Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Justyno, że tak zacytuje tutaj Bronisława : to nie jest haiku ?

Za bardzo enigmatyczne, nie ma odniesienia do pory roku, pytania ?

oczywiscie to tylko moje subiektywne zdanie 

pozdr 

 

Opublikowano

Anna już niejeden raz usłyszała ode mnie, czym "się je" haiku. I również niejeden raz pokłóciliśmy się o to...

Tobie zaś, gdy znajdziesz chwilę wolnego czasu, proponuję zajrzeć pod ten adres (na tutejszym forum i na tej również stronie)

 

Opublikowano

odpowiem taką sobie satyrką...

.

Pijmy za zdrowie, nie na zatracenie
Zatracić pamięć, marne tłumaczenie
Z kacem do pracy, pożytku nic z Ciebie
Pij w dni urlopu - jak będziesz w potrzebie
.
Pilnuję siebie, kolesiów nie słucham
Zanim się sparzę, już na zimne dmucham
Radzę tak Tobie, lecz nie dla mnie rada
Być abstynentem? No, to już przesada...

P.S - można czytać "fte i wefte" całymi wersami

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Czyli czytam: 

... przesada już to, No? abstynentem Być

rada mnie dla nie lecz, Tobie tak radzę

dmucham zimne na już, sparzę się zanim 

słucham nie kolesiów, siebie Pilnuję

 

potrzebie w będziesz jak - urlopu dni w Pij

Ciebie z nic pożytku, pracy do kacem z 

tłumaczenie marne, pamięć Zatracić

zatracenie na nie, zdrowie za Pijmy. 

Opublikowano

Aja myślałam, że ma być lustrzane odbicie, zachowanie symetrii. Jak w cyfrze phi - złotym środku. Rany wymierzasz kary!

 

Zwierciadło Królewny Śnieżki

 

królewska zazdrość

- tylko zwierciadło karze

nic do stracenia

 

Hi, hi - phi, :))                                                                       Pozdrawiam J. A. 

Opublikowano

Nie będę kruszyć kopii bo też za bardzo się nie znam ?

Moze masz rację.

Ale np.W drugim haiku

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Podwójne przeczenie ? Jakoś mi zgrzyta

pozdr

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Ja lubię wszystkie bachaty:)
    • -Mistrzu, tyle się mówi na temat ojczyzny. -O tym najwięcej mówią czyny oraz blizny, słowa zaś najpiękniejsze, łatwo wypowiedzieć, lecz ten, kto je wygłasza, często chwali siebie.
    • @yfgfd123 Przeczytałem całe opowiadanie i muszę być szczery: tekst jest przegadany, chaotyczny i nie prowadzi do żadnej wyraźnej puenty. Podstawowy problem to zbyt rozbudowane zdania i brak podziału na wyraźne akapity. Autor przeskakuje z jednego znaczenia na drugie, przez co zamiast spójnego obrazu powstaje suma przypadkowych doświadczeń. W efekcie czytelnik gubi kierunek — nie wiadomo, co w tym wszystkim jest ważne, a co tylko ozdobnikiem. Bohater wypada raczej narcystycznie niż pogubiony, więc trudno wzbudzić wobec niego empatię. Styl mógłby działać, gdyby służył czemuś konkretnemu, na przykład ukazaniu rozbitego stanu umysłu, ale w obecnej formie przypomina raczej literacki popis niż przemyślaną narrację. Krótko mówiąc: dużo słów, mało treści. Jeśli chcesz, żeby tekst przyciągał, musisz dać czytelnikowi coś więcej niż słowny labirynt — emocję, decyzję, obraz, który zostaje po ostatnim zdaniu.
    • @Whisper of loves rain   piękny komentarz :) serdeczne dzięki !  
    • Nie wiem, czy istnieję, czy tylko śnię ją - a ona śni mnie z powrotem, i w tym splocie świat znajduje sens. Jej głos nie brzmi - on drży w powietrzu jak światło na wodzie. Kiedy mówi, każde słowo staje się miękkim zaklęciem, którego nie da się odczarować. A kiedy całkiem zwyczajnie zasłania dłonią słońce, ten ruch jest moją najbardziej ludzką modlitwą. Z jej oczu wypływają rzeki, w których topię rozsądek z rozkoszą tonącego. Niebo ma jej zapach, a cisza - jej skórę. Kiedy się uśmiecha, nawet śmierć przestaje być poważna. Ziemia się lekko przechyla, jakby chciała zobaczyć, komu to szczęście się trafiło. A ja - chodzę z jej imieniem w ustach jak z tajemnicą Boga. Nie mówię, nie zdradzam, bo słowo byłoby profanacją. Czasem dotykam powietrza, i ono płonie jak jej kark. Czasem zamykam oczy, a świat przychodzi w jej kształcie. Nie ma już „ja”. Nie ma „ona”. Jest tylko to coś - jak drżenie między dwiema gwiazdami, które zapomniały, że nie są jednym światłem.        
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...