Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Chcesz wiedzieć jak masz żyć

Zrozumieć dziwny świat

Nie chcesz statystą być

Lecz wkoło ludzi las

Wciąż szumiąc szepcze nam

Że nie masz żadnych szans

I choćbyś bardzo chciał

Przegrasz, bo jesteś sam

 

Nie można zmieniać nic

Z tych reguły, co dał Bóg

 Nikt nie rozumie ich

Lecz wierzy aż po grób

Niestety w duszy masz

Niepoprawności gen

Chcesz z życiem ostro grać

Chcesz poznać życia cel

 

I te pytania wciąż

Dlaczego, po co, gdzie

A jabłko prawdy wąż

Chowa, bo przecież wie

Kto wątpi chory jest

Kto myśli ten jest zły

Świata już nie zmieni się

To ma wystarczyć dziś

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Wybacz, ale się z Toba nie zgodzę -

" Życie to teatr

gdzie los włada każdym aktem

gdzie kwestie kończy czasem śmierć

gdzie błazen kocha i ...." 

 

ale może się mylę.

                                                                                               pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Można i tak , ale można też inaczej:

Życie to jest

Ciągła walka

I wciąż nie wiesz

Czego chcesz?

Nie wiesz, co

Przyniesie jutro

Nie wiesz, co

Przyniesie zmierzch

 

Życie to jest

Chwilka krótka

Jedną szansę

Daje Ci

A ty myślisz

Ze coś więcej

Wiec nie żyjesz

Tylko śnisz

 

Życie to

Wariacka gierka

Życie to

wariata sen

jeśli szybko

to zrozumiesz

to nie będziesz

tylko tłem

 

W życiu można

Być statystą

Można też

Aktywnym być

Możesz własny

Los kreować

Można też

na dupie gnić

 

Jeśli kiedyś

To zrozumiesz

Nie chcąc wciąż

W marazmie tkwić

Przestań wtedy

Już narzekać

Przestań marzyć

Zacznij żyć

 

 

                                                                                                            Pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Od czegoś trzeba zacząć . Ja zaczynam od kazań, może po żniwach będzie lepiej.

 

                                                                                                  pozdrawiam

Opublikowano

 

Ten krótki cytat pochodził z wiersza Stachury, tak mi się skojarzyło,

więc niech mówi dalej :

"Życie to nie teatr, ja ci na to odpowiadam; 
Życie to nie tylko kolorowa maskarada; 
Życie jest straszniejsze i piękniejsze jeszcze jest; 
Wszystko przy nim blednie, blednie nawet sama śmierć! "

Pozdr

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Zawsze! Nie czasem. 

 

A tu powtórzone: gierka - sen. Dziwne zestawienie słów. 

Życie to

Wariacka gierka

Życie to

wariata sen

jeśli szybko

to zrozumiesz

to nie będziesz

tylko tłem

________________________

 

Taki niepokój w tym wierszu. Aż takiego bałaganu to w życiu nie ma. Jednak teksty mogą poruszyć. Kwestia, z której str. na nie patrzymy. Pozdr. Justyna A. 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

A to mnie nie dziwi ze ten drugi.  Raczej nie należysz do ludzi , którzy lubią " na dupie gnić" - tak mi się przynajmniej wydaje.

Dziękuję. Tak naprawdę  to jeden z moich pierwszych (2014)  nieudanych  tekstów ( tak jak zresztą pozostałe). Z muzyką brzmi to lepiej , ale nie mam jeszcze wersji  wartej opublikowania.

 

                                                                                                                                                        pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

  Jeden z pierwszych moich tekstów , trochę nieporadny. A co do bałaganu to F. Nietzche mówił :

 " Żeby dostać od życia to czego pragniemy trzeba mieć chaos w sobie , by narodzić tańczącą gwiazdę"

 

                                                                                                pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @FaLcorN światło w podróży, słońce w kałuży to dobrze wróży  powstaje wiersz   świat za szeroki ciepły jak dotyk nogi jak gotyk widzisz je też :))))
    • @Berenika97    Powyższy tekst istotnie ma charakter metafizyczny, przedstawiając rzeczywiste - a na pewno bardzo prawdopodobne - wydarzenia, które stały się udziałem wspomnianych dusz podczas jednego z ich poprzednich wcieleń. Masz oczywiście prawo do odmiennnego zdania w kwestii reinkarnacji.     Pisanie długimi zdaniami jest moim celowym zabiegiem stylistycznym. Dwukrotne użycie wyrażenia "ciało biologicznie starsze" w opowiadaniu tej długości jest do przyjęcia. Piszę w stylu takim właśnie świadomie i - pozwól powtórzenie - celowo, chcąc zachęcić/wymagając od Czytelnika nadążania za mną. Dotyczy to ipso facto, długości zdań.    Dziękuję Ci wielce za wizytę, przeczytanie i komentarz oraz za uznanie.     Miłego niedzielnego wieczoru.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • tylko on  - przyjaciel z dzieciństwa - zawsze cierpliwie słucha tego co mówię czyli skarg   tylko on nawet dziś nie używając słów ostrych jak nóż   tylko on  - mały ale o dużym sercu  miś z którym rozmawiać znaczy być kimś
    • - Nie wyjdziesz za niego!! - i tak już rozemocjonowana ojcodusza wydobyła z siebie, i rzecz z jasna z serca organizmu, który obecnie zajmowała - jeszcze więcej wściekłości. - Nie wyjdziesz, ty...!!! - zmęłła w starczych ustach przekleństwo, podnosząc za to rękę do ciosu.     Jego córka Marianna, bacznie nasłuchująca i tak samo bacznie obserwująca ojca, ze spokojem uchyliła się od uderzenia. Nie trzeba specjalnie podkreślać, że  przygotowała się na ojcowski wybuch gniewu. Za swój hańbiący postępek albo haniebnie bezwstydny wybryk, którymi to słowy uraczył ją ledwie panujący nad sobą pan ojciec. W przeciwieństwie do niej samej, tak samo jak zresztą do kochanka i do jego ojca noszący w swoim ciele mniej doświadczoną duszę.     - Rrrrhhhh!!! - ponowił wściekłe warknięcie. - Ty!! Jak mogłaś!! Krew z mojej krwi i kość z mojej kości!! Bez-wstyd-nica!!! - wyskandował, znów prawie tracąc nad sobą panowanie. - Wydziedziczę cię za to i oddam do klasztoru!! Daleko, jak najdalej stąd!! Nigdy go już ujrzysz, ani on ciebie!! Już ją w tym, aby nigdy dowiedział się, dokąd cię wtrąciłem!!     Marianna pod emocją słów początkowo chyliła głowę. Ale był to tylko pozór: chciała przeczekać spodziewany, jak już zaznaczyłem, wybuch gniewu ojca. A właściwie jego pierwsze chwilę. Bowiem z Adamem, synem pana sąsiednich włości, w pełni świadomie i zdecydowanie zrobiła to, co zrobiła - nie poprzestawszy, rzecz jasna, na jednym razie. I oczywiście słusznie licząc, że oboje przewidzą nie tyle seksualne skutki swoich poczynań, ale także perspektywiczno-rodzinne. Które stały się przedmiotem ich rzeczowej i długotrwałej rozmowy, oczywiście zakończonej namiętnością. Tu Autor powstrzyma swą rękę, pozostawiając Czytelnikowi puścić wodze jego fantazji. Co dokładnie i gdzie zadziało się, gdy...     Kiedy ojciec zamilkł, prawie natychmiast podniosła głowę. Popatrzyła śmiele, porzuciwszy i tak ledwie tylko dotkniętą myśl, by zwieść ojca kobiecym sposobem, rzucając mu się do stóp i udając błaganie o przebaczenie. Nie chciała się poniżać, pomysł ten brzydził ją, mierził i odpychał. Popatrzyła i uśmiechnęła się. Oszczędnie i chytrze zarazem.     - Wyjdę za niego, ojcze - zaczęła powoli. - Wyjdę. Już postanowiłam. Postanowiliśmy. Oboje. A ty tym razem mnie wysłuchasz.     Ojcodusza nie mogła uwierzyć w to, co słyszy. Nie spodziewała się po swojej córce ani takiego opanowania, ani zdecydowania, ani tym bardziej takiej przemyślności. A jednak musiała uwierzyć, stając w obliczu doświadczanych.     Przemyślność owa - będąca talentem jego duszy, rozwijanym przez kilka ostatnich wcieleń, czego oczywiście nie był świadomy,  żyjąc w ciele - musiała, pomyślał, udzielić się mojej Mariannie.    - Może ta dziewucha jednak ma rację??? - poczuł się uderzony jak obuchem słowami, które w jego umyśle nagle złożyły się w pytanie. - Może jest mądrzejsza niż wygląda, tak samo jak ten jej panicz??     Szybko skonstatował, że im dłużej milczy, trwając w zadziwieniu, tym bardziej córka utwierdza się w przekonaniu, iż odniosła nad nim zwycięstwo. Na to nie mógł pozwolić, a w każdym razie nie od razu. Powtórzenie nakazu, z włożeniem jak najdobitniej wyrażonej emocji, uznał za najlepsze rozwiązanie.     - Nie wyjdziesz za niego!!! - podkreślił swój upór podniesieniem marmurowego przycisku do ksiąg i uderzeniem nim w dębowy blat biurka. - Po moim trupie!!     Zapomniał dodać ulubiony wyraz "nigdy", którego brak bynajmniej uszedł uwagi Marianny.     Skłoniła się przed nim nisko w milczeniu, ukrywając uśmiech...       Batumi, 17. Sierpnia 2025     
    • @MIROSŁAW C. tamte czasy się dawno skończyły, teraz to odgrywanie głupich ról po alkoholu:) ostatnio byłam na wsi, wiem jak rodziny się prowadzą:)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...