Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

 

 

 

zamilkłaś

ta ciemność wlecze się miesiącami

noce polarne mają swoje światło

moją noc rozświetlasz ty

i choć dzieli nas tęczowa rozpiętość

jestem tuż przy tobie

bo wiem że ta bliskość ułatwia ci byt

lżej znosisz piekące pragnienia

czujesz uwznioślenie

na potrójnych skrzydłach

 

dlatego będę trwał pod tym oknem

dopóki starczy sił

będę warował jak bocian

na dobrze wyścielonym gnieździe

 

a ciągle dźwięczą mi twoje turkania

i wszedłbym do ciebie

ale nie wejdę

 

bo zamilkłaś

 

________________________________________

 

 

(wiersz z ostatniego tomiku Czarosiejka - 2017)

 

 

Opublikowano

Wiktorze,

łańcuszek komplementów do Ciebie-autora bym wysłała najchętniej ale zazwyczaj to robię i zdaje się to nudne. ?

To powiem hasłowo o całej uwadze, skierowanej na obiekt (choć turkawka brzmi nieco lepiej ;). PL jest cały dopełnieniem i oczekiwaniem, zależny od.

Gdzie ona tam on.

Tak się jeszcze zdarza?

bb

 

Opublikowano (edytowane)

Zabiegane pokolenie narcystyczne, nie wierzy w miłość. To niby drobny defekt - pokolenie się rozmnaża, żyje, oddycha, pracuje.

Ale nie wiem czy ten niuans pozwala wytrwale czekać, zależeć od drugiego człowieka, oddać mu się ufnie w ramiona. Taka uroda. Jak korzystanie z sieci. Nie było a jest. 

 

Rzecz jasna trochę wyolbrzymiam, prowokuję. Ale widzę różnicę w pojmowaniu relacji w różnych pokoleniach (uwarunkowanych innym standardem czy wręcz zagrożeniem życia).

Temat szeroki, nie będę mieszać w wątku Wiktora. :)

Edytowane przez beta_b (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Witam  -  w moim odczuciu bardzo dobry wiersz jasny i wyraźny.

Zresztą co tu się dziwić wiersz z tomiku.

                                                                                                                                                             Pozd.

 

                                          

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Dziesięć lat już mija jak zamilkły  klawiatury twoich syntezatorów choć tylko na chwilę bowiem powrócą zaraz na płytach i na kasetach teraz też przecież grasz  lecz w innej nieznanej krainie o muzyce teraz piszę jak o poetach delikatnie i wrażliwie i zawsze tyle ile w sercu jeszcze masz aby podarować coś komuś w darze spośród własnych utworów to już cała dekada jak w pamięci znajome nuty gram mój zegar godziny wciąż wybija a czas przecież szybko leci niczym spadająca gwiazda mknie nie ma tutaj ciebie wielki Edgarze nowy tekst wkładam do myśli koperty opowiem tobie kiedyś wszystko w liście dziś Chorus odmierza ten czas twoje nowe życie muzyka  wyrzeźbiona  ale nie z marmuru czy innego kamienia bo to nie jest nieczuły zimny głaz* umilkła w pamiętnej godzinie na chwilę tylko rzeczywiście   teraz znów grasz odczarowujesz na nowo anioł partytury ci ukaże zabrzmią znów magiczne koncerty nuty nowe na chmurze zapisane w nieśmiertelnym mandarynkowym śnie      ------------------------------------------------------------ * Edgar Froese w młodości studiował na wydziale rzeżby  
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Witam - dziękuje uśmiechem za kolejne czytanie  - uśmiech milszy niż łzy                to prawda -                                                               Pzdr.słonecznie. Witam - miło że czytasz - dziękuje -                                                                     Pzdr.uśmiechem. @huzarc - dziękuje - 
    • ostatnie kwiaty  szukają wzrokiem ciebie abyś je przyjęła  swoim spojrzeniem    drzewa  patrzą z podziwem  chcą ci przekazać  siły natury   w osnutym  jesienią mgłą poranku  trawa pieści twoje stopy  słońce szuka spotkania    ostatnie motyle spoglądają na krople rosy mieniące się w słońcu na twojej  białej bluzce   i ty swoją delikatną dłonią                odgarniająca kosmyk  wymykających się włosów sięgasz po kiść winogron   wczoraj jeszcze lato dziś dotyka cię jesień   to nie jest sen      9.2025 andrew   
    • Witaj - przyjemny wiersz -                                                 Pzdr.serdecznie.
    • @Rafael Marius - @Leszczym - dziękuje - 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...