grypa

[Jacek_Suchowicz]

 

 

Leżę w ciepłym dziś łóżeczku, trochę kaszlę oraz kicham.
Przymulona jestem lekko bo mnie powaliła - grypa.

Przyszła do mnie wczesnym rankiem, budząc lekkim bólem głowy
Ziejąc chłodem spod firanki, rozkazała: "Zmiataj zdrowie".

Zdrowie w sobie się skuliło, ja się z zimna trzęsę cała,
Za to grypa oświadczyła; "Ja się w tobie zakochałam".

Wnet przygniotła moje piersi, mówiąc: "Słodko cię przytulę".
Na dodatek w nosie wierci, i gorączką obejmuje.

Dosyć mam już tych czułości, muszę szybko coś z tym zrobić.
Zamiast kwękać i się złościć aspirynę wezmę sobie.

Mleko z miodem i z cytryną, filiżankę soku z malin,
Wapno i czerwone wino, oraz witaminek parę.

Wszystko sobie aplikuję myśląc - grypo pójdź w cholerę.
Znów do łóżka się pakuję a tu przyszedł mój Walerek.

Spojrzał na mnie i się śmieje. Potem mówi: "Bez urazy
Zaraz szybko wyzdrowiejesz"... no i zrobił to z pięć razy.

Nagle gdzieś zniknęła grypa i nie boli już mnie głowa
A Walery zaczął kichać, tracąc w oczach ten swój powab.

Potem poległ na kanapie, mrucząc że z nim źle niestety
A ja szybko palto łapię i chcę pobiec do apteki.

Dzwoni dzwonek w drzwiach sąsiadka. Mówi: "Ja ten problem czuję
Będę tak jak dobra matka - ja ci męża przypilnuję".

Po lekarstwa wnet pobiegłam i w kolejce chwilę stałam,
A na dworze plucha niezła. Już godzina przeleciała.

Szybko kluczem drzwi otwieram , bo kto wie co tu się zdarzy,
A chłop jakby zdrowszy teraz, ona pryszcze ma na twarzy.

Ciut zmieszana zaraz poszła. Chłop ożywił się co nieco.
Chcesz lekarstwo? Warknął "zostaw" - tylko oczy mu się świecą.

Po godzinach zaś za ścianą; sąsiad kaszle i się krztusi
I jak tylko wstanie rano, zaraz do doktora musi.

Wczesnym rankiem ma sąsiadka poleciała do roboty
A mąż w domu, żadna gratka, jest bez woli i ochoty.

A tu z góry pani przyszła, by pożyczyć trochę soli.
Oj to była słodka przystań, no i chłopa nic nie boli.

Bakcyl dalej krąży w bloku, niejednego kładąc typa.
Więc uważaj gdy pomagasz, by cię nie złapała grypa.

 

listopad 2007

 

 

 

Edytowane 29 Listopada 2017 przez Jacek_Suchowicz (wyświetl historię edycji)

[Maria_M]

Oto nowy sposób na grypę. W samą porę recepta podana. 

[Bolesław_Pączyński]

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Muszę tobie przyznać rację, to metoda znakomita,

dobrze wpływa na kurację, z rozkoszą odchodzi grypa:)

Podoba się dobra satyra i po cóż inne leki:)

Miłego:)

Edytowane 27 Listopada 2017 przez Bolesław_Pączyński (wyświetl historię edycji)

[beta_b]

Pod linijkę uśmiałosie.

bb

[Alicja_Wysocka]

Zatem uważaj na siebie Jacku.

 

coś się dzieje, częściej  kicham

jakiś dreszcz po plecach łazi

głowa boli, czy możliwe

przez czytanie się  zarazić?

 

Miłej niedzieli :)

[Annie]

Nie ma to jak fajna historia

do tego świetnie zrymowana 

z rana,

do porannej kawy☕️

wirus grypy nie litosciwy

jest strasznie zaraźliwy ?

Pozdr :)

 

[Bożena Tatara - Paszko]

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

oj możliwe Alu miła

wczoraj wierszyk przeczytałam

dziś od rana kaszlę, kicham

obolała jestem cała

 

Jacku, zostawiam serducho za satyrę :)

Miłej  niedzieli wszystkim:)

 

 

Edytowane 26 Listopada 2017 przez Bożena Tatara - Paszko (wyświetl historię edycji)

[Maciej_Jackiewicz]

z taką  grypą to do łóżka ;-)

[Jacek_Suchowicz]

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

nic tylko skorzystać :)

[Jacek_Suchowicz]

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Dzięki

Pozdrawiam :))

[Jacek_Suchowicz]

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

i o to uśmiałosie szło ;))

[Jacek_Suchowicz]

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

to zależy miła Alu

jeśli książka całkiem zdrowa

jest przystojna w każdym calu

to nie zmoże Cię choroba

:))

[Jacek_Suchowicz]

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

przy porannej kawie to nie o grypie

:)))

[Jacek_Suchowicz]

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

może jakiś sąsiad przyjdzie

i od razu Cię wyleczy

Ty uśmiechem go obdarzysz

delikatnym i kobiecym

:))

 

[Jacek_Suchowicz]

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

i nie tylko:))

[Bożena Tatara - Paszko]

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

sąsiada na grypę nie zażywam

i po chorobie  śladu już nie ma

goździki z piwem grzanym stosuję

bo i na grypę... to Panacea.

:))

 

Miłego dnia Jacku :)

Edytowane 29 Listopada 2017 przez Bożena Tatara - Paszko (wyświetl historię edycji)

[Deonix_]

Fajny wiersz,

ale się trochę przyczepię:

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

 

Pozdrawiam :))

[Jacek_Suchowicz]

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

sąsiada trudno jest zażywać

chyba że zowie się Walerian

lecz on na serce zda się chyba

a to po grzańcu błyska wena

:)))

 

[Jacek_Suchowicz]

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

chyba masz rację - dzięki :))))

poprawiam