Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Boże Narodzenie wg J. von Eichendorffa


Rekomendowane odpowiedzi

Rynek, ulice jakby wymiecione,

Cicho się jarzy każde domostwo

Poprzez zaułki zdążam zamyślony

A to wszystko tak odświętnie wygląda.

 

Przez panie domu w oknach umieszczone

Barwne stroiki z świętą dekoracją,

Tysiące dziatek w nie zapatrzonych,

Uszczęśliwionych tą ciszą radosną.

 

A ja wędruję pomiędzy murami

By się wydostać na przestrzeń otwartą,

Blasków splendory, z sakralną bojaźnią!

Gdy się na świat ten szeroki spogląda!

 

Gwiazdy wysoko zataczają kręgi,

A z samotności śniegowej bieli

Wzbierasz przecudnym pieniem anielskim -

O przełaskawe Boże Narodzenie!

 

Das Original[gedicht]:

 

Markt und Strassen stehn verlassen,

Still erleuchtet jedes Haus,

Sinnend geh`ich durch die Gassen,

Alles sieht so festlich aus.

 

An den Fenstern haben Frauen

Buntes Spielzeug fromm geschmueckt,

Tausend Kindlein stehn und schauen,

Sind so wunderstill beglueckt.

 

Und ich wandre aus den Mauern

Bis hinaus ins freie Feld,

Hehres Glaenzen, heil`ges Schauern!

Wie so weit und still die Welt!

 

Sterne hoch die Kreise schlingen,

Aus des Schnees Einsamkeit

Steig`s wie wunderbares Singen -

O du gnadenreiche Zeit!

 

Tłumaczenie wiersza (tego oraz innych poetów niemieckich) przy akompaniamencie muzyki Bacha, Spohra, Glucka Corneliusa oraz Bożonarodzeniowych pieśni zostało zaprezentowane w programie artystyczno-muzycznym zatytułowanym "Na skrzydłach Aniołów" 28 listopada 2003 roku w Sali Fontany w Muzeum Historycznym Miasta Krakowa.

Organizatorzy wspomnianego wydarzenia to: Towarzystwo Niemiecko-Polskie "Koło Przyjaciół Frankfurt am Main - Kraków".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pośród ogrodu siedzi ta królewska para
majestat prostuje liście zieleni nie dozwala
wyjść poza tło bo cóż ona znaczy
kiedy naturą władcy - ubrać się inaczej
 
Moje repetytorium ma się całkiem nieźle, gorzej jest z twoim. Różnica polega na tym, że ja nie usprawiedliwiam się w żałosny sposób popełnionym „bykiem”, bo pisałem post o 01:00 w nocy, tylko się przyznałem – każdemu byk się trafi (jak widać) :)) 

Ty natomiast pójdziesz w zaparte i choćbym postawił tu setkę profesorów z UJ i jeszcze 10 z UW, wynajdziesz jakiś inny prymitywny, choć mający znamiona prawdopodobieństwa, pretekst. I tylko dlatego, żeby się balon z napisem ego nie pomarszczył. Proszę bardzo, uruchom swoich promotorów, organizatorów i innych demiurgów, a nawet szalejących fanów – treflna damo, może im uwierzę.

Bo na razie to jest pała ;))

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

A od kogoś się, szanowny trefnisiu, nauczył tej arogancji? Nie słyszałeś aby o pragmatyce przekładu, nie mówiąc o "melodii tekstu"? Eichendorff był bardzo muzyczny, więc to twoje "ze" włóż rogaciźnie do nosa, uprzednio wyjąwszy jej stamtąd kółko...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

To jest jedna z wielu, przekładowych wersji. Na powyższy temat przetoczyła się wielce ożywiona dyskusja na poetyckim forum "Ogród Ciszy"

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Pod nickiem "Lidia" występuję ja: befana_di_campi :)

 

Serdecznie :)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Po prostu znam się na ludziach i na pewno po blaszanym dachu z tobą nie pohasam, trefLnisiu, bo wszystko już wiem o sposobach na miganie się "od odpowiedzi". Lata doświadczeń, więc o moje muzyczne ucho też się nie kłopocz. Zapewniam, że mój słuch, nawet absolutny, to pikuś wobec twojej megalomanii.

 

O pragmatyce przekładu nawet nie wspominaj, chociaż pochwalę, bo myślałaś o tym całą lekcję - okrągłe 45 minut. Jednak pała dotyczy zupełnie innego zagadnienia i byk nadal niepoprewiony.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

O jak to miło. Odsiecz przybyła:

Przepraszam, ale prędzej z świnią i z świecą w ręku w noc ciemną, głuchą i nieprzeniknioną truflę znajdziecie, niźli mnie chłopa ciemnego przekonacie do tego tłumaczenia. Szkoda czasu i atłasu.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Nikt pana do niczego nie przekonuje, zwłaszcza do takiego bądź innego przekładu! Nie życzę sobie jednak w pańskiej edycji tych menelskich odzywek pod moimi tekstami.

A że mam z prymitywem do czynienia - o co zresztą pana wcześniej nie posądzałam - to już mi wystarczą te pańskie określenia jak  owo "rozdęte ego" czy inna "megalomania", jakby nie było nań synonimów. Nic tylko: wypisz-wymaluj z jasnogrodzkiej leksyki totalnej.  

Bez jakichkolwiek wyrazów, nie mówiąc o szacunku...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Wybaczam, wybaczam, he he. Widzę, że przeczytałeś mój "kamień". Czy nic z tego tekstu do ciebie nie przemawia? Naprawdę uważasz, że ta egzaltowana paplanina powyżej jest w stanie na mnie zrobić jakiekolwiek wrażenie? Albo to:

"Nie znam osobiście użytkowniczki, która zamieściła powyższy tekst, dlatego podjęta przez Ciebie próba stworzenia między nią a mną pewnej zależności również nie jest na miejscu."

To nie ma dla mnie najmniejszego znaczenia, bo przecież sam zasugerowałem, żeby kogoś wzięła do pomocy. Lubi patrzeć na akcję z ostatniego rzędu, już to przerabialiśmy, więc to, że zjawiasz się akurat w tym momencie, to oczywiście przypadek, ale też bez znaczenia, bo jak napisałem wyżej "balonik" za wszelką cenę musi nadmuchany pozostać. Ja to wiem, ty to wiesz i to by było na tyle...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Proszę się tak nie nakręcać, bo jeszcze balonik pęknie i przypomnieć sobie własne menelskie teksty na temat "szopa pracza" wraz z TWA, które nie wiadomo dlaczego obrało sobie mnie na ofiarę bezczelnych i chamskich tekstów. Porównywania do oficera LWP urodzonego w 46 roku. Już szanownej i cenionej artystce wywietrzała ta ohydna działalność z głowy? A może zacytować, będzie bardzo ładnie współgrało z wierszem i samochwalczymi tekstami pod spodem.

Edytowane przez jan_komułzykant (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Nie jestem guru językowym, ale wydaje mi się, że w takiej formie jest to wołanie Autora do odbiorcy  o kompromis. I jeśli odbiorca nie jest skłonny go zawrzeć, to nie można się na niego o to boczyć.

Kilka tygodni temu była dyskusja przy okazji innego przekładu na temat, czy tan dział jest właściwy dla takich eksperymentów. Podtrzymuję swoje zdanie z tamtej dyskusji, że nie. Bo autor przekładu, a zarazem publikujący nie jest w pełni właścicielem publikowanej treści. Być może powinien zostać stworzony dział na przekłady?

Nie znam na tyle niemieckiego aby ocenić jakość tłumaczenia. Przedukałem sobie dwie pierwsze zwrotki i wyszło mi na to, że wiersz jest napisany ośmiozgłoskowcem i wydaje się rytmiczny. Natomiast ostatni wers pierwszej zwrotki łamie rytm. I nie chce mi się wierzyć aby udało się przełożyć rytmicznie z zachowaniem oryginalnej treści z języka pozycyjnego na język fleksyjny.
W każdym razie, Autorka przekładu nie jest w 100% właścicielką opublikowanej treści, a to jest jednym z wymogów tego działu.

I jeśli mogę zabrać głos w sprawie temperatury dyskusji, to co prawda mamy zimę i codzienne zadymki nie powinny dziwić, ale jednak zaapeluję o stonowanie emocji. Niczemu to nie służy. To jest tylko portal w internecie. Prawdziwe życie jest po obu stronach ekranu. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Kocie Srebrnoszary, to jest stary tekst, więc tu prawa autorskie już nie obowiązują. Ponadto: przeczytaj dokładnie moje objaśnienia, na jakiej zasadzie ten mój przekład-parafraza został dokonany. I wreszcie dyskusję odnośnie przedstawienia analizowanego liryku.

Tłumaczenie też jest poezją, pod warunkiem uszanowania pierwotnej własności intelektualnej :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Gorszące skandale celebrytów, Sączące się z ekranów telewizorów, Są niczym krople wężowego jadu, Cieknącego z węży jadowych zębów,   Spływającego cieniutkimi stróżkami, Uknutych misternie medialnych manipulacji, Niczym z nabrzmiałych gadzich gruczołów jadowych, Podrażnionych ostrzem medialnych prowokacji,   Spływającego wzdłuż ostrza sztyletu, Zakłamanej propagandy dwulicowych mediów, Do wypełnionego skrzącym miodem złoconego pucharu, Wielopokoleniowej tożsamości dumnych Polaków,   Byśmy do ust rozumowego poznania go przytykając, Prócz miodu pradziejów przepełnionego deprawacji trucizną, Medialnym obrazem rzeczywistości się zachłystując, Zaprzedali naszą mentalność współczesności trendom…   Bowiem jak niegdyś okrutny król Popiel, Stryjów swych wytruł przebiegle, By skupić w swym ręku władzy pełnię, Nad dumnych Polan lechickim plemieniem,   Posługując się najprzedniejszego miodu pucharem, Zaprawionego skrycie wężowym jadem, Ofiarowanego z czcią fałszywą w stryjów swych ręce, By los swój przypieczętowali wzniesionym ufnie toastem,   By na dębową prastarego grodu podłogę, Padli trupem jak rażeni piorunem, Gdy jad wężowy wniknął w ludzki krwiobieg, Odbierając trwale wszelkie funkcje życiowe,   By w przedśmiertnych konwulsjach się miotając, Zdążyli przekląć swą prostoduszną naiwność, Ku duchom swych przodków powoli odpływając, Porzucając skłębione myśli w umysłach zmąconych trucizną,   Tak dziś naszą polską dumę, Usiłują zatruć media fałszywe, Swym zakłamanym medialnym przekazem, Zafałszowanym misternie rzeczywistości obrazem,   Krzyczącym do nas z wielkomiejskich telebimów, Sączącym się w nasze głowy z plazmowych telewizorów, Odzianym niekiedy w słowa pseudo-autorytetów, Ubranym czasem w rzewne zwierzenia celebrytów,   Swymi krzykliwymi nagłówkami licznych brukowców, Rozrzucanych wiatrem obojętności naszych czasów, Walających się pośród samochodowych spalin smrodu, Bijących po oczach z ulicznych chodników,   Mnogością wykluczających się wzajemnie przekazów, Płynących ściekiem z radiowych odbiorników, Docierających niekiedy do naszych uszu, Pośród dnia codziennego natłoku obowiązków…   To mściwy duch króla Popiela, Widząc dziś dumne i prawe dzieci Piasta, Na pomyślność naszą przebiegle czyha, Zaklęty w wrogich Polsce ośrodków nikczemnych celach,   Zwabione brzękiem mamony, Medialnych pseudo-autorytetów zastępy, Mącące w głowach milionom ludzi, Omamił duch Popiela mocą zaklęć czarnoksięskich...   Duch przebiegłego króla Popiela, Błąka się nocami po knowań bezdrożach, Kalkulowanych przemyślnie celem Polski osłabienia, Perfidnemu rozwojowi kraju znaczącego zaszkodzenia,   W rozplanowywaniu zakulisowych działań, Ukrytych przed osądem społeczeństwa, Niewidzialnych swych dłoni palce maczał, Prawego Piasta, duch mściwego rywala…   Duch przebiegłego króla Popiela, By polskiej młodzieży mącić w głowach, Zaszył się mrocznych Internetu zakamarkach, Samoreplikując się w szkodliwych duchowo stronach,   Tak podobne niegdysiejszym zmorom nocnym Szkodliwe duchowo dla młodzieży treści, Czyhające na ciekawych świata w sieci, Duch Popiela niczym niewidzialne chwasty rozplenił…   Duch przebiegłego króla Popiela, Choć upłynęły już setki lat, W zaświatach nie ustaje w rozlicznych trudach, Dziedzictwu Piasta trwałego zaszkodzenia,   Przeto każdej jednej podłości, Zza swego popielnicowego grobu gotów się dopuścić, Byle tylko dziedzictwo Piasta zniszczyć, Rozwojowi Polski trwale zaszkodzić…  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        A my rzuceni w wir spraw codziennych, Od świtu do nocy niekiedy zabiegani, Nie znajdujemy często ni chwili, By głowę do snu zmęczeni ułożyć,   Kiedy zmrużymy już oczy, By sen o zapomnianych pradziejach wyśnić, Potęgą sennej wyobraźni zrywając nocy zasłony, Kryjące tak wiele przedziwnych tajemnic,   Gdy w sen odpływamy mrokiem otuleni, Dni codziennych gasnące obrazy, Przyoblekając się w szaty obrazów sennych, Szepcą do naszej podświadomości…   To z zamierzchłych pradziejów cichy szept Piasta, Zapomnianą dumę w naszych sercach roznieca, By duma nasza tarczą nam była, Przed knowaniami zepsutego i zdeprawowanego świata,   Byśmy z przeszłości naszej tak bardzo dumni, W historii plemion lechickich wciąż zaczytani, Zepsutego świata nęcące pokusy, Siłą ducha potrafili odtrącić…   Gdy rosnące z dnia na dzień podatki, Spędzają sen z powiek każdej kolejnej nocy, A dni kolejnych problemów setki, Nie dozwalają spokojnie oka zmrużyć,   Niekiedy choć księżyca blask srebrzysty, Dotykając strun naszej wrażliwości, Szepce nam niesłyszalne słowa pociechy, By skołatane nerwy ukoić,   Lecz skrywa on w sobie szczególną tajemnicę, Nie zdradzając czymże tak naprawdę jest, Której ja to prostej poezji językiem, Nieśmiało niewielkiego rąbka uchylę…   To szept starego oracza Piasta, Towarzyszy nam przez kolejne pokolenia, Choć dziś straszna hedonizmu klątwa, Współczesne nam społeczeństwo tak bardzo dotknęła,   Niekiedy otulony w  blask księżyca, Niekiedy przyodziany w promyk słońca, Zawsze tajemniczą pociechę skrywa, By dotknąć nią czule naszego serca...   Gdy globalnej polityki zawiłe meandry, Niczym rozbitego silnika uszkodzone zębatki, Wielkich mocarstw sprzecznymi interesami, Zachodząc na siebie powodują wojny,   Gdy niegdysiejsze warowne grody, Zastąpiły podziemne przeciwatomowe bunkry, Tak dziś jak i przed wiekami, Wzniesione by możnych tego świata chronić,   A poczciwy staruszek Świat, Pogrążony dziś w tak licznych konfliktach, Zapomniał biedak o zamierzchłych pradziejach I toczonych niegdyś w nich krwawych wojnach…   Z zamierzchłych pradziejów cichy szept Piasta, Niosący się przez metropolie i małe miasteczka, W cieniu trudów codziennego życia, Nie dozwala nam w zniechęcenie popaść,   Byśmy na bezdrożach wielkiego świata, Jak i w naszych małych Ojczyznach, Znali prawdę zapisaną na historii kartach, Iż w tradycjach narodu niegasnąca tkwi siła…   Choć zawirowania na scenie politycznej, O przyszłość Ojczyzny rodzą obawę, Czy poszczególne polityczne frakcje, Właściwym nadrzędnym kierują się celem…   I choć głosy wrzucane do urny wyborczej, Plemiennych wieców mają dziś siłę, Które to niegdyś w całej Słowiańszczyźnie, Zwoływano świętego ognia roznieceniem,   Otwartym dziś należy pozostawić pytanie, Czy wszystkie bez wyjątku partie polityczne, Ojczyzny dobro mają na uwadze, Obsadzając tak chętnie posłami ławy sejmowe...   Lecz z dalekiej przeszłości cichy szept Piasta, Grając na wrażliwości naszej strunach, Umiłowanie Wolności w naszych sercach roznieca, Odmalowując w duszach zamierzchłych pradziejów obraz,   Byśmy jak niegdyś przodkowie nasi, W zasnutych mgłą niepamięci pradziejach zamierzchłych, Gdy już nadejdzie godzina próby, Wyborów umieli dokonać właściwych...  
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @violettaGładka w swoim skomplikowaniu i zapewne wierna jest M. :-)
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Bożena De-TreNiech zgadnę: Jan Matejko to zapewne ten wspomniany mistrz (proszę o sprostowanie, gdy się mylę), a co do opuszczonych pałaców w Polsce to jest ich chyba kilkanaście (Google search). Wiersz przyciąga nostalgią za przeszłością, a prosta technika Wielkiego Mistrza jest istotnie ludzka ale i natchniona. Pozdrawiam.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @kwintesencja  Z wszechświatem (bogiem) można powalczyć lecz przeważnie będąc w przegranej pozycji. Księga: Fragment: Rdz, 32, 25-33 Walka Jakuba z aniołem 25 Gdy zaś Jakub pozostał sam jeden, ktoś zmagał się z nim aż do wschodu jutrzenki, 26 a widząc, że nie może go pokonać, dotknął jego stawu biodrowego i wywichnął Jakubowi ten staw podczas zmagania się z nim. 27 A wreszcie rzekł: «Puść mnie, bo już wschodzi zorza!» Walka Jakuba z Bogiem (opoka.org.pl) - tutaj można przeczytać interesujący artykuł na ten temat. Właśnie takie skojarzenia mam, gdy Burdę czytam. Pozdrawiam.   ___________________________________________
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @LeszczymNigdy niewiadomo co świat trzyma za pazuchą, zapewne sporo niespodzianek, inaczej było by nudno. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...