Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Dlaczego oni ciągle rządzą

ci odmóżdżeni geriatrycy

otumanieni magią władzy

głusi nie słyszą słów krytyki

codziennie sukces wciąż malują

kolorystycznie pięknie ładnie

a naród ufa miernym szujom

myśląc że bez nich kraj upadnie

 

czy mamy wierzyć tym kastratom

pokrętnym ryjom bez empatii

emocjonalnym impotentom

którym się tylko władza marzy

czy tylko dwie już opcje mamy

czy tylko oni mają rację

czy mamy wdrażać lepszą zmianę

czy też ratować demokrację

 

a może kiedyś to się zmieni

dojrzeje młode pokolenie

do władzy dojdą nowi ludzie

zrealizują swe marzenia

nasz mądry naród im uwierzy

bo lepszych czasów to adepci

zaczną budować raj na ziemi

tylko czy kurwa będą lepsi             

Edytowane przez Andrzej_Wojnowski (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Witaj -  puki co dobrze się mają -  horyzont lepszego nie pokazuje - jak oni 

to robią że tak im zawierzają - przecież naród nie jest głupi - musi dostrzegać

w tej grze matactwo - a zresztą mam to w d.....wole pisać wiersze.

                                                                                                                                                pozd.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

I tu się z Toba zgadzam Waldku.

Kłania nam się Tuwim dla dorosłych" - gorąco polecam

                                                                        

                                                                                                Dziękuję i pozdrawiam

Opublikowano

Uff... Nie lubię jak się ozdabia mięsem wypowiedź. Chociaż zgoda, że dolewa gorącej krwi do puenty.

Bardzo dobry, mocny wiersz, Andrzeju. Pokrywający się z moją refleksją na temat naszej sceny politycznej. Ja jednak, w przeciwieństwie do Ciebie, mam nadzieję, że nowa siła, która wyrośnie na gruzach tych dwóch zwalczających się partii, będzie kurwa lepsza.

 

Czepię się interpunkcji. Zaszczycasz nas jednym przecinkiem przed "że", postawionym tam pewnie z wyuczonego odruchu, oraz znakiem zapytania na końcu. Elegancko byłoby uzupełnić pozostałe brakujące znaki, albo całkowicie odpuścić. Jeśli mam decydować gdzie przecinek, a gdzie kropka i takie tam, to pozwól, że sam zadecyduję czy puenta ma się zakończyć znakiem zapytania.

Warsztatowo dojrzały.

Pozdrawiam

Opublikowano (edytowane)

Jaka krytyka, kto tam coś klepie,

toż oni przecież wiedzą najlepiej

gdzie ponoć leży dobro narodu,

a skoro wiedzą, nie czują smrodu,

który głupota z głów ich wydziela

i rządzą piątek, świątek, niedziela,

a dyryguje tych głupców buszem

ten metr pięćdziesiąt ...

wraz z kapeluszem

Edytowane przez JADer (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

 

Dziękuję.

Jak się już naród śmieje z władzy to podobno nie jest dobrze.

 

                                                                                                                                 pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • - Gdybyś był chociaż mniej wytrwały... - powtórzyłam po kilku przepłakanych chwilach. - Ale jesteś, jaki jesteś! A jaka jestem ja? - zadałam sobie ni stąd ni zowąd właśnie to pytanie. -  No jaka? No? Chyba przestaję podobać się sama sobie... - zdążyłam mruknąć, nim sen mnie zmorzył.     W nocy przyśniła mi się rozmowa z nim. A dokładniej ta jej część, która w rzeczywistości się nie odbyła.     - Naprawdę zostawiłbyś mnie? - spytałam roztrzęsiona, po czym chwyciłam go za dłonie i ścisnęłam je mocno. - Mógłbyś mnie zostawiłbyś?! - powtórzyłam głośniej. Dużo głośniej. Tak głośno, jak chciałam.     - Rozważyłem to - w treść snu wtrąciło się pierwsze ze rzeczywiście wypowiedzianych zdań. - Ale  skrzywdziłbym cię, wycofując się z danego ci słowa. Więc - nie - ma - opcji, bo nie mógłbym! - senne wyobrażenie mojego mężczyzny dodało zdanie drugie z realnie wygłoszonych. - Chociaż może powinienem - kontynuowało twardszym tonem - bo przy naszym drugim początku postawiłem ci warunek. Pamiętasz, jaki. A ty co zrobiłaś? Nadużyłaś mojego zaufania i mojej cierpliwości, a mimo to nadal spodziewasz się trwania przy tobie.     - A i owszem, spodziewam się - senny obraz mnie samej odpowiedział analogicznemu wyobrażeniu mojego mężczyzny. - Spodziewam się jeszcze więcej: nadal zaufania i nadal cierpliwości. Mimo, że cię zawiodłam. Bo... - urwałam na chwilę, gdy senna wersja mojego em spojrzała znacząco. Jednak ciągnęłam dalej:    - Bo zasługuję na nie, a ty dałeś mi słowo.     - Zasługujesz, to prawda - senny em odparł bynajmniej sennie. - I zgadza się: dałem Ci je. Ale czy powinienem go dotrzymać? Postąpić w tej sytuacji zgodnie z zapewnieniem? A może właściwe byłoby zdecydować wbrew sobie? Może na tym wyszedłbym lepiej?     Uśmiechnęłam się.     - Może, może - odpowiedziałem. - Ale wiesz, że nie wyszedłbyś na tym lepiej, bo nie byłby to właściwy krok.     - Nie byłby? - mój śniony facet spojrzał sennym spojrzeniem. - Bo?    - Bo jestem właściwą dla ciebie kobietą. A ty właściwym dla mnie mężczyzną. Tylko?     - Tylko? - em popatrzył po raz kolejny. Trzeci. Tym razem pytająco.     - Tylko daj mi czas. To dla mnie ważne.      Rzeszów, 29. Grudnia 2025          
    • Napłatał: łatał pan.  
    • O tu napisali Milasi - panu to.    
    • Ulu, z oka kozulu.      
    • Elki pikle, tu butelki, pikle.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...