Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Erotyki utkane z zimna


Rekomendowane odpowiedzi

1.Erotyk (już) październikowy

Piotrowi ;-)

  

Na wskroś i na wylot 

przebiegasz mnie dreszczem  

wchodzisz ziąbem. Dmuchasz 

gwiaździstym powietrzem jak szafir -  

 

to dlatego że pod twoją 

wiatrem podszytą pałatką 

tłucze się skorupką  

zziębnięte. Niczym moje ręce - 

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

tępo trójkanciaste karminowe serce

 

2.  Spostrzegawczość

 

Truskawkowe masz usta -

zauważył

srebrnowłosy pan -

 

Bo to szminka

perfekcyjnie dobrana

podświetliła tęczówki

 

3.  Zatem  –

 

Wiosenniejesz

odpowiedział ten sam srebrnowłosy

zachwycony panią jak kryształem lodu –

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

Mandarynką smakują twe usta

i pachniesz najdalszą przestrzenią

 

4. Erotyk na dziś
 

Niegdyś - nie znaczy że nigdy

w twoich ramionach

z rzęs strząsana bezsenność -

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

Pachnie czarny mak Persefony

a dukatowa pełnia

ciemnofiołkowym opiatem

Edytowane przez befana_di_campi (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

żeby  tak  ...

                      ciut  wilgoci,  ciut lepkości  ...

                                                                              dzisiaj   pewnie   by  nie   pościł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Witaj - fajnie że zajrzałeś - moje hobby to pisanie wierszy -                                                                                                         Pzdr.
    • Pewien Tatar w Tatarstanie, by być pewnym, że jest w stania, potrzebę nagłą podsycał viagrą i sztywny leży w kurhanie.    Ten kawaler, mieszkaniec Raciąża   już pięć razy na ślub swój nie zdążał,   bo w wigilię ślubu   odwiedzał  pięć klubów   i na dobę się w nicość pogrążał.                                                   
    • Samotność na balkonie, zimny wiatr, Papieros gaśnie – czy zgaśnie też świat? Pustka mnie trawi, wciąga mnie mrok, Czy znajdę siłę, by zrobić ten krok?     Zamknięty w sobie, na balkonie stoję, Styczeń mnie dusi, chłód przenika skroń. Papieros w dłoni jak płomień nadziei, Gaśnie – jak ja – w mroźnej zawiei.   Syn w pokoju – widzi, choć milczy, Czy się nie boi? Czy lęk go ćwiczy? Patrzy na ojca – na martwe spojrzenie, Czuje tę pustkę, czuje cierpienie.   Nie jem i nie śpię, a karmi mnie mrok, Już nawet kreska nie podnosi mnie stąd. Życia balans to linia, do śmierci krok, Jak to kusi, ten spokój – może zrobię to.     Samotność na balkonie, zimny wiatr, Papieros gaśnie – czy zgaśnie też świat? Pustka mnie trawi, wciąga mnie mrok, Czy znajdę siłę, by zrobić ten krok?     Butelka na stole – znów kusi mnie z bliska, Cisza jak nóż – tnie myśli z nazwiska. Rachunki jak kule, wbite w mój dzień, Nie mogę uciec, choć błagam o cień.   Pieniądze się kończą, do pracy nie chodzę, Przyszłość mnie ściska, to śmierci zimne dłonie. Wiem, że tracę grunt, rozpacz mnie chłonie, Co z tego? I tak każdy już zapomniał o mnie.   Później chociaż zapal znicz na tablicy nagrobnej, W twarz mi już nie spojrzysz, ale może będziesz spać spokojniej.   Nie skrócę tego piekła na ziemi, na życie się nie targnę, Ale nie mam już nadziei – powoli gasnę. Nie będę tchórzem, za bardzo synka kocham, Dlatego mokrą twarz każdej nocy w poduszkę chowam. Ja i tak już umarłem, tak tylko dodam, Wycierpię ile muszę, a później skonam.   Samotność na balkonie, zimny wiatr, Papieros gaśnie – czy zgaśnie też świat? Pustka mnie trawi, wciąga mnie mrok, Czy znajdę siłę, by zrobić ten krok?   Gdy dym się rozwiewa, zostaje ta pustka, Życie to gra – przegrana za krótka. Czy mogłem coś zmienić, cofnąć ten czas? Czy to ja zbudowałem ten martwy świat?
    • @_M_arianna_ ...za późno  :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...