Ohar Opublikowano 27 Sierpnia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Sierpnia 2017 Z pierwszą bladą gwiazdą Nieba mroźnego całunu Wyśnię umysłu noc własną Zostawię ciało, lalkę voodo Przez brzozowy las, wicher Jej palce po mojej głowie Niestety, we śnie wiszę Za jej rozmyciem gonię W moich słowach uczucie W tonie i każdym uśmiechu I choć po szpitalu kluczę Ona nie przypisze mi leku Przez lodu mroczne zwierciadło W czarnym górskim potoku Ujrzysz białe widziadło Beze mnie nie ujdziesz kroku Jak widmo nawiedzę twe serce Gdy zjesz w indyjskiej knajpie Pokiwam głową w swej męce Lecz czy zapytam Cię najpierw? Co z czarną herbatą? Co ze śmiechem w gorączce? Czy zapłaczesz nad tysiącem łez? Czy widzisz karmazynowy śnieg? Czy dziś dałabyś się kochać? A nawet gdyby, poruszy Cię miłość trupa? 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Annie Opublikowano 30 Sierpnia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2017 ciekawa metafora w puencie ale ostatecznie chyba, nawet absolutnie,na pewno, lepiej żeby ten trup okazywał jednak jakieś objawy życia :) Pozdr Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się