Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Gdybyś mogła przestać obserwować moją skromną osobę, to byłbym mocno zobowiązany. Po tym jak pokazałaś tutaj, że nikt nie ma prawa gustować w czymś co uznałaś za złe, takie obserwowanie przywołuje we mnie demony z przeszłości. Z góry dziękuję.
 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Drodzy Administratorzy, zachęcam do naprawy funkcji "ignorowani", bo nie działa niestety. Z tym, że naprawa może się wiązać z tym, że ktoś się zacznie tutaj zastanawiać czy Azor bez ....

Opublikowano

Przeczytałam wiersz i dyskusję pod nim. To było tydzień temu, co prawda, ale nie wytrzymam i dorzucę swoje trzy grosze. :) Ostatecznie temu właśnie ma służyć forum - dyskusjom o poezji, prawda?

Początkowo wiersz dosyć mi się podobał, pominąwszy neologizm "żarowrzenne powieki", co źle mi się kojarzy i aż boli; nie pasowało mi to do reszty nastroju, który wydawał mi się spokojny, lekki, miły - odebrałam wiersz jako poetycki opis łąki - czy raczej spojrzenia na łąkę aż po horyzont - wieczorem, tuż przed zapadnięciem nocy, tuż przed zapadnięciem Peela w sen. Tak odczytałam tę końcową ciszę.

Później pomyślałam, że w potocznym języku słowa: "to już koniec" na ogół odnoszą się do śmierci i że być może o tym jest wiersz - jakimś odniesieniem do biblijnego psalmu 23, gdzie śmierć jest pokazana w sposób łagodny i miły:

 

Psalm. Dawidowy.
Pan jest moim pasterzem, nie brak mi niczego. 2 Pozwala mi leżeć na zielonych pastwiskach. Prowadzi mnie nad wody, gdzie mogę odpocząć: 3 orzeźwia moją duszę. Wiedzie mnie po właściwych ścieżkach przez wzgląd na swoje imię. 4 Chociażbym chodził ciemną doliną, zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną. Twój kij i Twoja laska są tym, co mnie pociesza. 5 Stół dla mnie zastawiasz wobec mych przeciwników; namaszczasz mi głowę olejkiem; mój kielich jest przeobfity. 6 Tak, dobroć i łaska pójdą w ślad za mną przez wszystkie dni mego życia i zamieszkam w domu Pańskim po najdłuższe czasy.

 

Ale kiedy przeczytałam Twoje wyjaśnienia, Deonix, doszłam do wniosku, że wiersz jest niestety nie trafiony, bo - jak zauważyła Bożena - nic w wierszu nie wyraża tego, co zawarłaś w wyjaśnieniach. Czyli w wierszu nie pojawia się zamierzona przez Ciebie treść: nie ma w nim ani kosmosu, ani próżni, ani cierpienia wywołanego umieraniem bez tlenu.

I wiesz, twierdzenie, że wiersz jest enigmatyczny po to, żeby każdy czytelnik mógł sobie podstawić pod niego takie treści, jakie mu się żywnie podobają, zaprzecza istocie poezji. Bo poezja to bardzo precyzyjny i trafnie wyrażony komunikat, to metafora trafiająca prosto w serce i wywołująca konkretne obrazy w wyobraźni czytelnika. Zaś utwór, pod który można podstawić dowolne treści, nie jest komunikatem, więc w ogóle nie jest utworem, tylko czymś niezrozumiałym (nie chcę być niemiła, ale niezrozumiałe wypowiedzi nie są wierszami, tylko zwyczajnie bełkotem - wybacz mi to określenie).

Tak więc zgadzam się z całą argumentacją Czytacza.

 

Ale oczywiście uważam, że każdy ma prawo do własnego odbioru. Zresztą powtórzę, że jako poetycki opis wieczornej łąki - mnie też się ten wiersz podobał. :)

 

A konflikt między @kot szarobury i @czytacz wynikł tylko z tego, że Czytacz napisała pod komentarzem Kota takie pytanko: "Ty tak poważnie?" Zabrzmiało to dosyć zaczepnie, to prawda. Ale tylko tyle - to jest cały "grzech" Czytacza.

Dalej Bożena logicznie i grzecznie uzasadnia swoje zdanie, do czego jak najbardziej ma prawo i do czego służy właśnie to forum .

Naprawdę uważam, że nie ma się o co kłócić. Zwyczajnie nie ma tutaj żadnego dobrego powodu do kłótni i obrażania się.

 

Pozdrawiam wszystkich Rozmówców i życzę dobrej nocy.

Opublikowano

@Oxyvia

Dziękuję za czytanie i obszerny komentarz.

Szanuję Twoje zdanie, ale zgodzić się z nim nie mogę.

Bynajmniej nie przez złośliwość.

Po prostu uważam,

że na tyle sumiennie pilnuję warstwy merytorycznej swoich tekstów,

iż nie można ich nazwać bełkotem.

Może nie są one czytelne dla każdego, ale bełkotem nie są.

 

Cóż mogę powiedzieć więcej?

Na pytania odpowiadam chętnie, na zarzuty już nie.

 

To, co napisałaś o swoim pierwotnym odbiorze,

przekonuje mnie tylko do tego,

by na przyszłość niczego nie wyjaśniać.

I to nie dlatego, że nie umiem tego zrobić tak,

by każdy zrozumiał, co miałam na myśli.

Mogłabym to wyłożyć łopatą.

Ale analiza i interpretacja tekstu to nie jest rola autora,

to mijałoby się z celem pisania.

 

Przykro mi,

że tak bardzo zasugerowałaś się moją autorską wizją.

Nie uważam, że jest ona jedynie słuszna i nie sądzę też,

by mnogość (wcale nie mówię o dowolności) interpretacji była wadą utworu.

Ale tutaj się najwyraźniej obie różnimy i nic tego nie zmieni.

To chyba wszystko, co chciałam tu napisać.

 

Dziękuję za wizytę i szczerość.

 

Pozdrawiam.

 

 

 

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Nie mamy co liczyć, że naszą wizję sprzedamy w całości. Doświadczam tego choćby pod opublikowaną dopiero co Niniwą, a wcześniej Falangą. Każdy zobaczył to, co zahaczało o wspólny zbiór refleksji i doznań.

Wiersz o chorym kotku nie ma pobocznych obrazów i interpretacji. Nie ma co się oczywiście boczyć na to, że ktoś niewiele widzi pod naszym wierszem. Ale jeśli ktoś próbuje mi robić pranie mózgu, bo źle według niego postrzegam świat  - to dziękuję. Tak samo, jak tutaj w komentarzach niestety, znalazł się ktoś, kto przyznał sobie prawo do decydowania o tym, co się ludziom ma prawo podobać, a co nie.

Oczywiście, warto przedstawiać swoje wizje i swoje niedowierzania, ale ważne jest aby to było okraszone nalepką "moje subiektywne", a nie nakazem masz widzieć tak i tak, a tobie nie powinno się tutaj nic spodobać.

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Oxyvio - nie jestem w konflikcie z @kotszarobury , nie mam i nie miałam nic do niego.  Nie ja pisałam o kaftanach bezpieczeństwa, stalkingu, księgowych co to wsio nie rozumieją, lokalnym folklorze i  odporowi na na całej linii już po pierwszym komentarzu. Usunął komentarze więc ich nie zacytuję.

Postanowił wziąć w obronę cały portal i bronić przede mną.  Nie rozumiem dlaczego ale skoro uznał  to za swoją misję, to trudno, jakoś to przeżyję.

Zapewne wszystko przez brak - moim zdaniem.

Przecież jeżeli coś piszę to nie piszę w czyimś imieniu. Rozdwojenia jaźni też nie mam wiec jeśli piszę że coś jest dobre,to nie dlatego, że ktoś mi tak kazał napisać, a jest to moja opinia. I odwrotnie jeśli coś jest gniotem to jest w mojej opinii gniotem i to wszystko.

Dziękuję, że zadałaś sobie trud przeczytania i wyraziłaś swoją opinię.

 

Nie zauważyłam bym brała udział w kłótni. To była zwykła na mnie nagonka i nie tylko pod tym tekstem, bardziej widoczne jest to pod SATYRĄ NA ORGA - czy jakoś tak.

Nie obraziłam się,  zwyczajnie jestem zmęczona atakami na mnie tylko dlatego że nie obawiam się powiedzieć co myślę.

 

Dziękuję  Oxyvio.

 

Pozdrawiam.

Czytacz

Edytowane przez czytacz (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Przepraszam, naprawdę nie chciałam Cię urazić. Pisałam o bełkocie ogólnie, nie o Twoim wierszu - po prostu komunikat, który jest niezrozumiały i można go dowolnie interpretować, jest bełkotem - ale to jest ogólne stwierdzenie. Napisałam to dlatego, że niektórzy sądzą, iż wiersz może być napisany w taki właśnie sposób: żeby był niezrozumiałym zlepkiem słów i żeby dopuszczał całkowicie dowolne "interpretacje", czyli po prostu luźne skojarzenia czytelników. Nie wiem, czy Ty też tak myślisz - napisałam tylko, że takiej "poezji" nie uważam za poezję. I była to odpowiedź na Twoje stwierdzenie, że każdy może w wierszu widzieć co innego. Absolutnie nie zgadzam się z tą teorią. Jeśli każdy w wierszu widzi co innego, to wiersz jest nietrafiony, źle napisany.

Jeśli nikt nie widzi w wierszu tego, co zamierzał przekazać autor, to również w tym przypadku wiersz jest źle napisany. Bo jest niezrozumiałym dla nikogo komunikatem. Tak jak każdy inny niezrozumiały komunikat.

Pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Jasne. Jestem egocentryczna, wybacz :)

Niekiedy ogólne stwierdzenia odnoszę do siebie,

mimo że nie ma ku temu przesłanek.

 

Może uprzednio nie określiłam tego precyzyjnie,

ale ja po prostu nie lubię narzucać nikomu swojej wizji,

ani nie lubię, gdy ktoś mi próbuje narzucić własną.

Bywa, że nie zgadzam się z cudzymi interpretacjami moich tekstów,

ale jakoś nie mam sumienia wmawiać czytelnikom, że powinni coś odbierać inaczej.

Tylko tyle.

 

Pozdrawiam :)

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Jasne, takie nakazy nawet nie miałyby sensu. :) Interpretacja powinna być zgodna z tekstem, z każdym słowem wiersza. A jeśli ktoś nie umie czytać ze zrozumieniem, to trudno - nie ma co takiemu tłumaczyć wiersza. :)

Ale jeśli każdy interpretuje czyjś wiersz inaczej albo jeśli wszyscy interpretują go inaczej niż zakładał autor - to wtedy znaczy, że wiersz jest źle napisany. I oczywiście wtedy też nie ma sensu narzucanie czytelnikom, że powinni go odebrać tak czy siak - po prostu należałoby przeredagować wiersz. :)

Serdeczności, Deonix.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • odchodzę tam gdzie odchodzi się trudno obarczony ciężarem dusz ze mną nad drugim życiem płacze kot tamta droga prowadzi donikąd dlaczego echa wczorajszych łez zabierają bezchmurny sens są policzone krzykiem mają żyć wiele a ja jestem jeden na harmonijce z marzeń gram melodię nieśmiało o tym życiu które stracił biedny kot teraz przeżyje jeszcze siedem mruczy na drodze prostej jestem tym kotem machającym dziewięcioma życiami i trzecie się zaczyna a kot we mnie chce iść na szczyt to ja byłem nieszczęsnym kotem między wersy z drzewa strof spadłem miauczałem długo życie tracąc co z tego że nie żyję odrodzę się znów wybierając życie od nowa a cierpienie w piasku zakopię
    • Rum z Jankiem... kto wie... kto wie... skoro służy... :)
    • @Berenika97 A wolność taka nie jest? A jest przecież w konstytucji. Co do przyjemności może to i racja nie bardzo, piękno jest może zbyt subiektywne, ale komfort to podstawa absolutna podstawa dobrej egzystencji. Bardziej nawet niż wolność. Od komfortu sumienia, przez komfort światopoglądowy, przez komfort dobrych relacji aż nawet po komfort finansowy. Napisałem o tym tutaj, dawno już opowiadanie, ale go nie skończyłem. W planach mam piosenkę komfortową :))
    • @Berenika97 Są różne opinie na temat. Ja to nazywam determinizmem wyboru. Owszem z własnej woli wybierasz, masz przed sobą całe ciągi wyborów. Tylko że te wybory są bardzo często, najczęściej nieprecyzyjne. Nie do końca wiesz co wybierasz. To tak jak wybór studiów. Coś wiesz, coś kołacze, ale młody jesteś i nie wiesz jaki zawód cię tam po latach czeka. Wybierasz partnera. Ale nie bardzo wiesz jaki on jest tak naprawdę i nie wiesz do końca co to małżeństwo i jak ty w tym będziesz funkcjonować, bo nie masz nawet skąd to wiedzieć. I szereg innych tego typu wyborów. Decydujesz się na zakup, coś tam sprawdzasz, oczywiście, wybierasz więc kupujesz, ale nie zawsze i nie do końca wiesz co tak naprawdę.  A ponieważ te wybory właśnie takie są, a nie inne, Twoje życie skłania się nawet ku determinizmowi. Tak ja odbieram te realia, choć też może wolałbym żeby było inaczej :))
    • Chciałbym by każdy był szczęśliwy nie czuł trudnych chwil   By obok zawsze była nadzieja nie smutek który uwalnia łzy   Pragnę by człowiek nie bał się cieni by zawsze miło śnił    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...