Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

ODCIENIE JESIENI.


Rekomendowane odpowiedzi

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

 

 

Oczarował mnie dziś dywan przydrożny

utkany przez jesień z wielobarwnych liści.

Mglisty dzień rozświetliły brązy, żółcie, złoto,

jak płomień świecy rozgrzały mi duszę skostniałą

w drodze na cmentarze.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgłoś post

 

Napisano 5 minut temu

 

 

 

Oczarował mnie dziś dywan przydrożny

utkany przez jesień z wielobarwnych liści.

Mglisty dzień rozświetliły brązy, żółcie, złoto,

jak płomień świecy rozgrzały mi duszę skostniałą

w drodze na cmentarze.

 

Tragiczna moja bezmyślność to funkcja "kopiuj-wklej". Ale to z pośpiechu, bo praca czeka, a ja się bawię........

Obiecuję przestawić czcionkę w LIBRE OFFICE i pisać czytelnie, SORRY............

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szanowna Pani Anno,

wiersz przeczytałem i to nie raz, bo dobry, ładny,

bo prosty, zrozumiały, acz nadto jasny.

Mój Nauczyciel Pan Bogdan Zdanowicz - poeta z Krakowa,

jeden z bieglejszych na tut. portalu onegdaj,

podkreślał w swoich komentarzach, żeby szukać w wierszu co można skrócić i wyrzucić.

Stosuję tę zasadę i dobrze to wychodzi moim wierszom.

 

Tutaj jest Pani wiersz i Broń Boże, abym sugerował jego zmianę.

Jednak chcę pokazać jak może wyglądać ten sam wiersz,

w lapidarnej oprawie - bo w tytule jest jesień, więc w wersach powinna

przebijać się pod inną postacią.

Oto taki wiersz:

 

Odcienie jesieni

 

Oczarował mnie dziś dywan,  

utkany z wielobarwnych liści.

Mglisty dzień rozświetliły

brązy, żółcie, złoto;

rozgrzały mi duszę skostniałą

w drodze na cmentarz.

 

Życząc dalszej owocnej weny

dziękuję

i pozdrawiam

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Laura Alszer Proszę :)
    • @Florian Konrad Dziękuję, Florianie
    • ~~ Postanowienie noworoczne Felka - mniejsza na codzień - niż zwykle - butelka. Lecz od święta i .. przy okazji odejdzie od owej fantazji. Nie duperelka, ale .. butla wielka!! ~~
    • nie miej za złe tego określenia. naprawdę tak cię widzę: jako uzdrowicielkę z zimna, podziemności, z tego, co przyrodzone i właściwe niedojrzałym szczylom (nie walnę przecież wymyślonym właśnie słowem Odsamotnicielka, bo jest co najmniej grafomańskie i kuriozalne). oto mały ja, wygrzebany do celów anatomicznych z dziecięco- i wczesnonastoletniej nory, wydarty na powierzchnię z ukrytego państwa Pustka, we dnie proklamuję świetlistą republikę, by nocami restytuować monarchię. bo zaiste samotność jest bezkierunkowym i bezdennie głupim złem, a cieszyć się z wynikającego z niej braku problemów, to jakby w wariacki i odrażający sposób dążyć do pozornego źródła, dajmy na to zamiast kupić i delektować się smakiem mlecznej wedlowskiej czekolady... rozkopać grób założyciela fabryki, Karla Ernsta Heinricha Wedla – i ssać jego nadpróchniałe kości rozkoszując się kontaktem z materią, którą w szaleńczym oczadzeniu uzna się za Esencję, Świętą Pierwotność. albo jakby uważać, że na przykład wyłącznie pierwsze modele aut są "oryginałami", że liczą się jedynie golfy czy astry "jedynki", a następne generacje, "trójki", czy inne "stadia rozwojowe", choćby i powstawały na tej samej linii montażowej – to jedynie jakieś wariacje-mutacje, tyleż brzydkie, co niewarte uwagi (wiesz, do czego piję. opowiadałem, jak mając kilka lat i jedynie dwa kanały w telewizji naoglądałem się siakichś durnych telenowel, których tytułów nie pamiętam, Żar młodości albo co – i uznałem, że dramaty, jakie przeżywają dorośli przez te obrzydliwe związki, absolutnie nie są mi potrzebne, że skórka niewarta wyprawki i co jak co, ale ja, spokojnoluby prowolnościowiec oszczędzę sobie wszelakich dramatów, absolutnie nie będę się ładować w żadne tego typu bagna, dla pokoju serca i umysłu do końca życia będę sam, czytaj: wolny od uczuciowych gehenn). właśnie tak widzę nasz związek: jako najgłębsze dopełnienie. bo jestem papużką złączką, która jedyne czego pragnie, to latać jak najwyżej, najdalej od ziemi.
    • Bardzo obrazowe i fajne pisanie. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...