet spojrzał sennym spojrzeniem. - Bo?    - Bo jestem właściwą dla ciebie kobietą. A ty właściwym dla mnie mężczyzną. Tylko?     - Tylko? - em popatrzył po raz kolejny. Trzeci. Tym razem pytająco.     - Tylko daj mi czas. To dla mnie ważne.      Rzeszów, 29. Grudnia 2025          
    • Napłatał: łatał pan.  
    • O tu napisali Milasi - panu to.    
    • Ulu, z oka kozulu.      
    • Elki pikle, tu butelki, pikle.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...