Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Tylko Ty możesz mnie bić po twarzy
Tobie tylko na to pozwalam
popychać i odzierać z marzeń
na schodów pijackich falach

 

Ty nie wiesz że jestem kobietą
nie rozumiesz problemu
uderzasz a później uciekasz
i nie wyjaśnisz czemu

 

Nie wstydzę się tego
nie czuję poniżona
bijesz mnie w twarz kolego 
a ja zachęcona
całować twe dłonie od palcy
po nadgarstki męskiej siły
wyhodowany w walce
brutalny i przemiły

 

Wzdycham niemym okrzykiem
i patrzę z za rzęs mych krat
jak znów uderza mnie w twarz
mój...
 

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

licentia poetica ?

Nie prościej postawić przecinek po "dłonie" i napisać po nim "twe palce"?

Azaliż nie ma tam wcześniej rymów dokładnych? Więc po co takie kaleczenie języka?

Wiersz w pewnym sensie uniwersalny, bo większość czytelniczek pochyli się z zadumą na tą zwierzęcą wręcz miłością, a i wielu panów marzy po cichu o władaniu taką niewolnicą jak podmiot liryczny tego wiersza. Dla każdego coś się więc znajdzie. Mam kilka jeszcze uwag do warsztatu, ale ponieważ można by je rozciągnąć na starocia, którego dzisiaj publikuję, więc nie będę przyganiał garnkowi.

A poza tym sam temat sprawi, że czytelnik będzie skłonny pójść z Autorką na kompromis i życzliwie spojrzy zza rzęs krat.
Pisząc ten komentarz, co prawda dokonałem zamachu na Twoją samotność, sorry, ale odrębności nie odmawiam i nie oczekuję nic w zamian.

Edytowane przez kot szarobury (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Zakonsultowałem się we wiadomym źródle i niestety masz rację, nie pasi. Co prawda ja poszedłem tutaj z Autorką na kompromis, ale "się" jest tam jednak nieodzowne, aby nie kaleczyć języka. Gdyby Natalka napisała "poniżenia" jak najbardziej. Może chochlik w drukarni poprzestawiał to słowo? Walą po tych drukarniach berbeluchę i później różne głupoty wychodzą drukiem.

A nie marzy się Tobie, Marcinie, taka niewolnica Isaura, czasami :))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))

 

 

Opublikowano

Jakie niewolnice? Poniżenia? Jakie zamachy... kociambry szarobure i grubasy kolorowe.

Przecież to wiersz o spacerze w jesienny dzień, a zakończeniem jest słowo "wiatr".

Co też wam się lęgnie w wąsatych głowach :)

 

Z tym "się" to możecie mieć rację, a co do kaleczenia... hmmm bo ja wiem, myśli nieskładne, nie poukładane, krążą sobie po głowie i spływają. Niedobrze mi jest czasem je układać w rymy regularne lub nie. 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Chyba zepsuł mi się komputer, przeczytałam tekst kilka razy i ani jeden wyraz wiatru nie przypominał. Rozumiem chęć powrotu do symboli, kamuflowanie tekstu ale dziś już nikt nie ścina głów za nieudane wiersze albo zawarte w nich treści więc nie ma potrzeby aż tak zawoalowywać  tekstów ;)

Gdybym znalazła słowo wiatr, pewnie wiersz byłby dla mnie do przyjęcia (po korektach błędów) ale z treści wynika że brakującym słówkiem jest KAT i nie kupuję tego, nie trawię  sad-masochizmu, nawet takiego na papierze.

 

Pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Chcąc, by brzmiał na zamczysku śmiech,
Przed oblicze swe raz
Trubadurów przywołał trzech
Możny kniaź:

Gdy zdołają rozbawić go,
Wezmą worek dukatów ,
Jeśli się nie uda to,
Czeka ich topór ...

wiatru

 

jak napisał, a potem wyśpiewał Wojciech Młynarski

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

I tutaj, Natalka, kolejny raz się myli. Jak nie śpię w gatkach, bo przy 175 cm nie muszę się wstydzić swoich 72 kg, tak i pod nosem, też jestem całkiem goły.

 

A ja w komentarzu odnosiłem się do treści wiersza, a nie do tego co Autorka sobie tam wyobraziła.

Opublikowano (edytowane)

A mnie się tu przypomina inna ballada - nie Młynarskiego, tylko Starszych Panów (sł. Jeremi Przybora, muz. Jerzy Wasowski), ballada sado-maso wcale nie na serio - i dzięki temu właśnie lepsza niż Twój wiersz, Natalko (wybacz), i dzięki temu dla mnie strawna:

 

Kiedy ujrzałam go w knajpie "Pod Knotem",
Zabiło serce radosnym łomotem,
Zabiło serce, a ciało zadrżało,
Wiedziało, że się stało to,
Co stać się miało.
A potem w noce zbryzgane gwiazdami,
Gdy moich pieszczot go znużył aksamit,
Ot, dla rozrywki mnie bijał masami,
A ja szeptałam wtedy ciche słowa te:

Katuj!
Tratuj!
Ja przebaczę wszystko ci jak bratu.
Męcz mnie!
Dręcz mnie
Ręcznie!
Smagaj, poniewieraj, steraj, truj!
Ech, butem,
Knutem,
Znęcaj się nad ciałem mem zepsutem!
Za cię,
Dla cię
W szmacie
Ja
pójdę na kraj świata,
Kacie mój!

Kiedy zabrali go z knajpy "Pod Knotem",
Zabiło serce bolesnym łomotem,
Zabiło serce, a ciało zadrżało,
Wiedziało, że się stało to,
Co stać się miało.
A teraz w noce raniące gwiazdami
Na mego ciała spoglądam aksamit
I ślady razów rachując ze łzami,
Do fotografii jego szepczę słowa te:

Katuj!
Tratuj!
Ja przebaczę wszystko ci jak bratu.
Męcz mnie!
Dręcz mnie
Ręcznie!
Smagaj, poniewieraj, steraj, truj!
Ech, butem,
Knutem,
Znęcaj się nad ciałem mem zepsutem!
Za cię,
Dla cię
W szmacie
Ja
pójdę na kraj świata,
Kacie mój!

 

No tak... Ale i Twój wiersz, gdyby tak dodać mu odrobinę humoru, byłby wcale niezły. Może pomyślisz nad przeróbką w tym kierunku?

Pozdrawiam Cię słonecznie. :)

Edytowane przez Oxyvia (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Taaak? O czym to ja się dowiaduję, Ko(a)cie mój?! Co Ty masz za marzenia?! Ach, powątpiewać zaczynam, czym zdolna jest spełnić wszystkie Twe skryte marzenia...

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Wszystkie to może nie, ale gdybyś przyniosła chlepka i drożdży (japka) do domu, to nie musiałby się wlec do sklepu, bo czuję, że wczorajsze wyjście w mokrych łachach na papierosa, na dwór wpycha mnie w szpony jakiegoś kokluszu, a może i szkarlatyny. Ledwo łażę

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Gdyby po "mój..." dopisać w następnym wersie wietrze, to każdy na zakończenie wybuchnąłby gromkim śmiechem, zamiast budzić się po nocy z krzykiem, gdy mu się przyśniła Natalka maltretowana przez strasznego brutala. 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Ja też o tym pomyślałam, bo to bardzo pomysłowe rozwiązanie samej Autorki i szkoda, że nie zamieściła go właśnie w wierszu, a tylko w komentarzu. Ale nie chciałam za wiele podpowiadać...

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Nie "wietrze", tylko "wiatr":

 

Wzdycham niemym okrzykiem
i patrzę z za rzęs mych krat
jak znów uderza mnie w twarz
mój...

wiatr

 

W dodatku ta staroświecka, patetyczna inwersja "zza rzęs mych krat" pasuje tutaj jak ulał do parodystycznej wymowy zakończenia (podobnie jak inwersje i archaizmy w piosence Przybory).

Aha, tylko jeszcze jedna uwaga: "zza" pisze się łącznie.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @andrew  było, i więcej się ze szkoły wynosiło dzięki   @Migrena, @Leszczym dziękuję
    • "Chwalcie Pana bo jest dobry Jego Łaska na wieki trwa" ps 136   Chwalcie Pana nad Panami, Jego łaska na wieki trwa Chwalcie Boga nad bogami, Jego łaska na wieki trwa Chwalcie Pana bo jest dobry, Jego łaska na wieki trwa. On sam cudów wielkich dokonał Jego łaska na wieki trwa. On w mądrości stworzył niebiosa, Jego łaska na wieki trwa. On rozpostarł Ziemię nad wodami, Jego łaska na wieki trwa. On uczynił wielkie światła Jego łaska na wieki trwa. Dał nam słońce by nad dniem władało Jego łaska na wieki trwa. Księżyc i gwiazdy by władały nocą Jego łaska na wieki trwa. On uwolnił nas od ciemności Jego łaska na wieki trwa. Pan z Egiptu wywiódł Izraela Jego łaska na wieki trwa. Przeprowadził przez pustynię Jego łaska na wieki trwa. Dał mu Ziemię Obiecaną pod władanie Jego łaska na wieki trwa. On nas broni, On nas broni Jego łaska na wieki trwa. Dziękujmy Bogu Wszechmogącemu Jego łaska na wieki trwa (x6).
    • Nim w noc następną nów niebo zaciemni, Przed równonocą i chłodami jesieni, Ruszyłem w objęciu lata na wycieczkę. – Jej opowiedzenie wam zajmie chwileczkę: Król Stanisław (którego były Łazienki) Miał brata Michała, twardszej niż on ręki. – Przykład: rzekł zdrajcy co ku złej drodze kłamie, Że: „Ja nie jestem trzciną – pan mnie nie nagniesz!” – Zakup wsi biskupów płockich mu się zdarzył Gdzie księcia Karola Ferdynanda Wazy, Opolsko-Raciborskiego i Nyskiego A biskupa wrocławskiego i płockiego Była kaplica „w budynku, który służył odpoczynkowi wśród przyjaciół po trudach”. Kupiwszy Poniatowski postawił pałac Według Merliniego, (więc, cacko nie chała). Po targnięciu się… pałac przeszedł na Józefa, Po… na Teresę (– „Jam fortuna, bom ślepa…”) Poń na Annę z Tyszkiewiczów Potocką, Który odtąd Jabłonna perłą i troską Do końca wojny, z nich „Maurycego” wspomnę, Który na ratowanie Żydów fortunę Wydał, – zła pamięć o tym trumnę mu kala! Moda kraj od tyłu – przeszłości zniewala! (– Że chłop ratował ledwo mówić wypada, Do hrabi trza wbrew prawdzie przybić szyld „Zdrada!”) W PRL-u pałac zagarnęła PAN – W nieszczęściu, cóż za wyjątkowe szczęście. = Pałac pod tym okiem stracił znaczenie, lecz STOI! – Niech, (wolno, trudno) brud zliże, rany zgoi ! A więc pojechałem do „wice-Łazienek” Ciekaw okiem własnym zbadać sławne mienie. Wrażenia: [1.] Kościół obok bardziej zadbany! [2.] Pałac, nie trup, do słońc nauk pociągany. – Trafiłem na „Nauka z Pałacem w tle” Festiwal dwudziesty trzeci. – nie aż tak źle. [3.] Tłum ludzi, ja wolę kameralną ciszę, Ale tu o strategiach motyli usłyszę Trzepoczą ogonkami na końcu skrzydeł Dla nietoperzych ultradźwięków mamideł. Wykład o porcelanie… Tu mi prezent dają… [4.] Wtem zmierzch. – Gwiazdy spokój dla Jabłonny mają…   Ilustracje: Zdjęcia własne Marcina Tarnowskiego: „Pałac w Jabłonnie 20 września 2025 – Elewacja ogrodowa stoi w wiejskiej ciszy”, „Pałac w Jabłonnie 20 września 2025 od strony podjazdu – widoczne oblężenie przez XXIII Festiwal « Nauka z Pałacem w tle » ”.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • ładnie   Ostatni oddech lata, krótki wrześniowy dzień kasztan spadając gada a drzewa ogarnia sen   misiowa w gawrze się układa a miś przynosi coś na żer a ona jemu bardzo rada na wiosnę misie rodzą się :)))  
    • @Berenika97 A w Zakopanem wznoszą oczy do nieba szukając odpowiedzi ...   Pozdrawiam serdecznie  Miłego dnia 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...