Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

usiadłam na tobie tak jak

chciałeś, okrakiem, ale twoje biodra

były niczym zakopane w śniegu. i znowu

jakbyś chciał powiedzieć mi, że nie, że nie

masz ochoty mnie kochać.

 

jeśli raz jeszcze usłyszę, że miewasz nastroje

bo naczytałeś się dostojewskiego to 

przyrzekam - puszczę cię z jakimś rosjaninem.

dla zasady. jakiej? nie wiem, w liceum

naczytałam się poświatowskiej.

 

za dużo dostojewskiego, za dużo dostojewskiego,

ale herbatę ciepłą mógbyś zrobić.

czego jak czego, ale herbaty dostojewski by

nie spierdolił. siedzisz posępny, brodę skubiesz,

nastroje, mówisz, nieuchwytne.

 

ta wena, o której tyle opowiadasz,

przypomina mi amfetaminę. jedna ręka

szuka nerwowo czegoś do pisania, druga włącznika

światła. ręce potykają się o niewidzialne schody.

powiesz, że do nieba a ja powiem, że nie.

 

już sobie tym dostojewskim gęby

nie wycieraj. wytrzyj herbatę, którą rozlałeś, 

napraw błąd, który popełniłeś. dotknij

palcami mojego policzka i wykop swoje ciało

spod śniegu. chyba nie proszę o zbyt

wiele. czy proszę o za dużo?

 

Edytowane przez marysia wieczorek (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

za dużo tego Dostojewskiego, gęba się obtarła

I jednak za mało Poświatowskiej

Używanie wulgaryzmów w poezji jest zawsze dla mnie objawem impotencji pojęciowej autora takiego potwora

i jakoś do mnie nie przemawia, że rzucenie mięchem jest takie cool

I czasami szkoda, że nie ma tutaj głosowania na "nie".

 

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Dziękuję za komentarz. Widzę, że jest Pan sędzią tego co potencją oraz impotencją.

Zastanawia mnie czy zna Pan polską poezję współczesną, oharystów, brulion i to co później. Świetne, poruszające wiersze. Niestroniące od tzw wulgaryzmów. 

No więc odpowiem sobie sama. Przypuszczam, że Pan nie zna, bo wtedy nie wygadywałby Pan takich głupot.

I to nie na swoją obronę mówię, z wybitnymi poetami i poetkami w jednym szeregu się nie stawiam.

A za "potwora" środkowy palec wymierzony precyzyjnie między oczy. 

 

Bez odbioru. 

MW

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Mieszkam w centrum wielkiego miasta i słowa takie jak "qrwa" stosowane w roli znaku przestankowego dobiegają mnie na co dzień jeśli tylko otworzę okno. Niektórzy się z tym pogodzili. Ja nie. Poezja jest dla mnie świątynią słowa, nawet jeśli nie jest to na topie, cool, czy trendy. Bycie sobą nie oznacza bycia modnym. Mody są dla tych, którzy nie posiadają własnej osobowości i własnego zdania. Więc nawet jak jesteś taka współczesna, oharystyczna i brulionowata, to nie znaczy, że jesteś czymś ponad kalkę, kopię.

A nawiązując do tematu wiersza, to przyczyny chłopskiej niechęci bywają różne.

Ale czasami wystarczy się częściej myć albo zrzucić ze 40 kilo.

Nie pozdrawiam
 

Edytowane przez kot szarobury (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

O... Bojówki feministycznej to się bojam.

Do publikowania na portalach trzeba dorosnąć.

Do szanowania odmiennego zdania - dojrzeć.

 

Nie widzę żadnej z tych rzeczy. 

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Fora internetowe są dla wszystkich i każdy może tu publikować swoje wiersze. Także ludzie "niedorośli", infantylni, młodzież, dzieci...

A szacunek należy się każdemu od każdego. Kocie, sorki, ale nie popieram Twojego sposobu wyrażania własnego zdania. Po co te inwektywy? I dlaczego? Bo ktoś Ci napisał, że czegoś tam nie czytałeś i że na czymś się nie znasz? Denerwujące, owszem, ale co się takiego stało? Masz prawo do własnego zdania na swój temat. :)

(Wiem, że powinnam zrzucić ze 40 kilo, ale nie udaje mi się. Myję się przed wyjściem do pracy, po powrocie z pracy oraz przed położeniem się spać; częściej nie dałabym rady. Jeśli Ci się nie podobam, Kocie, to przecie świat pełen jest kobiet-wieszaków, niepracujących i ciągle dbających o siebie - z tych, co to tylko leżą i pachną).

 

Szanowna Autorko, ja też nie lubię wulgaryzmów, które niczego nie wnoszą do treści utworu, a tylko zastępują zwykłe słowa - tak właśnie jest tutaj. Można było napisać: "herbaty dostojewski by nie zepsuł" lub nawet choćby "nie schrzanił". W jakim celu zastąpiono te słowa wulgaryzmem cięższego kalibru? Nie tłumaczy tego żadna znajomość nowoczesnej poezji. ;)

A co do męskich humorów, to znam je - bywają znacznie przykrzejsze niż najsilniejsze babskie chimery. :)

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Powiem krótko. Zaprotestowałem przeciwko wulgaryzmowi. I zawsze i wszędzie będę protestował. Ja się nie godzę na plugawienie tego co jest poezją. W zamian dostałem wykład jaki to nienowoczesny jestem i niemodny. I tyle, a dalej to już było z górki i kamienie zaczęły się same sypać. Przykro mi, że nie wpisałem się w tezę Autorki, że utwór ma się wszystkim podobać i być alceptowany bezwarunkowo. Dostojewski tak by nie postąpił.

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

To,kocie jest okropne. Nie znosisz wulgarności, jednego wyrazu w wierszu się uczepiłeś, a Twoja wypowiedź, jaka jest? Fakt, bez wulgaryzmu sensu stricte, a jednak wulgarna. No, ale mnie heretyczką nazwałeś. Taki styl masz - walisz pięściami. A co do wierszy z wulgaryzmami, to już powstawały, odkąd ludzie pismo wymyślili. To też dobre:

 

To się kłóć. J. 

Oto wiersze J. Kochanowskiego, już drugi raz je przytaczam na Portalu - taka potrzeba

O łaziebnikach

Łaziebnicy a kurwy jednym kształtem żyją,
W tejże wannie i złego i dobrego myją.

Na matematyka

Ziemię pomierzył i głębokie morze,
Wie, jako wstają i zachodzą zorze;
Wiatrom rozumie, praktykuje komu,
A sam nie widzi, że ma kurwę w domu   

 

Oj, jak ten mistrz Jan splugawił poezję i to już w XVI w. A, fe. 

Edytowane przez Justyna Adamczewska (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

A gdzie Autorka twierdzi, że jej utwór ma być akceptowany bezwarunkowo? Ja tego nie doczytałam...

Natomiast Autorka też ma prawo wyrażać własne zdanie o swoim utworze, nawet go bronić i argumentować swoje twierdzenia. To każdemu wolno. :)

Nieeleganckie są podjazdy osobiste, ale to już pisałam.

Och, naprawdę, przestańcie się już kłócić! :(((

Niestety na ogół nie. :(((

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Jeśli jesteś już taka uprzejma, zanim zaczniesz ferować wyroki to zapoznaj się z całością zagadnienia. Zaprotestowałem przeciwko wulgaryzmowi użytemu w wierszu za co zostałem odsądzony od czci, wiary i zaklasyfikowany jako eksponat z epoki Jana z Czarnolasu. Dopiero wtedy zacząłem być niemiły. Więc jeśli już ferujesz wyroki, to spróbuj poznać wpierw prawdę.

Więc może poczytaj wszystko o kolei i zdecyduj czy atakowanie komentującego jest w porządku, a odpowiedź na atak już nie?
A poza tym ja niczego nie sugeruję Autorce. A tylko napisałem jakie są znane mi przyczyny męskiej niechęci. Nie napisałem, że jest brudnym kaszalotem. Ale miło że tak o sobie pomyślała. Nie obwiniaj mnie za to, że ktoś nie umieje czytać drukowanych liter.

 

Pozdro

W ataku jaki na mnie przypuściła po komentarzu. I masz rację, z kimś kto myli płot na graffiti z portalem literackim nie ma się co kłócić.

I jeszcze zaznaczę, że ja nie napisałem jej niczego pejoratywnego. Ale ona nie umie czytać ze zrozumieniem i pomyślała sobie,  co pomyślała.

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

. "Jeśli jesteś już taka uprzejma"Jestem uprzejma dla tych, którzy umiar zachowują.

"zanim zaczniesz ferować wyroki to zapoznaj się z całością zagadnienia." Oj, jak nakazowo! Toż to niezdrowo. kocie

"Więc jeśli już ferujesz wyroki, to spróbuj poznać wpierw prawdę. Brak konsekwencji w Twojej wypowiedzi. 

"Nie obwiniaj mnie za to, że ktoś nie umieje czytać drukowanych liter.". Nie obwiniam Cię o nic, może zapoznaj się z całością zagadnienia i Ty.  :0 

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Berenika97 warsztatowo — to opowiadanie jest dobrze napisane. Autorka ma słuch językowy, czuje rytm i umie prowadzić narrację przez myśl dziecka. Nie ma przegadania, akcja płynie naturalnie, a zakończenie ma klasyczną strukturę pointy z uśmiechem. To bardzo „czytelnicze” — wręcz stworzone pod szkolne czytanki albo katolickie czasopismo dla rodzin. Treściowo — i tu pojawia się zgrzyt. Na powierzchni to zabawna anegdota o „pierwszym grzechu”, ale pod spodem kryje się lekko niepokojący przekaz: dziecko uczy się, że musi mieć grzech, żeby być dobre, że spowiedź to obowiązek wypełnienia listy win, nawet wymyślonych. Zamiast naturalnej refleksji nad dobrem i złem, wchodzi tu mechanizm winy i ulgi — dokładnie ten, który w dorosłym życiu prowadzi do lęku przed sobą samym. Zosia zrozumiała, że kłamstwo jest „ratunkiem”, bo dopiero wtedy poczuła się normalna — jak reszta. Autorka zapewne chciała stworzyć lekką opowiastkę o dziecięcej szczerości, a nieświadomie pokazała, jak religijna narracja o grzechu deformuje dziecięce poczucie moralności. W tym sensie — to opowiadanie jest naprawdę głębokie, tylko nie w ten sposób, w jaki autorka myśli.
    • @Berenika97 Wiersz jest dobrze napisany formalnie — rytm i pauzy prowadzą czytelnika spokojnie, bez zbędnych słów. To widać i warto to docenić. Natomiast przesłanie budzi mój wewnętrzny sprzeciw. Zrozumiałem tekst jako próbę refleksji nad pamięcią i współczesnością, ale w efekcie wyszło coś, co przypomina bardziej moralny osąd niż poetyckie spojrzenie. Autor zdaje się wiedzieć lepiej, jak powinniśmy przeżywać święta narodowe, jak mamy pamiętać i czuć. A przecież każdy robi to po swojemu — czasem w ciszy, bez pomników, bez flag w dłoniach, bez głośnych gestów. Nie zgadzam się też z ujęciem, że współczesność to już tylko telefony, slogany i zapomnienie. To zbyt proste i niesprawiedliwe. Wiele osób pamięta i przeżywa — tylko inaczej. Świat się zmienił, ale emocje, wdzięczność i refleksja wciąż są w ludziach, tyle że w formach, których nie zawsze widać na ekranie. Końcówka o dzieciach, które „nie wiedzą, dlaczego trzeba czuć” — to zdanie mnie najbardziej zabolało. Nie możemy odbierać młodym zdolności do uczuć tylko dlatego, że dorastają w innym świecie. Takie postawienie sprawy stawia autora ponad nimi, ponad ludźmi — jakby miał monopol na prawdę o patriotyzmie. Rozumiem intencję, ale nie kupuję tonu. To nie jest dla mnie wiersz o pamięci, tylko o rozczarowaniu ludźmi, i dlatego — choć doceniam formę — nie potrafię się z nim zgodzić ani emocjonalnie, ani etycznie. Pozdrawiam serdecznie. 
    • To dzieciątko u wielu się zjawia, a bywa, że  towarzyszą mu jeszcze wychodzące z szaf i ciemnych kątów nieokreślone stwory.  Pozdrawiam serdecznie. 
    • @tie-break Nie potrafię tego opisać rozumem, ale ten wiersz działa na emocje. Zbudował mi w głowie obrazy i zostawił spokój.  Pozdrawiam serdecznie. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...