Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

 

Wszyscy dają.
Żona. Księdzu. Mniej więcej
na cele zaszczytne.
Aż jeden krzyknął: - Dość! 
Mam to w dupie! (zaraz się to wytnie). 

 

Podchwycił to drugi,
wkrótce potem trzeci: 
- Mam to....
(gdzieś! - ze względu na dzieci) 

 

Coraz mniej kasy
dno skrywa w puszeczce,
a zbierający nie!
kupił willi jeszcze.
Kochance, jak reszta
płaci z własnej kieszeni
i jeśli na coś liczy, 
to byle do jesieni....

 

Jesienią uchwalono:
"Kto chce, niech nie płaci!
Ale samo przez się,
ci są bardziej bogaci".
Wprowadzono podatek
od nie byłych małżeństw
i nie dawania na tacę.

Nawet, jeśli nie dałeś
raz w mordę komuś -
natychmiast komornik
pozbawiał cię pół domu. 

 

- Tak oto z nie dawaniem
lepiej nie przesadzać.
Dać szefowi, na zbiórki, 
do łapy lekarza. 
Tak czy siak, wszystko kiedyś 
trafi jasny szlag...

 

A gdzie trafi? - właśnie tego
nikt za bardzo nie wie,
za to wszyscy jak.

 

 

 

---

Bykowe:
"Podatek pobierany niegdyś od mężczyzn, którzy nie mieli urzędowo zarejestrowanego małżeństwa"
(za SJP)

.

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Opublikowano

Świetna satyra! :D Uśmiałam się po pachy!

Strasznie mnie denerwuje to, że ciągle ktoś do mnie łapę wyciąga i krzyczy: Daj! A to jakieś Wisi SOS (które ten krzyk emitują w postaci arcy drogiej, szeroko zakrojonej reklamy), a to jakaś akcja Zielonych, a to na taką pomoc, a to na siaką pomoc, a to żebrak chce ode mnie forsę albo papierosa... Gdybym miała na to wszystko dawać, to bym dawno poszła z torbami i też zostałabym żebraczką.

A podatki muszę płacić tak czy siak. :)

 

Fajnie, że znów jesteś z nami. :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

To było dawno temu, kiedy kobiety były utrzymywane przez mężczyzn (dzieci też, oczywiście). Dlatego mężczyźni mieli obowiązek żenienia się, bo jeśli któryś nie chciał założyć rodziny, to musiał płacić podatek i za to utrzymywano m. in. przytułki dla samotnych kobiet.

Nie w każdej epoce małżeństwo zawierano z miłości, przeważnie w historii rodzina była komórką ekonomiczną. Ale to nie znaczy, że nie istniało w niej przywiązanie i oddanie, a to przecież miłość, nawet jeśli nie tak romantyczna jak ta "wymyślona" w XIX wieku. ;)

Opublikowano

A tu wyjaśnienie za Wikipedią:

 

Bykowe – określenie należności lub podatku, mające w różnych okresach historycznych odmienne znaczenie.

W XVI wieku bykowym nazywano opłatę wnoszoną właścicielowi byka za krycie krów. W ten sposób w XVI i XVII wieku określano także karę za spłodzenie nieślubnego dziecka. Na początku XX wieku słowniki odnotowują także bykowe w znaczeniu „datek pasterzowi za odchowanie krowy” oraz „opłata muzykantom na weselu, uiszczana przez tego, kto chce tańczyć z panną młodą”.

W Polsce w okresie po 1945 roku potocznie nazywano w ten sposób podatek (a właściwie podwyższoną kwotę

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

) płacony przez osoby bezdzietne, i niezamężne powyżej 21. roku życia (od 1 stycznia 1946 do 29 listopada 1956), a później powyżej 25. roku życia (do 1 stycznia 1973). W latach 70. w branży kolejowej ten rodzaj podatku nazywano także „osiowym”. Nazwa ta pochodzi od opłaty osiowej pobieranej za przetrzymywanie wagonów.

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Śpię tyle, żeby być zdrowa, wesoła i wyspana. :)

Przecież nie pisałam tego komentu późno. To było na pewno przed północą...

Za to Kot to prawie wcale nie śpi. I wygląda na przemęczonego: oczy jak szparki, wory pod oczami, mina smutna... Ja usypiam - Kot przy komputerze. Budzę się - Kot przy komputerze. Zapytaj lepiej, kiedy Kot śpi. :)

Edytowane przez Oxyvia (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @viola arvensis To wiersz, który emanuje ciepłem i prostą ludzką dobrocią. Czuć w nim łagodny oddech wiary w sens codzienności, z pozoru pełnej chłodu, ale też małych, uporczywych przebłysków nadziei i radosnych gestów.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      ten fragment wyjątkowo zadziała na moją wyobraźnię. Dosłownie zobaczyłam siebie i ją na przeciw mnie...   to też takie wymowne. Świetnie Ci wychodzą te uosobienia, podoba mi się taki Twój styl pisania. 
    • @Berenika97   Bereniko.   mam takie stany umysłu w których uplastyczniają sie różne wizje.   więc czasami coś piszę , podobnie zresztą jak Ty, co jest czymś głębszym niż wersy miłosne tkane jak nić babiego lata.   może trochę prowokuję i wzbudzam niepokój ale to zawsze tylko poetyckie zaklęcia.   Ty to rozumiesz doskonale - a ja dlatego tak lubię Twoje komentarze.   dziękuję Bereniko :)    
    • @tie-break To bardzo dobry, dojrzały wiersz. Jest  subtelny, inteligentny i dobrze wyważony między obrazem a refleksją. W rezultacie cały wierszbalansuje na granicy egzystencjalnej zadumy i poetyki miejskiej melancholii, przy zachowaniu lekkości języka.
    • Bywa, że zima doskwiera i na nic z niebiosów promienie, duszę płatami mróz ściera siarczyste kąsa cierpienie.   A bywa chłody dokoła a w tobie przebiśnieg zakwita i radość duchowa cię woła i wiosnę ożywiasz w zachwytach.   I bywa, że gubisz swe myśli i lecą z czerwienią i złotem i tylko się cały zamyślisz ochoty odkładasz na potem.   A czasem jak słońce zachwycasz rozświetlasz, zmarzniętych ogrzewasz i wszędzie to światło przemycasz i Bogu dziękczynny hymn śpiewasz.   Tak mija lato za wiosną i zima odchodzi z jesienią. Ty zostań tą cząstką radosną, niech serce twe iskrzy zielenią.      
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...