Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Mały człowiek nie powinien sprawiać dużych problemów, ponieważ jest tak niewielki. Jego obecność ludziom nie przeszkadza, nie koliduje z ich planami, gdyż maluczkiego sie nie zauważa, nie słyszy, nie bierze pod uwagę.
Mały człowiek nie odzywa się wiedząc, że nie będzie usłuchany.
Mały człowiek nie krzyczy zdając sobie sprawę z tego, że nie zostanie usłyszany.
Mały człowiek nie domaga się prawa do głosu mając świadomość, że nawet tego nie posiada.
Nie szepcze, nie mówi, nie wrzeszczy.
Nieme maleństwo żyje własnym życiem; kreuje w wyobraźni swoją bezdźwięczną rzeczywistość. Nikt nie karci za to człowieczka, bo nikt się nim nie przejmuje. Przecież nie ma się czym przejmować - mały człowiek nie sprawia problemów.
Nieduże stworzenie na nikogo nie czeka, bo nikt go nie odwiedza.
Nieduże stworzenie z nikim nie rozmawia, bo nikt z nim nie chce pomówić.
Nieduże stworzenie nie odgrywa żadnej ważnej roli, bo jego zdanie nie ma znaczenia.
Nieduże stworzenie nie stara się zrozumieć otaczającego je świata, przyjmując rzeczywistość taką, jaka jest.

Stworzonko to kiedyś będzie musiało opuścić pancerzyk małości. Zacznie krzyczeć, ale otoczenie (przyzwyczajone do braku strun głosowych u maleństwa) zignoruje głuchy dźwięk buntu. Mały cżłowiek zacznie się zastanawiać czy nie brakuje mu czegoś do egzystowania niezbędnego. Rozpocznie poszukiwania tego, co powinien posiadać od dawna. Co nie było mu dane ze względu na brak świadomości u Małego człowieka. Myślano: "nie porzebuje, gdyż nie wie, że potrzebuje".
Ale maluczki dowiedział się o rzeczy, której nie dostał, a zawsze podświadomie wymagał. Nie zastanowił sie dlaczego i kto zawinił. "Nie otrzymałem potrzeby tak ważnej... Jak bardzo niedobry być musiałem, by tak mnie ukarano".
Maleński bohater nie wini nikogo za swe kalectwo. Nie domaga się ślepej sprawiedliwości, przyjmując że wina leży po jego stronie. Jednak kogoś należy ukarać za tą zbrodnię.
"Winny jestem ja. Mały człowiek. Właśnie ja powinienem zostać ukarany"

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Migrena Napisałeś  wiersz miłosny nasycony bardzo oryginalnymi obrazami. Uchwyciłeś absolutną i totalną miłości za pomocą języka kosmosu i metafizyki. Miłość jest kosmosem i ma siłę tektoniczną, staje się aktem boskim, centrum istnienia. Świetnie połączyłeś galaktykę (skala makro) z oddechem (mikro). Wiersz ten jest niesamowicie zmysłowy i cielesny - ciało staje się pejzażem dla metafizycznych zdarzeń. "Twój dotyk [...] jest rzeźbieniem w mojej krwi" — to jedno z najmocniejszych zdań w tym wierszu. Niesamowicie fizyczne i bolesne, a jednocześnie piękne. Niezwykły jest moment, w którym pojawia się śmierć. Zazwyczaj miłość walczy ze śmiercią lub śmierć ją kończy. Tutaj odwróciłeś role. Miłość jest tak potężna, tak gorąca i tak żywa, że staje się zjawiskiem, które imponuje samej śmierci. Śmierć przychodzi by ją podziwiać, chce poczuć ułamek tego żaru. To przepiękne. Miłość nie jest tylko uczuciem między dwojgiem ludzi - jest fundamentalną siłą wszechświata, która przetrwa sam wszechświat. Staje się informacją zapisaną w samych atomach, trwalszą niż czas. Niezwykły tekst! Napisałeś go z wielkim rozmachem i zatrzymuje.  
    • - O, co... - Panewka. - Zarybiliby raz akwen. - A po co?  
    • @Annna2 To bardzo smutna refleksja nad tym, co jako społeczeństwo cenimy, a co bezpowrotnie tracimy w medialnym hałasie. Powtarzające się zdanie "A kiedy umiera człowiek robi się cicho" działa jak gorzki refren. Ta cisza nie jest ciszą pełną szacunku; to cisza zapomnienia, cisza braku zainteresowania ze strony świata. Ostatnia zwrotka jest najbardziej poruszająca. "Łzy niepamięci" - płacz, który nie wynika z pamięci, a raczej z faktu, że świat już zapomniał. To łzy nad pustką, jaka zostaje. A prawdziwa wartość znajduje uznanie już tylko w innym wymiarze, metafizycznym, bo ten ziemski, ludzki świat, jest zajęty "szałem". To mądry i bardzo smutny wiersz. Zmusza do zatrzymania się i zadania sobie pytania: "Kogo opłakujemy głośno, a czyjej cichej śmierci nawet nie zauważamy?".
    • Ewo, cała Pelagia i gale pałacowe?  
    • Ład, a zupa rybna: pan by rapu zadał?  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...