Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Dzięki, ja tak właśnie zapamiętuję ujrzane obrazy, potem wspominam.....i rozmyślam nad sensem......Pozdrawiam z pięknego, choć deszczowego lasu. Już bym nie potrafiła żyć w gwarnym mieście.

Dla wytłumaczenia- trochę prywaty...........

 

Sentymentalna historia z Alei Smukłych Brzóz.”


 

 

 

Mam taki zwyczaj od dzieciństwa – zawsze w maju, gdy kwitną bzy, z lubością zanurzam niecierpliwe palce w pachnące kiście, szukając szczęśliwych „piątek” – zawsze się kilka znajdzie. Wróżby ? Przepowiednie ? Zabobony ? Pewnie tak. Ale był taki maj i takie miejsce, że bladoliliowe kiście obfitowały w dobrą wróżbę. Nigdy wcześniej nie spotkałam takiego bzu. Przeznaczenie ?

Jako biolog znam przyczynę tego zjawiska - zdziczałe krzaki rosną blisko nieczynnej już suszarni tytoniu i ich geny zostały zmutowane. No, ale cóż znaczy wyobraźnia ! Widocznie nie znalazłam się tam przypadkiem! Tłoczyły się myśli - tyle szczęścia? tu mam znaleźć szczęście? Daleko od domu, od rodzinnego Krakowa? Na wsi, pod lasem?...............A jednak to właśnie tu, podczas owego weekendu ze znajomymi u stóp Gór Świętokrzyskich poznałam Wspaniałego Człowieka, również przybysza. Od pierwszego wejrzenia zaiskrzyło między nami, poczuliśmy się sobie bliscy, jakbyśmy się znali „od zawsze”. Uroczy weekend szybko minął i trzeba było wrócić do szarej codzienności, ale nasza znajomość nabierała rumieńców............ Przez wiele lat spędzaliśmy tu razem każdy weekend i wakacje, i chociaż różne okoliczności kazały nam opuścić to miejsce , to po kilku latach zauroczeni wróciliśmy. Zrozumieliśmy, że chcemy tu być, bo właśnie tu jest wszystko, co naprawdę kochamy. Minęły już 24 lata odkąd jesteśmy razem, a wydaje się, że ta historia wydarzyła się wczoraj. To miejsce rzuciło na nas taki urok, że osiedliśmy tu na stałe, porzucając dotychczasowe życie w mieście. .........................................................

No, i jak tu nie wierzyć w gusła ?

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Wiedziałem, że nie warto rzucać palenia :)

Doskonale Ciebie rozumiem. Mamy malutki domek na skraju mazurskiego lasu, nieopodal jeziora i też planujemy wkrótce porzucić widok z okna na dworzec Warszawa Centralna na świerki wokół naszego domku. Pozdrawiam :)

Opublikowano

Naskładało mi się dużo takich zachwytów nad naturą...........dużo obrazów słownych- żartobliwie nazywam je pismem obrazkowym.............Dzięki za czytanie, jeśli to wnosi do życia jakiś promyczek.Pozdrawiam Wszystkich leśnie- świętokrzysko i ciut fotograficznie. Tak będzie już niedługo..........

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Opublikowano

Wszystko prawdziwe,  tak się różnie w życiu plecie. No,  a zachwyt nad barwami jesieni niezmienny. PICASA pęka od zdjęć, "na których nic nie ma"- wg niektórych.   Dzięki Wszystkim za zainteresowanie! Życzę takich zbiorów grzybowych, jakie mamy teraz. I wielu fajnych ilustracji do "pisma obrazkowego". Jeśli lubicie takie klimaty, to może jeszcze coś wrzucę niebawem.................................Pozdrawiam i życzę kolorowych poetyckich snów................:)))

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zdrowaś Panno Jam też zdrowy Zdrowe ręce Twoje Nogi i twarz Twoja Zdrowe są uczynki Twoje Imię Twoje I głos Twój Po wsze czasy.   Wszystko co dotykasz W czystość i cnotę Zmieniasz Bo wolą twoją Jest by trwać By stać By kochać By złe uczynki W dobro zmieniać.   Ziarenko palcem otulać Trwać i czekać Aż wyrośnie Byś nadeszła W pół do śmierci Mojej Amen.      
    • Dobre i niestety prawdziwe. Jednym ze sposobów przejęcia władzy nad ludźmi jest odcięcie ich od korzeni i pozbawienie tożsamości. No i... historię zawsze piszą zwycięzcy. Pozdrawiam   P.S. Zadaniem historyka jest szukanie prawdy, czyli manewrowanie pomiędzy tym wszystkim, o czym napisałaś.
    • @Berenika97 Bereniko, dziękuję Ci za lekturę mojego wiersza. Kamienna Matka leży mi bardzo na sercu, ale i u Ciebie znalazłem coś, co mną poruszyło — Twój wiersz o narodzinach w czasie wojny. Dziecko przychodzi tam na świat w piwnicy, w ruinach, zamiast w bezpiecznym domu. A ta „betonowa linia życia” - mocne -  metafora tragicznego losu, który zapisuje się już w chwili narodzin w tym po…….. świecie. To przejmujące niczym obrazy bombardowanych szpitali, czy to na Ukrainie, czy w Strefie Gazy. Zastanawiam się, czy dobrze odczytuję — czy jesteś młodą matką? P.S. Jestem tu zupełnym „świeżakiem”, więc — tak jak innych — i Ciebie proszę o słowo więcej na temat Kamiennej Matki. Jak odbierasz warsztat? Czego jest za dużo, a czego za mało? Razem z kilkorgiem przyjaciół wiążemy z tym wierszem pewne plany, dlatego bardzo zależy nam, by osiągnąć choćby „przyzwoity poziom +”. Z góry dziękuję za każdą uwagę.
    • @hania kluseczka Aaaa, ok. Konkursiki lubię, ale tylko wewnątrzporortalowe. Na globalne jestem za maleńka w słowie :) W życiu napisałam chyba 2 albo 3 erekcjato i to na e-po właśnie, tak że ten...

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Poczytam Twoje, może coś mnie zainspiruje :)   Trzymaj się ciepło :)))
    • @Alicja_Wysocka Dziękuję. @Sylwester_Lasota Dziękuję.    

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Stoję z transparentem, ale nie zamierzam się podpalić. Cóż..  Lepiej dmuchać, niż chuchać :)  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...